Szybkie pytanko. Ćwiczę na siłowni około 5 miesiące - tak na poważnie, bo wcześniej to treningi były tragiczne. Trenują na siłę/masę. Przez pierwsze 3 miesiące masa specjalnie nie skoczyła, chociaż było widać rezultaty zarówno siłowe jak i wizualne. Rozpoczynając 4 miesiąc treningów zacząłem DUŻO JEŚĆ w nadziei, że coś pomoże. No i niby pomogło, bo w 2 miechy nabiłem 5 kg, ale jak łatwo się domyślić to niewielka z tego pociecha, bo wyraźnie się zalałem. Przypuszczam, że w mojej diecie brakuje białka.
Prowadzę aktywne życie - oprócz siłowni mam 3-5 treningów piłki nożnej tygodniowo. Wiem - to nie pomaga w nabiciu masy. Chłopaki wspomagają się kreatyną, ale zdecydowałem się raczej odpuścić sobie tego typu środki. Za bardzo się po niej "puchnie".
Jestem cierpliwy i nie mam wymagań typu - chcę być byczek po miesiącu treningów. Zależy mi na trwałych i praktycznych efektach. Wpadłem, więc na pomysł uzupełnienia swojej diety o białko.
Moją uwagę przykuło to (szczególnie ze względów cenowych i markę):
TREC WHEY 100
Tu wprowadź tekst linku...
I tutaj pytanie, czy macie jakieś zastrzeżenia, aby zażywać je zgodnie z instrukcją - 3 razy dziennie po 30g. Pytam, bo wiem np. że kazeina to białko wolnowchłanialne, czyli najlepiej nadaje się na noc, a w jej opisie też jest żeby brać ją 3 razy dziennie.
I jeszcze jedno - wiem, że głupawe pytanie ;/
Czy biorąc je grozi mi, że mnie "rozepcha" podobnie jak po kreatynie? Wiem, że białko samo z siebie tak raczej nie działa, ale może są w tym, co podałem jakieś domieszki, które mogą mieć takie działanie.
Pozdrawiam