http://potreningu.pl/diety/artykuly/279/maslo-versus-margaryna-czesc-i-nasycone-kwasy-tluszczowe-i-tluszcze-trans
http://potreningu.pl/diety/artykuly/294/maslo-versus-margaryna-czesc-ii-nnkt-i-cholesterol
http://potreningu.pl/diety/artykuly/556/tluste-nieporozumienia--czyli-roslinny-nie-oznacza-zdrowy
http://potreningu.pl/diety/artykuly/288/zdrowe-tluszcze-przyczyna--chorob-i-przedwczesnej-smierci--izraelski-paradoks
http://potreningu.pl/artykuly/490/pulapka-omega-3
Ćwiczenia:
Przysiad- trochę za szeroko stanąłeś, głowa ma pracować jak w mc, czyli patrzysz się na 1 punkt. Wstając starasz się inicjować ruch prąc głową do tyłu. Dalej- lecisz do przodu, bo nie cofasz biodra do tyłu. Postaraj się zaczynać ruch tak jakbyś chciał usiąść(opaść) na krzesło. Dodatkowo- układając sztangę na plecach masz ŚCIĄGNĄĆ łopatki najmocniej jak umiesz. Mają być cały czas spięte- to plus praca głową powinna poprawić odcinek piersiowy kręgosłupa.
MC-
Generalnie tutaj tez każde powtórzenie jest źle, ale lepiej niż osattnio. Tak jak w siadach jest trochę za szeroko, w mc jest dużo za szeroko. Nogi względnie na szerokość barków. Zatrzymaj sobie film na 19 sekundzie- puszczony odcinek lędźwiowy, start z tzw wysokiego biodra, powinieneś opuszczać dupę niżej, co by dało Ci bardziej pionową sylwetkę i mniejsze ryzyko robienia kota.
12 sekunda w fazie ekscentrycznej- tak powinny mniej więcej wyglądać plecy.
Sztangę ciągniesz już po nogach, ale nadal naokoło kolana.
Nie masz hiperlordozy?
WL- zobacz sobie film i zobacz jak (prawidłowo) zwalniasz w 3-4 powtórzeniu; nareszcie zaczyna przypominać to ćwiczenie, a nie machanie sztangą. Mechanika ruchu jest inna- opuszczasz do obojczyka (1-2 cm wyżej tj bliżej twarzy niż teraz) i pchasz to w stronę twarzy, żeby kończyć ze sztangą mniej więcej na wysokości obojczyka.W ten sposób angażujesz więcej części piersiowego i ćwiczenie jest ciężarowo potężniejsze. Jeśli zależy Ci na wyglądzie, to proponuję zamienić to ćwiczenie na wyciskanie sztangi (albo jeszcze lepiej- hantli) na skosie, bo dół klatki sam się robi i ZAWSZE ta góra KAŻDEMU odstaje. Na razie i tak zostaw to WL, żeby opanować ruch, bo na skosie jest nieco trudniej.
Barki- jak zrobiło się ciężej, to znaczy że zaczynasz ciągnąć małym mięśniem, (naramiennym) a nie całym ciałem, czyli jest dobrze.
Na dole ruch zaczyna się tak jakbys miał robić uginanie młotkowe, czyli łokcie przy ciele, przedramiona równolegle do podłoża (90 stopni w stawie łokciowym) przed ciałem.
Ty zrobiłeś z tego teraz combo unoszenia przodem i bokiem, a w końcówce przez to machanie łokciami podejrzewam że pociągnąłeś nawet tylnym aktonem
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)
Tak na szybko znalazłem- gość robi wysokie unoszenie wylewające (odkręca nadgarstki na górze jakby wylewał wodę stąd nazwa) poza tym nie jest to techniczny majsterszyk, ale zda egzamin. Zblokuj łokcie i nie ciągnij tak wysoko, równoległość ramienia z podłogą styknie.
W tricepsie musisz pogłębić zakres ruchu, łokcie blisko siebie, bez machania, czyli jest ok. Chwyć za rękojeść.
Unoszenie nóg- zepnij na górze jeszcze 0,5 -1 sekundę dłużej.
Nóg nie opuszczaj aż tak daleko, mają nie dochodzić do pionu.