Redukcja? Zwracam się o pomoc.

Witam,

Jako kolejna zagubiona dusza zwracam się z prośbą o pomoc. Zupełnie nie wiem jakie kroki powinnam podjąć w celu poprawy jakości swojego ciała. Niby od dawna czytam forum, stosuje się do zasad żywienia tutaj propagowanych, ale nadal nie potrafię ustalić takiej diety, aby zlikwidować przede wszystkim tłuszcz w okolicach pasa. Domyślam się, że to wina kortyzolu - owszem, mój organizm jest strasznie narażony na stres, zarówno związany z uczelnią, jak i zapewne dietą i sportem. Wiem, że brzuch to w zasadzie 80% związany jest z kuchnią, dlatego bardzo proszę o choć ogólne wskazówki odnośnie tego jak unormować dietę, aby w końcu pozbyć się przysłowiowej "oponki".

Ankieta:
Wiek : 23 lata
Waga : 58/59 kg
Wzrost : 169/170/171 cm
Obwód w biuście : uzupełnie
Obwód pod biustem : 72 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu: 62 cm
Obwód na wysokości pępka : 66 cm
Obwód bioder (3): 87 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 49/50 cm
Obwód łydki : uzupełnię (ok.35 cm)
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch i uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ramiona
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: bieganie - 4 x w tygodniu, zazwyczaj robię interwały (2 min x 6 km/h, 1 min x 11 km/h, 1 min x 12 km/h, 1 x 12,5 lub 13 km/h) x 5, nie biegam dłużej niż 35-40 minut robiąc około 5 km, przed bieganiem zazwyczaj robię 5 interwałów na orbitreku (obciążenie 14 i 28 na zmianę)
Co lubisz jeść na śniadanie: dwa jajka, dwie kromki wasy 100% pełnoziarnistej, warzywa, grejpfrut, kawa
Co lubisz jeść na obiad : łosoś z warzywami / drób z warzywami + fasola czerwona + oliwa / tuńczyk + warzywa + oliwa
Co jako przekąskę : migdały / papryka / pomidory
Co jako deser : nie jem słodyczy (ogólnie cukru rafinowanego) od 2 lat
Ograniczenia żywieniowe : raczej brak
Stan zdrowia: problemy ze snem, wzdęcia, zaparcia
czy regularnie miesiączkujesz: nie, okres zatrzymał mi się na kilka miesięcy, ale teraz w grudniu i styczniu dostałam normalnie
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie i nigdy nie brałam
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie (chciałabym zająć się tym na dobre, może pod koniec roku jakieś zawody itp.)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : chela-mag b6, witamin plus olimp, omega 3, witamina c (1000 mg)
Stosowane wcześniej diety : całe życie na diecie, ale od 1,5 roku stosuję "czystą miskę Ladies", przestrzegam wszystkich zasad zapisanych w "Co jedzą Ladies", ale nie potrafię ustalić poziomu kalorii. Nie spożywam cukru, nabiału (może trafi się 2/3 razy w miesiącu odrobinę sera białego/żółtego). Jestem uzależniona od ryb - w zasadzie inne jedzenie może dla mnie nie istnieć. Boję się węglowodanów - wiem, że to głupie. Od 1,5 roku ilość białka zazwyczaj wynosi około 140/150g, tłuszcz 50/60 g, a węgle raczej z samych warzyw, fasoli, wasy na śniadanie (raczej mało, dużo za mało).

Trening:
Tak jak wspominałam - bieganie (interwały) + orbitrek.

Miska:
140/150 g białka, 50/60 g tłuszczu, węgle tylko z warzyw/wasy/fasoli. Łącznie wychodzi 1400-1500 kcal dziennie.
Odżywianie zgodnie z "Co jedzą Ladies".
Przykładowa miska:
Śniadanie: 2 jajka, 2 kromki wasy (czasami chleb żytni na zakwasie), salata, kiełki rzodkiewki, chili, pół grejfruta, kawa czarna
Obiad: sałatka (papryka, pomidor, sałata, kiełki, siemie lniane), pierś z indyka, oliwa
Przekąska: tuńczyk, 3 pomidory, awokado
Kolacja: łosoś wędzony, warzywa

Zdjęcia:
Przepraszam za jakość, ale nie mam teraz możliwości zrobić nic lepszego.

Czytałaś? https://www.sfd.pl/Koncepcja_i_regulamin_działu-t666947.html Całe? i wklejone w nim linki? poczytał dokładnie, sporo się wyjaśni.
A Marta chce pomóc, nie atakuje. Po protu na tym forum nie ma głaskania po główce i przytulasków ;)

Wpisz swoją miskę w dziennik żywieniowy, bo coś czuję, że b. mało tego wyjdzie...

Dzisiaj zjadłam coś takiego. Zdaję sobie sprawę, że zapewne jest za mało kalorii, ale w tym momencie jestem w błędnym kole - próbuję ograniczyć jedzenie, aby w końcu zlikwidować brzuch. Najgorsze jest to, że takie postępowanie do niczego nie prowadzi, bo tylko pogarszam swoją sytuację. Stąd moja prośba o jakiekolwiek wskazówki.

Daj na początek 1800 kcal, będziemy zwiększać. Ww 150g, b 130 g, reszta tłuszcze.

Możesz zamiast tego biegania pójść na siłownię? Chuda jesteś.

Aż taki skok z prawie zerowych węgli (bo to większość warzywa) na 150?
Obecnie biegam na bieżni w klubie, więc mam do dyspozycji także maszyny do treningu siłowego. Ale kompletnie się na tym nie znam.
Ruda, ta chudość to chyba tylko na zdjęciach, bo okolice brzucha, boczki i wewnętrzna część ud to same fałdy tłuszczu.

poczytaj tematy podwieszone w regulaminie, które pokażą Ci, jak tu jemy i jak trenujemy.
Jakie fałdy... masz mocno zaburzony obraz siebie

A niejedzenie nie jest sposobem na ładną sylwetkę - te 1800 kcal Cie nie zabije :) Popatrz po dziennikach, jak się dziewczynom ciało zmienia, gdy zaczynają właściwie jeść i trenować.

Zaraz, zaraz. Chcesz w zawodach startować, a na bieżni biegasz? Poszukaj sobie w dziale Dzienniki Treningowe dla Początkujących bloga użytkowniczki Lejjla i zobacz, jak startująca zawodniczka trenuje.

A jesz tak, że nie dziw się, że Ci cykl wariuje. Dla Twojego własnego dobra radzę, żebyś się ogarnęła.
Zabawa w biegi na zerowych węglach? Chyba jakiś żart.

P.S. Masz koślawe kolana i chyba niezłą skoliozę. Robisz coś z tym w ogóle?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-02-05 08:16:21

Nie, to nie tak. Do połowy grudnia normalnie biegałam w terenie, teraz wybrałam bieżnie z uwagi na pogodę i bezpieczeństwo (bo przez miesiąc jeszcze będę zmuszona biegać pod wieczór). Wspominając o zawodach nie mam na myśli tutaj poważnych startów, tylko dla samej siebie - chciałam sobie wyznaczyć jakiś cel i pomału go realizować.

Nie, nic nie robię. Nie wiedziałam. :(

Zmieniony przez - Maartha w dniu 2013-02-05 08:19:42

Poszukaj w dziale tematu E-gabinet i poproś o poradę Saidę, co z tą wadą postawy robić. Nie zapomnij wkleić linka.

Zamiast bawić się w chomika na bieżni, zajmij się kształtowaniem sylwetki poprzez odpowiedni trening, czyt. siłowy.

Dziękuję, na pewno napiszę.
Rozumiem, że na poprawę wyglądu ciała poprzez bieganie nie mam na co liczyć? Nie pozbędę się opony w okolicach pasa? Pytam, bo nie ukrywam, że od nadmiaru informacji człowiekowi się w d**** przewraca - co chwilę czytam, że interwały doskonale wpływają na zbędne centymetry, dlatego też prowadziłam je w życie. Nie odbierajcie moich wypowiedzi jako próbę pokazania, że mam rację, po prostu to wszystko wynika z posiadania nieskończonych wątpliwości w kwestii diety i treningu.

Laska, biegasz jak głupia, a nie potrafisz spalić tej ociupinki fatu jedzac tyle, co przedszkolak? To powinno być dla Ciebie dowodem samym w sobie, że źle wszystko pojmujesz.

Owszem, interwały pomagają spalać tłuszcz. ale osobom, które:
1. mają metabolizm na normalnym, zdrowym poziomie
2. jedzą jak ludzie
3. potrafią zapieprzać w okolicach VO2max

Zrób tak, jak Ci radzimy, a sama zobaczysz.