No, tak... Mimowolnie stałem się przyczyną niezgody...
Karolu, Piru Bond nie kwestionuje dużego pojęcia treningowego innych uczestników Forum i w sumie zwraca się do wszystkich. A pewne ukierunkowanie na konkretne osoby zdarza się co jakiś czas, co znajduje odbicie w tematach: "Pytanie do ...."
Sądze, że Piru przeczyta z jednakową uwagą twojej opinii, jak i mojej, czy Kingeriego. Dał mnie w nawiasie, bo często piszę rozbudowane odpowiedzi i zapewne taką spodziewa się otrzymać.
Wracając do tematu...
Trenowanie na siłę bez odżywek ma sens, jak najbardziej. Z profilu wynika, ze w ciągu niecałego 1,5 roku treningu skoczyłeś na masie ok. 16 kg. Jest to bardzo dobry wynik. Nawet jeśli bedzie przyhamowany brakiem suplementacji i odżywek, to jednak powinine iść do przodu. Często jest tak, ze
trening na siłę dostarcza dodatkowych bodźców, po których mięśnie rosną (to zjawisko wykorzystują również kulturyści).
Przy odżywkach nakładają się dwa efekty: placebo i rzeczywiste oddziaływanie. W przypadku większości odżywek ten pierwszy efekt jest podstawa wzrostu mięśnie, bo są one zwykłymi zapychaczami żołądka, nie wartymi więcej niż zwykłe pożywienie. Niestety.
Warto raczej zastanowić się nad poprawą jakościową swojego odżywiania i zmotywowaniem się do dalszych treningów.
W przypadku koksu efekt placebo jest jeszcze silniejszy. Przede wszystkim trenujacy robi się niesamowicie systematyczny i wymagający od siebie, podchodzi twardo do treningu i ostro ciagnie do postawionych celów. Gdyby tak samo nastawił się bez koksu, a zamiast niego spożywał witaminę/y to osiągnąłby podobny efekt.
Znane są przypadki gdy ćwiczący jedząc słodzik zamiast sterydu osiągał nie tylko zwyżkę siły, ale i masy! Spowodowane to było nie tylko lepszą jakością wykonania treningu, ale i podejściem: wyborem lepszego jakościowo pożywienia, w większej ilości i bardziej racjonalnie spożywanej. Po to własnie by wykorzystać drogo kupiony środek. Słodzik w tym wypadku!
Skoro przetrenowałeś 1,5 roku, to jeszcze nie poznałeś dobrze swojego organizmu, jeszcze nie wiesz dokładnie jak będzie reagował na różne ćwiczenia i metody treningowe. Poeksperymentuj z dietami, proporcjami białka, węglowodanów i tłuszczów w każdym z posiłków i z rozmieszczeniem posiłków w czasie. Na razie nie wykorzystałeś wszystkich możliwości, więc przedwcześnie nastawiać się na sztuczne środki. Tym bardziej, że być może wykorzystasz tylko efekt placebo gdy zakupisz fałszywkę.
Ciężko ci poprawić 130, bo masz wakacyjne obnizenie formy. Na jesieni, gdy wejdziesz na większe ciężary, rekord ten szybko poprawisz bez koksu, a nawet i bez odżywek. Jeszcze przez 3-4 lata organizm będzie znakomicie reagował na trening bez koksu czy kombinowania suplementacją.
Pamiętaj, że i odżywki, i suplemntacja, i koks - dają dodatkową motywację do treningu i nastawienie na szybką poprawę wyniku. Jeśli zapewnisz sobie motywację o podobnej sile (np. szpanowanie kobietom) i normaną dietą pokryjesz zwiększone zapotrzebowanie na wydatek energetyczny, białko, witaminy i sole mineralne, to efekt bedzie bardzo podobny.
A poza tym - znajdź dobrego partnera treningowego lub dwóch, o trochę większej sile, lepszej masie i dużej motywacji. Praktyka dowodzi, że jeśli chodzi o doping, to ten rodzaj jest najsilniejszy i najlepiej się sprawdza w każdych warunkach!