Za późno dziś wstałam i nie jadłam w domu, zgarnęłam co było pod ręką i w trakcie dnia układałam plan jedzeniowy na dziś. Nie wyszło tragicznie, ale byłam strasznie głodna!
odkryłam, że po cebuli w sałatce też mam wzdęcia. Chyba z niej zrezygnuję.
Odebrałam dziś wyniki badań:
USG piersi- mam mastopatyczne zmiany- podobno łagodne (w tym jedna 6mm x 7mm), lekarka powiedziała, że nie są groźne (włókniak/ torbiel) do ponownego badania USG za rok.
byłam u gastrologa z tymi wzdęciami strasznymi- kolejne skierowanie na badanie krwi- lekarz w sumie nie wie czy to nie celiakia czy też może jakaś egzotyczna bakteria którą mogłam przywieźć z Azji (miałam tam silne zatrucie pokarmowe). Dostałam też skierowanie na badanie w kierunku grzybów (sick!). Aktualnie przepisał mi leki na uspokojenie jelit.
odebrałam też przy okazji wynik cytologii- czysta jak łza, chociaż tu pozytywnie, bo kiedyś miałam gorsze wyniki.
trening z dzisiaj:
Bardzo dobrze mi się ćwiczyło. Trochę asekuracyjnie nie byłam pewna czy w 3 serii dam radę jeśli od początku wezmę cięższe hantle niż ostatnio. Next time dokładam więcej na całe 3 (oprócz unoszenia bokiem, nienawidzę tego..)
Świetnie mi się biegało, chociaż tętno max skoczyło wysoko. Przy 8km/h czułam się jakby to był truchcik :D Moc wraca albo.. nadchodzi kondycja :)
Miałam ochotę podejść do jednej laski i powiedzieć jej że nic jej się nie stanie jak weźmie 5kg zamiast 1kg sztangielki..
No i trener siłowniany widzi postępy :)
Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-02-01 22:08:10