Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
Tak sobie myślę, że jak już potrenowałby nasz BXP przez jakiś czas, oddał trochę potu to pewnie nie miałby już ochoty na uliczne zadymki. Przynajmniej mnie tak przeszło.
Fighter
Moderator: Sztuki Walki
Kyokushin - Matsushima Group
Szacuny
0
Napisanych postów
144
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5626
Jak go spotkasz nastepnym razem zacznij od wyzywania jego matki Powinien Ci przywalić Jezeli przezyjesz to Twoja adrenalina powinna zalatwic reszte ) powodzenia! hehehehehhehe
Szacuny
3
Napisanych postów
91
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
423
No więc przeczytałem posty !!!
Dziura - do monitora podszedłem 3 dni temu i pisze o tym na forum ponieważ chce usłyszeć kilku opini a poza tym takie wspieranie przez neta nawet motywuje i dzięki temu można nauczyć się trochę :) BEZ ŻADNYCH ZAŻALEŃ DO CIEBIE
Ten gościo umie się bić :) Nie wyzywał mojej matki, tylko na mnie 2 razy powiedział ciota i opluł mi kórtke !!!
A tak wogule to niemyślcie że jestem ofiarą i że nieumiem się bić bo w szkole to raczej nikt mnie nie zaczepia , ale sami rozumiecie PRZEŁOM WIEKOWY - duża jest różnica między (prawie) 16-latkiem a gościem starszym o rok i coś -HORMONY
:) Dzięki za wypowiedzi
Wtedy jak jesteś załamany to ćwicz, a gdy jest wszystko wporządku to ćwicz aby się nie załamać :)
Wtedy jak jesteś załamany to ćwicz, a gdy jest wszystko wporządku to ćwicz aby się nie załamać :)
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
Jeżeli gość potrafi się bić to tym bardziej musisz potrenować przed przystąpieniem do jakiejkolwiek konfrontacji... A swoją drogą to bezczelność i chamstwo bywają głównymi atrybutami takich typków- często tylko to potrafią; zastraszyć, przywalić komuś mniejszemu ... Pamiętaj, iż każda realna walka zawsze niesie ze sobą ryzyko ale czasami jest to nieuniknione. Powodzenia na treningu.
Pozdrawiam
P.S. Jeżeli to dla Ciebie jakieś pocieszenie to mając 16 lat biłem się z typem koło 19-20. Dostałem dość ostro ale czegoś się nauczyłem- trzeba coś naprawdę umieć a nie tylko myśleć, że się coś umie....
Szacuny
4
Napisanych postów
2093
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30002
Ja też miałem taki kłopot tydzień temu.Mój kumpel dostał w ryj od typka co jest starszy odemnie rok i poprosił mnie żebym mu pomógł.Na początek też się bałem ale gdy poszedłem
powalić w worek to jakoś przestałem.Dwa dni póżniej miałem miele z tym typem.Na samym początku trafiłem go w szyje i po ptakach.Padł i się mało nie udusił.Ci też tak radze.Traf
go w szyje albo w grdyke to zobaczymy czy jest taki kozak.A co do psychiki to se pomyśl,że co on ci może zrobić.Najwyżej będziesz miał pi..e pod okiem ale też satysfakcje że próbowałeś.Życze powodzenie i pozdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
216
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4784
Hmmm... Skad wiesz, ze umie sie bic? Moze jest poprostu duzy i wszyscy sie go boja. To jest b. prawdopodobne. Jakis rok temu wielu moich qmpli czulo respekt przed jednym kolesiem... Byl dosc duzy i mial gebe taka, ze od razu by sie chcialo przejsc na druga strone ulicy. Pozatym bylo wiele "legend" o nim jak to sie nap*****la na meczach, polamal tego i tamtego. Ale nasz jeden ziomek mieszkal w innej dzielnicy niz wiekszosc z nas i nic o kliencie nie slyszal. Kiedys idziemy sobie przez park w 3 osoby a on nadchodzi z przeciwka z jakims niewielkim kumplem. Wiadomo- zobaczyl nas i idzie z jak przemytnik telewizorow w nasza strone. Troche struchlelismy i idziemy tak niepozornie a ten znajomy jak gdyby nigdy nic. Koles zachaczyl go "z bara" na co nasz znajomek "*******LAJ". Koles do niego "a co masz problem?" i chwyta go za ubranie. Patrzymy a qmpel bez zastanowienia walnal go z banki w twarz. Koles tylko zarzucil glowa i rzucil txt w stylu "no i co teraz!?". To on mu jeszcze raz z banki w twarz. Klient sie schyla, chyba zeby zobaczyc czy mu farba nie poszla z nosa, a qmpel od razu poprawil mu z buta i taki byl koniec pomijajac jakies niesmiale pogrozki. Dodam, ze nasz znajomy to zaden byk, jest oda mnie ciut nizszy i ciut szczuplejszy. Musisz wierzyc w siebie! Ja zawsze (choc nie zdarza sie to az tak czesto) kiedy bije sie z kolesiem wiekszym ode mnie to trzymam dystans. Moze jest to sprzeczne z regulami BJJ itp. ale w dystansie moge wykorzystac szybkosc, prace nog i wogole. Czuje sie za***iscie kiedy uda mi sie przystopowac akcje przyciwnika szybkim lewym prostym or smth. Nie oszukujmy sie, jesli nie masz duzego pojecia o technikach zapasniczych to jak dasz sie zlapac komus wiekszemu jest juz "po ptokach". Zycze powodzenia i koniecznie podziel sie wrazeniami na forum!