SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

FitMax - Newsletter - ciekawostki i nowości ze świata FitMaxa!

temat działu:

FITMAX

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 161523

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Wywiad z Tomkiem Jabłońskim zrobiony podczas ostatniej Gali Hussars w Pruszkowie.

Tomek opowiada o najbliższych planach i wypowiada się na temat pogłosek o występie na jednej z głośnych Gal.

Zapraszamy - FitMax Team



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Zapraszamy do galerii fotek z piątkowej Gali.
Dzisiaj prezentujemy Wam dwie walki w obiektywie.

SERGIEJ KUZMIN vs CHRISTIAN DEMAJ i MATEUSZ MALUJDA vs GERARDO MELERO

Fotki znajdziecie tutaj:

http://pl.fitmax.pl/gallery/view/kuzim-i-malujda-fotki-32.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
W piątkowy wieczór w Sali Kominkowej Centralnego Ośrodka Sportu w Wałczu odbyła się uroczystość nominowania na ambasadorów Ośrodka Przygotowań Olimpijskich zawodników i trenerów MMA. Dyrektor Łukasz Grocholski wręczył specjalne certyfikaty Piotrowi Bagińskiemu, Grzegorzowi Jakubowskiemu, Andrzejowi Kościelskiemu, Karolowi Bedorfowi, Michałowi Fijałce, Borysowi Mańkowskiemu, Rafałowi Moksowi oraz nieobecnemu Maciejowi Jewtuszce.

To duże wydarzenie dla polskiego MMA. Dyrekcja ośrodka, w którym regularnie pojawiają się kadry olimpijskie z wielu dyscyplin sportu, postanowiła wyróżnić zawodników dyscypliny nieolimpijskiej. To efekt rosnącej popularności MMA w Polsce. Dyrektor Grocholski przyznał, że sporo osób interesuje się przyjeżdżającymi na obozy do Wałcza zawodnikami, którzy są coraz bardziej rozpoznawalni. Z kolei trenerzy i zawodnicy dziękowali za to wyróżnienie. Andrzej Kościelski, były reprezentant Polski w zapasach, przyznał, że nie spodziewał się, że takie wyróżnienie spotka go jako trenera MMA.

Obecnie w Wałczu trwa piąty obóz sparingowy, na który z całej Polski przyjechało blisko sto osób.

Źródło:mmarocks.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Tomek "Pantera" Jabłoński na okładce Rocznika bosku 2012.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie,

Kolejny odcinek trasy z Kamilem Umińskim. Tym razem odwiedził klub Dragon's Den u Krzysztofa Łukaszewicza gdzie seminarium przeprowadził czarny z Atos;u David Juliano Lemes.

Zapraszamy - FitMax Team



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie,

Zapraszamy na skrót Gali World's Series of Boxing Hussars vs Guerreros w Pruszkowie.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie,

Zapraszamy na wywiad z sędzią Łukaszem Bosackim, którego udzielił dla portalu MMArocks.pl

- MMARocks.pl, w rozmowie z nami człowiek – orkiestra polskiego MMA, czyli Łukasz Bosacki – niegdyś redaktor naszego serwisu, obecnie menadżer i twórca teamu Slugfest Management, trener w klubie MMA Witkowo, współorganizator Memoriału im. Pawła Kamińskiego oraz od ubiegłego roku sędzia ringowy. Witamy Bosy!

- Witam serdecznie!

- Jeśli chodzi o temat mieszanych sztuk walki starasz się być wszechstronnym i próbujesz każdej profesji w tej dyscyplinie sportowej. Jednak jest powiedzenie, że nie ciągnie się zbyt wielu srok za ogon. Nie czujesz się zmęczony taką ogromną ilością różnorodnych zajęć? Inaczej, wystarczy Ci czasu na równoczesne kontraktowanie walk swoim fighterom, sędziowanie i szkolenie młodych adeptów MMA?

- Dla chcącego, nic trudnego – tak mówią . Ja kocham ten sport z wzajemnością, więc jedynie coś pozytywnego mogą przynieść moje działania.

- Które zajęcie sprawia Ci największą przyjemność?

- Wszystko co w życiu robię sprawia mi radość, jakbym czegoś nie lubił, nie robiłbym tego. W życiu przecież chodzi o to, aby robić to co się lubi, czyż nie? Trenowanie, załatwianie walk, prowadzenie zajęć czy sędziowanie to jest to, co mnie jara i sprawia mi wielką przyjemność.

- Od siedmiu lat jesteś zawodnikiem BJJ w klubie Walka Gniezno. W tym tygodniu zostałeś promowany na brązowy pas z rąk Przemysława Gnata. Gratuluję! Mógłbyś powiedzieć kilka słów o samej promocji i powspominać okres spędzony w klubie na treningach brazylijskiego jiu-jitsu, od tego chyba wszystko się zaczęło?

- Dziękuję! Promocja była dla mnie zaskakująca i nie ukrywam, że łezka zakręciła się w oku. Wielka radość i jeszcze większa odpowiedzialność, tak mógłbym podsumować ten fakt. Postaram się nie zawieść Przemka i brać z Niego cały czas jak najlepszy przykład, bo trenera lepszego sobie wymarzyć nie mogłem. Trenuję w klubie Walka Gniezno już prawie siedem lat, na początku było to trenowanie 2-3 razy w tygodniu, aż później po pierwszych sukcesach, porażkach i przemianach wewnętrznych zmieniło się w minimalną liczbę sześciu treningów w tygodniu oraz maksymalną bliżej nieokreśloną. Właściwie moja zajawka MMA zaczęła się od oglądania gal K-1 i K-1 Heroes na Eurosporcie komentowanych przez Jurasa (Pozdro!) i Pana Janisza lata świetlne temu.

- Z takich nowości – w ubiegłym roku zacząłeś sędziować, planujesz występować w roli sędziego długofalowo czy był to tylko jednoroczny projekt?

- Kiedyś postawiłem sobie cel, że chciałbym pojechać na galę, następnie, że chcę być u kogoś w narożniku. Później, że chcę być w ringu jako zawodnik, że chciałbym zorganizować galę i na koniec chciałbym być jako trzeci w ringu. Wszystkie cele spełniłem, ale jednak sędziowanie dało mi dużo radości i czuję, że to jest to co chcę robić i robić to dobrze. Ciężko tu mówić o jakimś projekcie, ale jeśli patrzeć na to w ten sposób – jest to sprawa długofalowa i na nowy 2013 rok mam już około 6-10 zleceń na sędziowanie, więc nie narzekam.

- Co Cię pociąga w roli sędziego ringowego, a co Cię irytuje?

- Po prostu chcę zrobić swoją robotę dobrze. Wiadomo, jeśli sędzia jest dobry – nikt go nie pochwali, jeśli zrobi błąd – wszyscy na nim psy wieszają. Tak więc mam nadzieję, że jak najdłużej będzie o mnie cicho (śmiech). Ciężko mi powiedzieć co mnie pociąga, ja po prostu czuję, że jestem odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu będąc jako trzecia osoba w ringu czy klatce. Może jest to nieskromne, ale naprawdę to się czuje. Mam również takie poczucie, że jestem potrzebny tym zawodnikom i robię to co robić powinienem. Szkoda, że tak późno, ale idąc w drugą stronę, wcześniej może miałbym za mało doświadczenia… kto wie?

- Prowadzisz także własny, lokalny klub – MMA Witkowo, jak wygląda specyfika pracy właśnie w takim klubie i z jakimi problemami jako główny trener borykasz się na co dzień?

- Klub działa od października 2012 roku, jak na cztery miesiące działalności jest bardzo dobrze. Od początku postawiłem na mocne inwestycje w maty czy sprzęt, bo przecież bez tego nie da się trenować. Powoli się rozwijamy i idziemy do przodu. Ten sprzęt treningowy, który możemy zrobić własnoręcznie – robimy w taki sposób. Jest to może trudniejsze niż kliknięcie Kup Teraz na Allegro, ale daje dużo więcej radości podczas użytkowania i co najważniejsze w dobie kryzysu oszczędza nasze pieniądze. Wszyscy klubowicze starają się dawać coś z siebie dla wspólnego dobra i jestem z nich dumny – tworzymy zgraną ekipę!

- W marcu w Gnieźnie organizujecie drugą edycję Memoriału im. Pawła Kamińskiego, mógłbyś zdradzić kogo możemy spodziewać się na karcie walk?

- Jasne. Numer 1 w Waszym Rankingu.PL kogucich – Marcin Lasota (MMA 5-0) z Gracie Barra Łódź oraz czołowy zawodnik wagi średniej w Polsce Marcin Bandel (MMA 7-2) z Drysdale Jiu Jitsu Łódź, lokalni zawodnicy Walki Gniezno: Maciej Kowalski (MMA 1-0), Robert Izydorek (MMA 1-0), Mikołaj Walenciak (MMA 0-0) i Dawid Pasternak (MMA 0-0) oraz Mateusz Karpiński (MMA 1-0) z MMA Devil Świebodzin. Na rozpisce nie zabraknie zawodników z zagranicy. W sumie odbędzie się 11 walk, w tym trzy pojedynki turniejowe w wadze poniżej 61 kg oraz dwie walki amatorskie.

- Jak wygląda organizacja małego eventu od wewnątrz – od spraw czysto administracyjnych do stricte sportowych?

- Nie jestem w stanie tego opisać w kilku zdaniach. Podczas organizacji naszej gali każda osoba ma przypisaną jakąś czynność i musi się z niej wywiązać. Mogę tu jedynie powiedzieć o moich obowiązkach, które są stricte sportowe – takie jak matchmaking gali, sędziowie, cutman, klatka oraz cały backstage.

- Miesiąc przed gnieźnieńską galą masz w planie kolejny obóz SlugFest Management Camp 4, kogo tym razem zaprosisz?

- Zgadza się. Obóz jest kameralny i przyjeżdżają na niego raczej sami znajomi, na tą chwilę już zapowiedzieli się na niego ciekawi zawodnicy z Czech, Węgier oraz Polski, ale nie chciałbym rzucać nazwiskami.

- Czym będzie się różnić lutowy obóz od poprzednich edycji? Masz zamiar skupić się mocniej na konkretnym aspekcie walki?

- Nasze obozy są nastawione głównie na rozwój i wymianę doświadczeń pomiędzy zawodnikami, a także trenerami. Nie jest to obóz typowo sparingowy. Podczas każdego obozu mamy pięć treningów, podczas trzech pierwszych trenujemy BJJ pod MMA, zapasy pod MMA oraz stójkę pod MMA, ostatnie dwa treningi to treningi MMA. Każdy trening to wspólna rozgrzewka, technika oraz sparingi. Ten koncept jest właściwy i według mnie bardzo rozwojowy zarówno dla zawodników, jak i trenerów.

- Prężnie działasz też z profesjonalnym cutmanem Vahagnem Petrosyanem – na czym polega dokładnie Wasza współpraca?

- Jestem jego menadżerem, łączy nas bardzo mocna pasja do MMA i wspólne wyjazdy na najróżniejsze gale jako pakiet: sędzia + cutman. Ten układ się sprawdza i jesteśmy zadowoleni ze współpracy. Plusem dla organizatorów jest to, że jesteśmy obaj z Gniezna.

- Poruszyłem chyba wszystkie kwestie, za wyjątkiem działalności menadżerskiej. Przejdziemy więc teraz do tego szerokiego tematu – dla Ciebie koronnym wydarzeniem 2012 roku oprócz licznych występów Polaków na Wschodzie była przede wszystkim współpraca z M-1 i pojedynki Marcina Zontka. Podsumuj aktywność swoją, jak i swoich zawodników na imprezach rosyjskich?

- Tak, można powiedzieć, że Marcinowi zawdzięczam otwarcie wrót z napisem M-1 dla polskich oraz zagranicznych zawodników, których reprezentuję. Nasze trzy wojaże do Moskwy, lezginka, i tym podobne odpały pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Także cały czas będę powtarzał, że dzięki Zontiemu przeskoczyłem w jednej chwili z Malucha do Golfa 4, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Na rynku rosyjskim współpracowałem z M-1, ProFC, REM-93 oraz AYA Promotion.

- Jak w dniu dzisiejszym poziom rosyjskiej sceny MMA wypada na tle polskiego podwórka?

- Rosjanie są mocni w zapasach oraz w boksie, ich BJJ jest bardzo dziurawe, ale ich wola walki jest ogromna. Są strasznie nieprzewidywalni i w walkach mają bardzo dużo takiego sportowego szczęścia. Myślę, że Polacy są bardziej poukładani technicznie oraz taktycznie.

- Czy będziecie dążyć do szybkiego rewanżu i pojedynku mistrzowskiego Marcina Zontka ze Sergey’em Kornevem?

- Aktualnie z powodów zawodowych oraz zdrowotnych Marcina, musiałem oznajmić M-1, że na razie jest wyłączony z jakichkolwiek startów. Nie chciałbym się tutaj wywodzić na ten temat, bo niedługo i tak będziecie znać lepiej tę sytuację.

- Możemy liczyć, że na ringu M-1 w tym roku zobaczymy poza Zontim jeszcze innego Polaka spod Twoich skrzydeł?

- Tak, w chwili odpowiedzi na to pytanie, zawodnik ten ma umowę i myślę, że za dzień lub dwa, będzie news o tym fakcie oraz o jego walce już 27 lutego na kolejnej gali M-1 .

- Porozmawialiśmy o organizacji Vadima Finkelsteina, a jak kształtuje się Twoja współpraca z ProFC czy z nowym projektem NewFC?

- Dokładnie, to współpracuję z Alexey’em Yatsenko z grupy promocyjnej AYA Promotion. Alex to stary znajomy z gal ProFC, na razie u nich na gali walczył Mariusz Radziszewski (MMA 10-9-2), poddając lokalnego herosa duszeniem zza pleców. Mam nadzieję, że ta wygrana pozwoli Mariuszowi wrócić na ring NewFC po raz kolejny, choć długoterminowej umowy nie posiadamy.

- Proszę podaj listę zawodników, których interesy aktualnie reprezentujesz?

- Na chwilę obecną: 61 kg.: Marcin Lasota (MMA 5-0), Ariel Smolarski (MMA 3-0); 70 kg.: Michał Elsner (MMA 11-11); 77 kg.: Mariusz Radziszewski (MMA 10-9-2); 84 kg.: Artur Kadłubek (MMA 13-9); 93 kg.: Marcin Zontek (MMA 12-8), Michał Gutowski (MMA 5-2); Open.: Marcin Tybura (MMA 6-0), Michał Andryszak (MMA 6-2)… ale na celowniku już są kolejni zawodnicy. Liczę, że w niedługim czasie powiększę tę stajnię.

- Który z Twoich zawodników wydaje się Tobie najbardziej perspektywiczny? W kim pokładasz największe nadzieje?

- Wszystkich traktuję równo, także nie odpowiem na to pytanie.

- Jakie są Twoje plany na 2013 rok? Co w pierwszym rzędzie chciałbyś zrealizować?

- Planów jest wiele, ale przede wszystkim – rozwój, bo kto nie idzie do przodu, ten stoi w miejscu. Chciałbym dodać kolejną cegiełkę w stronę realizacji moich kolejnych marzeń i wiem, że mi się to uda!

- Byłbym wdzięczny gdybyś wytypował główną kartę najbliższej gali UFC:

- Vitor Belfort przez KO, C.B. Dollaway przez decyzję, Gabriel Gonzaga przez decyzję, Khabib Nurmagomedov przez decyzję.

- Dziękuję Ci serdecznie za obszerny wywiad. W nowym roku 2013 życzę powodzenia, dużo zdrowia i mnóstwa sukcesów Tobie, jak i Twoim zawodnikom. Aby ten rok był jeszcze bardziej pracowity dla Ciebie, ale też bardziej owocny.

- Dziękuję za wsparcie i podziękowania kieruję również w stronę wszystkich zawodników reprezentujących Slugfest Management, wszystkich moich podopiecznych z klubu sportowego MMA Witkowo, za wsparcie mojej kariery sędziowskiej dziękuję firmom: MJ- Sport, Poundout Gear, oraz Fitmax. Bardzo gorąco chciałbym podziękować mojemu trenerowi – Przemkowi Gnatowi i klubowym kolegom z Walki Gniezno. Dziękuję także sponsorom moich zawodników: Ground Game, FORMMA i No Problem Fightwear.

Zmieniony przez - Sly-tech w dniu 2013-01-22 16:38:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Witajcie,

Zapraszamy Was do przeczytania wywiadu z Oskarem Piechotą z Team'u Piranhii. Wywiadu udzielił na blogu Ground Game Polska.

Oskar, miałeś okazje trenować w Wałczu z najlepszymi, jak Twoje wrażenia?

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z wyjazdu, poziom bardzo wysoki, dużo sparing partnerów. Dużo trenowałem m.in. z Salimem Touahri, Pietrzakiem, Marcinem Gułasiem. Starałem się sparować z osobami z którymi wcześniej nie miałem takiej możliwości. Wyjazd oceniam bardzo pozytywnie, super jedzenie, zakwaterowanie, siłownia, basen, sauna wszystko co jest potrzebne do profesjonalnych treningów i regeneracji potreningowej.



Podobno jako jedna z nielicznych osób zrobiłeś wszystkie treningi?

(śmiech) Starałem się chodzić na wszystko. Jak już pojechałem na te kilka dni chciałem jak najwięcej z tego wyciągnąć . Byli zawodnicy którzy skupiali się bardziej na submission czy na mma ja staram się to łączyć dlatego uczestniczyłem we wszystkich zajęciach. Niektórzy przyjechali z nastawieniem stricte BJJ, ale nie było problemu, ściągali bluzy od kimon i też ze mną sparowali.



Dochodzą słuchy, że w Wałczu odbył się zaległy finał Mistrzostw Polski ADCC Imadło vs Bagi…

Byłem blisko założenia techniki kończącej, ale Bagi jak sam mówi łatwo się nie poddaje. Walka była bardzo zacięta Bagi wygrał punktami aczkolwiek myślę, że była chwila w której poddanie było bardzo blisko, mogłem to inaczej rozegrać, popełniłem błąd. Cieszę się, że mogłem w sumie pierwszy raz powalczyć z Bagim i powiem tylko, że ciągle jest groźny



W Wałczu był również Twój kolega z Ground Game Teamu Maciej Różański, mieliście zacięte walki?

Robiliśmy stójkę i stójkę z obaleniami na koniec mma w dużych rękawicach. Ciężko stwierdzić, musiałbym to zobaczyć z boku, ale w walce ani ja nie zostałem poddany, ani ja nie poddałem. Maciek ma bardzo dobre warunki fizyczne, jest wysoki i posiada bardzo duży zasięg ramion co nie ułatwiało mi zadania.



Na jakim jesteś stopniu przygotowań do polskich triasów ADCC. Jest to dla Ciebie bez wątpienia impreza priorytetowa.

Razem z naszym trenerem Rafałem Sobieckim pracujemy nad przygotowaniem kondycyjno-wytrzymałościowym, jestem świeżo po cyklu siłowym i myślę że już niedługo odejdzie napięcie mięśniowe. Zbyszek również ułożył cały plan treningowy jak będziemy wszystko rozkładać w najbliższym czasie. Będę musiał popracować nad przygotowaniem taktycznym, zauważyłem że na pewnym poziomie jest to jedna z kluczowych dróg do sukcesu. Poza tym dużo sparujemy na macie, staram się cały czas rozwijać swoje umiejętności i zobaczymy jak to zaowocuje.



Wracając do cyklu siłowego, na klatkę pękło 170 kg…

[Śmiech], wieści się roznoszą… Klatka całkiem dobrze poszła, Rafał ciągle czuwa nad nami na siłowni, układa treningi tak żeby w miarę możliwości nie było żadnych przestojów. To nie było czyste wyciśnięcie tylko z mostem, ale tak jak trener mi mówi w walce również będę mostował, nie robimy kulturystyki robimy siłę tak, aby dało się ją przełożyć na matę…



A jak Twoje słabsze strony czyli nogi i grzbiet?

Nogi troszkę ciężko mi idą, kończyłem 160 kg na 4 albo 5 ruchów w przysiadzie, a martwy ciąg około 170 kg na 4 ruchy. Nie są to wyniki, które mogą mnie satysfakcjonować, ale od czegoś trzeba zacząć. Najważniejsze, że widzę postępy.



Jak toczy się Twoja kariera trenerska?

Prowadzę zajęcia submission fighting i raz w tygodniu MMA w klubie Forfit w Gdańsku, od niedawna ruszyłem z oficjalną filią Piranha Gdynia na Corpusie. Tam dopiero rozkręcamy się, na razie chodzi kilka osób, musimy zacząć kampanię reklamową. Jeżeli chodzi o Forfit to chłopaki podchodzą bardzo ambitnie do sprawy, kilku przywiozło już medale z zawodów i jest to dla mnie wielka radość bo treningi przekładają się na wyniki. Myślę, że jest kilku, którzy mogą namieszać w swoich kategoriach jeżeli będą ciężko trenować.



Gdzie szlifujesz walkę w stójce?

W Koby Gym Gdynia, jeżdżę tam na sparingi oraz od niedawna robię zajęcia bokserskie indywidualne u kolegi Maćka.



Jakieś plany walk w MMA na horyzoncie?

Czy plany? Bardziej myślę, że chęci. Nie ma określonych terminów, czekam na propozycje. Kilka ofert przewinęło się, ale po konsultacji ze Zbigniewem postanowiliśmy je odrzucić.



Załóżmy sytuacje, że na trialsach do ADCC spotykasz się z Zybim w finale, walczysz czy oddajesz walkę?

Zaskoczyło mnie to pytanie, nie mam pojęcia. Zbyszek jest moim trenerem i jak dla mnie to on ma zawsze pierwszeństwo, ale to od niego zależy decyzja. Ja zawsze dostosuje się i nigdy nie mam wyrzutów czy pretensji co do jego decyzji w tych kwestiach.



Od jesieni można Cię spotkać biegającego po plaży i zażywającego lodowatej kąpieli w Bałtyku…

Od prawie 5 miesięcy, chodzę regularnie w niedzielę morsować. Przeważnie chodziłem sam, ale od niedawna jest również zainteresowanych kilka osób. Biegamy 30-40 minut żeby się dobrze spocić potem zostawiamy rzeczy w samochodzie i do morza… W sumie wchodzę 3 razy do wody, nie siedzę na czas, za pierwszym razem tak żeby wyrównać oddech, potem znowu bieg i trzecie wejście też na chwilkę i szybko do samochodu ubrać się, ogrzać ciepłą herbatką. Odpukać do tej pory choroby omijały mnie szerokim łukiem i myślę, że jestem dużo bardziej odporny na infekcje, dodatkowo jest to super regeneracja.



Skąd pomysł?

Rok temu z Tomkiem Jabłońskim 29 grudnia w dzień jego urodzin wpadliśmy na taki pomysł i to było jednorazowa akcja. W tym roku też z nim zacząłem, ale aktualnie przebywa w Warszawie i boksuje dla Hussars Poland więc zacząłem chodzić sam i w miarę upływu czasu zaczęły do mnie przyłączać się inne osoby.



Dzięki za rozmowę i życzymy powodzenia!










...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 23860 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 147326
Fajny wywiad , muszę tu częściej zaglądać bo na prawdę jesteście bardzo blisko sportu który preferuje

pozdrawiam .

Sly-tech

Te spodenki treningowe , oni mają na nich naszywkę FIT MAX ? czy one robione na zamówienie ? można u was gdzieś kupić ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Sly-tech FitMax
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3583 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 16407
Te spodenki to specjalna edycja ground game i to nie wszywka, a nadruk solidna robota i fajnie się trenuje sam mam parkę. Muszę zapytać o dostępność i odpowiem.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

"Armwrestling is my life" - Lektura obowiązkowa dla każdego armwrestlera!!

Następny temat

Olejniczak, Słodkiewicz i Piotrkowicz katują Barki !! Sprawdź to!

WHEY premium