elleth na redukcji. Start ponad 80 kg...

Wczorajsza miska. Tragedia, ale słabo się czułam cały dzień. Zjadłam u mamy miske rosołu (nie umiem go wliczyć - to tzeci posiłek, troche klusek i sporo mięsa), potem poszłam spać. Przemarzłam.
Dziś spaliśmy z rodzinką do 8.30 zanim ogarnęłam dziecko to śniadanie dopiero o 10.

likier czekoladowy, sezamki? Co to ma być ? Jak chcesz pić alkohol to najlepiej wino czerwone wytrawne a jak nie wino to czyste alkohole a nie słodzone likiery czy drinki. W pierwszym posiłku brakuje porządnego źródła białka a winogrona czy sezamki to nie posiłek. Czyść miskę bo będą kary

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-12-16 13:10:56

Sezamki i winogrona to tylko przegryzka, nie posiłek. Ale poprawie się. Alkoholu nie pije wcale, nie tęsknie. Całe szczęście nastepne urodziny tesciowej za rok.
Ale dziękuje za postawienie do pionu. Bardzo dziękuje :)

przegryzka to też posiłek a takimi samotnymi węglami tylko nie potrzebne skoki insuliny robisz No i nie wspomnę o tym, ze sezamki to prawie sam cukier

Obiecuje poprawę. Bede walczyć. To moja wina, bo zjadłam za małe śniadanie i słabo mi było. Dzisiaj tak sobie. WYpadł mi jeden posiłek i ciężko było dobić wartości. Będę się starać z całych sił.




Zmieniony przez - elleth86 w dniu 2012-12-16 19:45:05

Arphiel bardzo Ci dziękuje za postawienie do pionu, bo juz myślałam, że nikt nie zagląda :)

Zmieniony przez - elleth86 w dniu 2012-12-16 19:46:01

I dzisiejsza.

Ale miałam ciągote na słodkie. Makabra. Najgorszy jest czas drugiego śniadania, bo do tej pory piłam kawe i coś słodkiego, a teraz nic z tego. Ale mam nadzieje ze jak przeżyje tydzień, potem drugi to będzie dobrze. Coś za mało mi wegli dziś wyszło. Trudno. ZRobiłam sobie krem z soczewicy i to moja ostatnia przygoda ze straczkami. Za nic nie jestem w stanie przełknąć. Naszykowałam dużą porcje, połowe wywaliłam. Wciągnęłam jajko.

I dzisiejsza.
Twaróg z bananem na drugie śniadanie to strzał w dziesiątke. Popołudniu zawsze mam chęć na słodkie i była ona zaspokojona, pewnie zostane przy twarogu na dłużej :)

Dzisiejsza miska
Trening cały czas na maszynach. Tak mi zalecił trener, 16 stycznia mam przejść na "normalny trening". Zobaczymy, bo wydaje mi się, że fajny ten trener, jeśli zaproponuje coś fajnego (i mądrego), jeśli nie to przechodze na trening sfd.
Na razie głównie staram się pilnować porządnej miski.

to zapisz co robisz na tych maszynach

Najpierw wczorajsza miska. Zaraz powklejam zdjęcia maszyn bo niemam pojęcia jak się nazywają ćwiczenia