Tym razem musiałem zacząć od podciągania ponieważ stojak pod przysiady był zajęty na 2 kolejki a nie w miarę się spieszyłem, więc zrobiłem podciąganie jako pierwsze ćwiczenie.
Podciąganie:
8,9,8,6
Przysiad(gryf olimpijski 20kg):
0kgX12, 15kgX12, 25kgX12, 35kgX12, 40kgX12
na przysiadzie zauważyłem duży progres siłowy co mnie bardzo zmotywowało do dalszego treningu, ale to było do przewidzenia, w końcu nogi to wielkie mięśnie, które szybko reagują na bodźce :)
Wyciskanie na ławce poziomej sztangi (gryf olimpijski)
0kgX12, 10kgX12, 12,5kgX10, 15kgX10, 17,5kgX10
Nie, nie dołują mnie wyniki na ławce. W sumie to nigdy mnie nie jarało branie na klatę 100kg hehe ;), jednak od wyciskania sztangi wolę wyciskanie hantlami, bardziej czuję pracę klatki piersiowej.
Wyciskanie żołnierskie:
0kgX12, 2,5kgX12, 5kgX12, 7,5kgX12
Micha:
postanowiłem delikatnie podbić węglowodany, tzn dodałem trochę ryżu/makaronu więcej do głównego posiłku, dosypuję więcej płatków owsianych do placka oraz 2 owoce dziennie banan/jabłko, jeszcze mam zamiar kupić rodzynki.
1) bcaa przed treningiem, po treningu około 40g białka i jabłko
dzisiaj trochę za dużą pierś kupiłem jak na 2 porcję a za małą na 3, to zrobiłem 2 hehe,
320g cyca, 270g makaronu, cebula, sos z torebki (niestety tym razem nie miałem żadnego pomysłu na sos, zgrozo!)
2) 3 jajka, 180g płatków owsianych, powidła na cały placek (100g na pewno wjechało)
250g twarogu + powidła (znowu 100g wjechalo)
Macie jakieś uwagi odnośnie mojego jedzenia? Coś poprawić/zmienić?
Jeszcze mam pytanie odnośnie kreatyny, tzn: dostałem od kumpla puszkę kreatyny z vitalmaxu, około 400g, niestety jest otwarta od miesiąca, nie zepsuje się ona? Może zacząć suplementację nią by się nie popsuła? Z drugiej strony, może być jeszcze za wcześnie dla mnie z dodatkiem typu kreatyna...
Wnioski po 2 tygodniach treningu:
brakuje mi nadal techniki w wyciskaniu żołnierskim oraz przysiadzie, ale jest coraz lepiej. Wynik w przysiadzie i podciąganiu motywuje do dalszego treningu. Podczas pierwszego treningu wskoczyłem na wagę, która pokazała 72kg w ciuchach, po wczorajszym ważeniu zobaczyłem liczbę 74, więc na pewno coś tam wagi wskoczyło (nie wiem jak jest z nawodnieniem organizmu itp.) Jedna rzecz, jestem na siebie mega zły, bo zapominam się pomierzyć i nadal nie dorwałem aparatu do fotek ;/, ale obiecuję, do grudnia to zrobię!