SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

FitMax - Newsletter - ciekawostki i nowości ze świata FitMaxa!

temat działu:

FITMAX

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 161487

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 793 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23741
Borys Mańkowski to jeden z moich ulubionych zawodników MMA, widać forma wysoka. Świetna praca nóg przy uderzeniach, nieszablonowe kombinacje, wyśmienite zapasy a i kopnąć potrafi :) kompletny zawodnik.

Na początku filmiku pływa, teraz mam motywacje żeby pójść na basen na weekend ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Borys to mega zawodnik, jeszcze nie pokazał swego maksimum.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Już dzisiaj pięściarze Hussars Poland staną przed kolejnym trudnym zadaniem. Podopieczni Huberta Migaczewa, którzy w inauguracyjnym spotkaniu w lidze World Series of Boxing przegrali na wyjeździe z Mexico Guerreros 1:4, tym razem zmierzą się w hali widowiskowo-sportowej Gdynia z jedną z najmocniejszych ekip w stawce – Dynamem Moskwa.

Rywalizację rozpoczną zawodnicy boksujący w kategorii koguciej (54 kg) – w pojedynku debiutantów Mateusz Mazik podejmie Muhammada Sechowę. Kilka minut później na gdyńskim ringu pojawi się Adlan Abduraszidow (61 kg), który w ubiegłym sezonie WSB wygrał dla Rosjan aż pięć pojedynków i przegrał dopiero w finale z Branimirem Stankovicem. Abduraszidow wystąpił również w finale turnieju indywidualnego, gdzie uległ Juanowi Romero. W piątek przeciwnikiem 22-letniego pięściarza będzie debiutujący w zawodach Adil Aslanow.

Bardzo trudne zadanie czeka też Tomasza Jabłońskiego (73 kg). 23-letni pięściarz skrzyżuje rękawice z dwukrotnym brązowym medalistą mistrzostw Rosji i niepokonanym w WSB Aleksandrem Iwanowem. Rywal trudny, ale na Polaku wielkiego wrażenia nie robi. - Nie znam Iwanowa, ale to nie jest istotne, mogę walczyć z każdym. Cały nasz zespół nie może się już doczekać meczu z Rosjanami. Zapewniam, że w Gdyni, moim rodzinnym mieście, będzie panowała znakomita atmosfera, która będzie miała na nas mobilizujący wpływ. Ten wieczór na długo zapadnie w waszej pamięci – mówi Jabłoński.

Po bokserach wagi średniej przyjdzie czas na półciężkich (85 kg). Husarzy w tej kategorii reprezentować będzie wielokrotny medalista - w tym złoty - mistrzostw Białorusi Sergei Kuzmin. Po stronie moskiewskiej stanie Eduard Jakuszew, który w ubiegłym sezonie wygrał trzy z czterech swoich walk w WSB.

W ostatnim pojedynku wieczoru ponownie zobaczymy pięściarza z Białorusi – 22-letni Yan Sudzilouski (+91 kg) skrzyżuje rękawice z Witalijem Kuduchowem. W sezonie 2011/2012 Rosjanin wygrał cztery z sześciu starć, w finale dając twardą walkę utytułowanemu Włochowi Clemente Russo. Dobra postawa w konfrontacji z mistrzem świata z 2007 roku z pewnością dodała Kuduchowowi rezonu, który postara się on spożytkować w starciu z Sudzilouskim.

Kibice, których zabraknie w gdyńskiej hali, będą mogli obejrzeć zawody w telewizji. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Pozdrawiamy i Życzymy powodzenia - FitMax Team

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
HUSSARS POLAND TRIUMFUJĄ

W drugim meczu ligi World Series Boxing reprezentująca nasz kraj drużyna Hussars Poland sprawiła miłą niespodziankę i pokonała 3:2 faworyzowanych Rosjan - Team Russia. Co równie ważne - kibice w Gdyni w ciągu jednego wieczora zobaczyli - co w naszym kraju nie zdarza się za często - aż 25 rund naprawdę znakomitego boksu!

Wszystko zaczęło się od emocjonującej potyczki w wadze koguciej - Mateusz Mazik kontra Muhammad Shekov. Pojedynek był zażarty od pierwszej do ostatniej sekundy i naprawdę trudny do punktowania. Ostatecznie po kwadransie ringowej wojny każdy z sędziów typował w stosunku 48:47 - dwójka na korzyść Mazika, a trzeci dla jego rywala. Tak oto wyszliśmy na prowadzenie.

W drugiej parze w dywizji lekkiej niezwykle ambitny Adil Aslanov robił co mógł, jednak okazał się bezsilny wobec umiejętności lidera rosyjskiej ekipy, Adlana Abdurashidova. Kiedy walka toczyła się w bliskim półdystansie, sprawa była jeszcze otwarta, lecz przeciwnik okazał się po prostu dużo wszechstronniejszy. Z czasem zyskiwał coraz większą przewagę, a w końcówce czwartej rundy posłał nawet Aslanova lewym sierpowym na deski. Po ostatnim gongu ogłoszono go jednomyślnie zwycięzcą, a na tablicy widniał remis 1:1.

Popis w kategorii średniej dał aktualny mistrz naszego kraju - Tomasz Jabłoński, który wyraźnie pokonał niekonwencjonalnie boksującego Aleksandra Ivanova, brązowego medalistę mistrzostw "Sbornej". W pierwszym starciu, jeszcze w miarę wyrównanym, Jabłoński (na zdjęciu) trafił ładnie dwukrotnie lewym sierpem. Od drugiego zauważył lukę w gardzie przeciwnika i regularnie karcił go bezpośrednim prawym. Tylko jeden arbiter przyznał oponentowi jedną rundę, dwaj pozostali typowali 50:45.

W wadze półciężkiej reprezentujący nas Białorusin Sergiej Kuzmin przegrał dwie pierwsze odsłony, na co wpływ zapewne miał rozcięty łuk brwiowy już na samym początku po zderzeniu głowami. Świetnie jednak finiszował i będąc lepszym od wyczerpanego Eduarda Jakuszewa w kolejnych trzech rundach, odrobił straty z nawiązką, wygrywając 48:47.

W wadze ciężkiej faworyzowany Witalij Kudochow rzeczywiście na początku zdominował startującego w barwach Hussars Poland Białorusina Jana Sudzilouskiego. Był znacznie silniejszy fizycznie i spychał go na liny. Kiedy osłabł i do głosu doszło wyszkolenie techniczne oraz nawyki, wcale już tak nie brylował, a wręcz walczył chaotycznie. Dzięki lepszemu startowi zdołał natomiast znaleźć uznanie u dwóch z trzech sędziów i wygrywając 1-2 zmniejszył straty Rosjan na 3:2 w całym spotkaniu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Sprawozdanie Kamila Umińskiego z M.Ś. w Grapplingu.

Do Krakowa wyruszyłem w piątek wczesnym świtem. W umiarkowanie przyjemnych warunkach, które zapewniła mi polska kolej około godziny 9 dojechałem do celu. W oczekiwaniu na mocne ogniwo FitMax Team-u Zybiego Tyszkę, rozprostowywałem nogi przez kilka godzin wydeptując ścieżki w galerii handlowej.

Wreszcie pojawili się Oni – Zybi, jego podopieczna Maria Jagienka Małyjasiak oraz miejscowy przewodnik Salim Tuahri. Po zameldowaniu się trenerowi Piotrowi Bagińskiemu, postanowiliśmy odpocząć i zrelaksować się przyjmując na głowę po około litrze kawy.

Jak dowiedziałem się na miejscu Salim tego wieczoru miał zakontraktowaną walkę MMA na gali Biggers Better odbywającej się w podkrakowskim Andrychowie. Po namowach reszty zespołu, nie mogłem odmówić wzięcia udziału w tym wydarzeniu. W godzinach popołudniowych ruszyliśmy do Andrychowa.

Salim nie dał dużych szans swojemu rywalowi, poddając go w pierwszej rundzie duszeniem zza pleców. Po zebraniu splendoru mogliśmy na spokojnie ruszyć do Skały, nastawiając się i koncentrując na sobotnich Mistrzostwach Świata w Grapplingu.

Gdy wyjechaliśmy z Andrychowa okazało się, że świat otacza gęsta mgła niczym z filmów Hitchcocka i dlatego dojazd na miejsce zajął nam ponad 2 godziny a podróż ta zapewniła niezapomniane emocje. Po dojeździe na miejsce okazało się, że mamy zapewnioną jeszcze krioterapię, ponieważ obiekt na który musieliśmy się dostać był zamknięty a temperatura powietrza była kilka stopni na minusie. Jednak po wykonaniu kilku telefonów udało nam się dostać do ośrodka. Po kolejnym zameldowaniu swej obecności trenerowi Bagińskiemu, odebraliśmy nasze zbroje tj. kostiumy kadry Polski. Po zalogowaniu się w pokojach i przyjęciu wieczornej dawki suplementów udaliśmy się w objęcia Morfeusza.

Sobota stała pod znakiem turnieju No-Gi. Poranek zaczęliśmy w iście bojowych nastrojach. Po konsumpcji zdrowego śniadania, zebraliśmy się na hale sportową by poddać się weryfikacji i kontroli medycznej. Każdy z nas przeszedł ją bez najmniejszych problemów i pozostało tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać na wyczytanie nazwiska przez konferansjerkę.

Pierwszy boje rozpoczynał Zbyszek. W dwóch pierwszych walkach nie dał najmniejszych szans na rozwinięcie się swoim rywalom, szybko kończąc walki przez poddanie. W finale spotka się ze Szwedem Matsem Nilssonem, z którym już nieraz toczył boje na światowych matach.

Niestety dla Zybiego tym razem Mats odrobił pracę domową i skutecznie odpierał wszystkie ataki, ciułając przy tym punkty. Tym razem to ręka Szweda powędrowała w górę, po zakończonej walce. Szkoda, że stało się to akurat na Mistrzostwach Swiata, bo właśnie tylko tego tytułu brakuje Zbyszkowi w jego grapplingowej kolekcji medali. Wiem jednak, że ta porażka go wzmocni i będzie dzięki niej silniejszy.

Maria miała tylko jedną walkę. Nie oddała praktycznie ani milimetra pola swojej rywalce konsekwentnie ją miażdżąc. Dorzuciła do swoich trofeów kolejny złoty medal z Mistrzostw Świata w Grapplingu.
Ja natomiast zanim jeszcze wyszedłem na matę toczyłem boje w swojej głowie. Pierwszą walkę wygrałem przez poddanie z zawodnikiem z Kazachstanu. W kolejnym starciu, niestety uległem rosyjskiemu niedźwiedziowi Beltrgrieovi. Porażka jest tym bardziej dla mnie bolesna ponieważ przede wszystkim przegrałem sam ze sobą a dopiero później z moim przeciwnikiem. Niestety Rosjanin w następnej walce przegrał ze znanym mi dobrze Mikaelem Knutssonem ze Szwecji. W ten sposób zakończyły się dla mnie marzenia o medalu z Mistrzostw Świata. Jednak była szansa trochę odkupić swoje winy, gdyż na drugi dzień czekała mnie rywalizacja w Gi.

Po rozdaniu trofeów, Zybi ruszył na Kraków oblewać oranżadą srebrny medal, natomiast Maria i ja skupialiśmy się na niedzielnej rywalizacji. Niestety noc była dla mnie dosyć męcząca, ponieważ dopadła mnie gorączka a poza tym porażka w ostatniej walce nie dawała mi spokoju, gdyż rzeczy które robiłem w tej walce były dla mnie zupełnie nie do pojęcia. Jednak po jakimś czasie udało mi się zrelaksować i zasnąć.

Rano atmosfera była jak dla mnie dosyć napięta, gdyż poczułem na sobie presję, oraz pałałem wielką chęcią rewanżu. Po kontroli weryfikacji i kontroli medycznej, zacząłem się rozgrzewać i stopniowo wchodzić na coraz wyższe obroty. Pierwszej walki nie miałem, gdyż nieparzysta liczba zawodników w kategorii sprawiła, ze miałem wolny los. W oczekiwaniu na walkę widziałem ja Maria Jagienka rozprawiła, się ze swoja przeciwniczką i dołożyła do swojej kolekcji kolejny złoty medal.

Przyszedł wreszcie czas na moją walkę. Był to pojedynek z Ukraińskim mocnym judoką. Po dobrym początku, ponownie głowa zaczęła zawodzić, i znowu zacząłem w walce robić rzeczy, których nie robię na treningach. Niestety kosztowało mnie to utratę punktów. Jednak trener Bagiński zdecydował się oprotestować te punkty, gdyż jego zdaniem pozycja mojego oponenta nie była dość długo utrzymana. Niestety protest został odrzucony co zaowocowało dodaniem kolejnych punktów dla Ukraińca. W tym momencie do końca walki zostało 30 sekund i nie było już żadnych szans odrobić tej straty. Jedyna drogą do zwycięstwa było poddani rywala. Niewiele się zastanawiając, rzuciłem się do nogi swojego rywala i chciałem mu ją urwać. Odklepał w ostatniej chwili, gdyż byłem w takiej desperacji, ze nie odpuściłbym aż do złamania. Ta walka kosztowała mnie bardzo dużo energii.

Następne starcie miałem z czarnym pasem z Kazachstanu. Plan był prosty, skończyć walkę jak najszybciej, gdyż czułem, że mogę nie mieć siły szarpać się cały dystans walki. Od razu zaatakowałem nogę mojego rywala, jednak okazał się mięć twardy charakter i nie chciał klepać pomimo ekstremalnego układu swojej nogi. Postanowiłem go więc wypunktować, co mi się udało. Na koniec walki próbowałem jeszcze raz poddawać jednak znowu udało mu się uciec z zapiętej dźwigni. Starcie ostatecznie skończyło się wynikiem 6:0 na moją korzyść.

Kolejna walka to był finał z Serbem Ulsosem Culicem, aktualnym mistrzem Europy. Do walki wyszedłem skoncentrowany z nastawieniem bojowym. Od razu zająłem dogodną pozycję, z której próbowałem łapać jego nogę lub toczyć. Udało mi się złapać go w zastawione sidła i zdobyć punkty. Niestety z biegiem czasu zmęczenie dawało o sobie znać i na minutę przed końcem walki Culic zdołał odrobić stratę. Po czym zupełnie okopał się i stał się całkowicie pasywny absolutnie nie ryzykując straty kolejnych punktów. Było za mało czasu aby kolejny raz zapunktować. Według przepisów grapplingu, przy remisie punktowym, walkę wygrywa ten zawodnik, który ostatni zdobędzie punkty. Serb został mistrzem świata w grapplingu a ja musiałem zadowolić się jedynie srebrnym medalem. Ciężko mi pogodzić się z kolejną porażką na tej imprezie.

Teraz nastąpi dla mnie krótki okres roztrenowania. Mam czas na zaleczenie kontuzji, których nazbierało się trochę w ostatnim czasie. Będzie też chwila na przemyślenia i ułożenie kilku spraw oraz regenerację. Mam nadzieję, że z poniesionych porażek wyciągnę odpowiednie wnioski i pozwoli mi to stać się mocniejszym.
Przy okazji składam mały apel, że warto zwrócić uwagę na grappling, gdyż kolejny raz zwyciężyliśmy w klasyfikacji drużynowej zarówno w No-Gi jak i Gi. Prawdziwi kibice sportowi mogą mieć dużo radości wiedząc, że są sporty w których Polka jest potęgą. Oglądanie zawodników kadry Polski w akcji to prawdziwa przyjemność i sportowa uczta dla oczu.

Bardzo dziękuję całemu FitMax’owi za wsparcie. Dzięki waszym suplementom byłem w stanie bardzo ciężko trenować oraz lepiej się regenerować. Dzięki takim preparatom jak Flex Fit czy zestawy Amino łatwiej było mi przechodzić przez kolejne kontuzje. To nie było moje ostanie słowo. Do zobaczenia na macie.





Zmieniony przez - Sly-tech w dniu 2012-11-24 11:04:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407




Walka na tarczach w wykonaniu Tomka Jabłońskiego przed wyjściem na piątkową Galę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Wywiad z Tomkiem Jabłońskim.

Na wstępie chciałem pogratulować zwycięstwa zarówno Tobie i całemu teamowi. Spodziewałeś się wygranej nad bardzo dobry Rosjaninem Aleksandrem Ivanovem?

Dziękuję za gratulację. Ogólnie to nie spodziewałem się zwycięstwa w tej walce ale chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony i pokazać swój najlepszy boks. Udało mi się w stu procentach zrealizować ten plan z czego jestem bardzo zadowolony.

Jak wyglądało walka z Twojej perspektywy? Czułeś, że prowadzisz w tym pojedynku?

Po 2. rundzie czułem, że wygrywam tą walkę, ale nie wiedziałem do końca czy sędziowie mają takie samo zdanie. Na szczęście postawa w narożniku trenera Huberta Migaczewa bardzo mnie uspokoiła, dodała mi pewności siebie i zmotywowało mnie jeszcze bardziej do walki, a także dodało mi to dużo energii do dalszej rywalizacji.

Jak wyglądają przygotowanie do gali WSB?

Nasze przygotowania wyglądają tak, że aktualnie po prostu mieszkam w Markach pod Warszawą wraz ze wszystkimi zawodnikami z naszego teamu i przygotowujemy sie do każdego meczu pod okiem trenerów Migaczewa i Baraniewskiego. wszystko wygląda bardzo profesjonalnie bo mamy cały cykl przygotowawczy co pozwala nam bardzo dobrze przygotować się do danej walki. Jesteśmy również pod opieką dietetyka Grzegorza Kępy, któremu w dużym stopniu zawdzięczam swoje przygotowanie do tej walki bo pomógł mi zbić zdrowo wagę przez co czułem sie w ringu bardzo dobrze i pełen energii.

To Twoja druga walka w lidze WSB pierwsza przegrałeś niejednogłośnie na punkty. Jak porównasz te dwie walki?

Jeśli chodzi o ten drugi występ w lidze WSB myślę, że był dużo bardziej udany bo udało mi sie zachować zimną krew i zaboksować od początku do końca z głową, nie podpalając się za bardzo co przyczyniło się do pewnego zwycięstwa z czego bardzo się cieszę.

Jak podobała Ci się gala w Gdyni pod względem organizacyjnym? Czy wsparcie kibiców, własne ściany pomogły w zwycięstwie?

Gala w Gdyni moim zdaniem była po prostu rewelacyjna. Pierwszy raz mogłem walczyć przed własną publicznością i moją walkę oglądała na żywo moja rodzina. Przez to wszystko odczuwałem duży stres ale jak wyszedłem już na ring i usłyszałem wspaniały doping najbliższych dodało mi to wiele siły oraz motywacji do walki. Innym zawodnikom też bardzo podobała się atmosfera w hali, a także cała organizacja. Uważam więc, że jak na pierwszą taką gale w naszym kraju można uznać ją za bardzo udaną i na następne nasze zmagania przyjdzie jeszcze więcej kibiców z całego kraju, aby zobaczyć dobry boks i wspomóc nas dopingiem.

Spodziewaliście się wygranej nad taką potęgą jaką są Rosjanie czyli finaliści poprzedniego sezonu ligi WSB? Na co Was jeszcze stać w tym sezonie?

Osobiście wiedziałem, że będzie bardzo ciężko i większość ludzi nie daje nam praktycznie żadnych szans na zwycięstwo w starciu z Rosją. Jednak wiedziałem i czułem, że możemy z nimi wygrać i dużo nie odstajemy umiejętnościami nawet od takiej drużyny jak rosyjski team. Całe szczęście udało nam się to potwierdzić i myślę, że to zwycięstwo da nam tyle siły i motywacji, że uda nam się wyjść z grupy w tym sezonie.

Kiedy szykuje się Twoja kolejna walka w lidze WSB ?

Dokładnie nie wiem do jakiej następnej walki wystawi mnie trener ale być może zaboksuje jeszcze w tym roku na Torwarze w Warszawie.

Jak ocenisz współprace z trenerem Migaczewem?

Współpraca z trenerem Hubertem Migaczewem układa się bardzo dobrze. Myślę, że zwycięstwo i nasza postawa w ringu przyniosła nam dużo radości naszemu trenerowi, który bardzo przeżywa nasze wszystkie walki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Zapraszamy do obejrzenia wywiadu z naszym Team'owym Mistrzem Markiem Olejniczakiem.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 276 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 10395
super wywiad, bardzo przyjemnie się słucha Marka.

Nie dążąc do rzeczy niemożliwych na pewno ich nie osiągniesz.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Marek ma zawsze fajne historie w zanadrzu.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

"Armwrestling is my life" - Lektura obowiązkowa dla każdego armwrestlera!!

Następny temat

Olejniczak, Słodkiewicz i Piotrkowicz katują Barki !! Sprawdź to!

WHEY premium