To się uda! Fajna doopa, zgrabne uda :)

Ja sie suplementowalam gorzkim kakao :) Rozpuszczalam w cieplej wodzie, do tego czasem dodawalam troche cynamonu
Pozniej sprobowalam z czekolada Lindt 90% i dla mnie ma smak wlasnie jak kakao, zadnych jazd na slodkie po niej nie mialam.
Ostatnio probowalam czekolade Wawel 90% ale jakis dziwny smak ma, nie jest gorzka tylko kwasna

O, dzięki. to może jednak zostanę przy tej.

Mali, przecież wiem
Po prostu tak jak napisała Figa: jest różnica pomiędzy smacznym jedzeniem, np. jajecznicą na boczku czy kawałkiem tłustszego mięcha, a dietą o niskiej zawartości białka i dużej ilości olejów roślinnych. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby ktoś się do tego drugiego przyzwyczaił

Ech, Wy ciekawskie babska:
http://www.charlespoliquin.com/ArticlesMultimedia/Articles/Article/807/Do_Women_Really_Need_Chocolate.aspx

Figa, nie idź w tanie zaienniki typu Wawel. Z bólem serca muszę powiedzieć, że jakość polskich czekolad, nawet legendarnego Wedla bardzo zmieniła się od czasów naszego dzieciństwa. Brutalnie mówiąc, są chvjowe

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-10-18 08:01:33

No właśnie jak szukałam, to była jedyna czekolada bez lecytyny sojowej. Ale może jest jeszcze jakaś tylko jej nie znalazłam po prostu. Na pewno nie zamienię na jakiś syf, ale popatrzę następnym razem czy są w ogóle jakieś inne o takim składzie jak Lindt.

Marta, mam już ten progesteron i wcieram jakby co

Dzięki Marta, no i figa sorki za jej proponowanie, myślałam, że się przyda

UN, żadne sorki, każda podpowiedź się przydaje. Raz się skorzysta, a raz nie, ale zazwyczaj najtrudniej wpaść na najbardziej oczywiste rzeczy

Zaległy trening:



Zayebisty progres, co? Aż wstyd wklejać, to i średnio mi się spieszyło...
W wyciskaniu stojąc musiałam zacząć od 2 kg, bo gdzieś wessało kilogramową hantlę i dalej już było tragicznie. A ta jedna pompka więcej, to już chyba siłą woli tylko, bo na pewno nie mięśni.

Eksperyment przetrwam, ale chyba się nie przyzwyczaję. Jakoś już funkcjonuję, ale prawda jest taka, że wyczekuję końca, a nie jestem jeszcze w połowie Zaczynam już marzyć o żarciu. I nie tam o cieście, czy jakichś gownach, tylko o chlebie najbardziej. Wiecie jaka to tortura piec i nie spróbować takiego razowca z masełkiem???


Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-10-18 20:57:31

figa jak byś chciała zamienić czekoladę na kakao to kakao możesz dodawać do jajka i będziesz miała omlet czekoladowy polecam jeszcze dodać kaszę jaglaną albo jęczmienną i dopiero wtedy na patelnie - niebo w gębie dobre bio kakao w Piotrze i Pawle jest - nie jakieś odtłuszczone i słodzone cukrem

ale ja nic prawie nie mogę na tym eksperymencie. na jajka mam ograniczenie, zbóż żadnych. Przy w miarę normalnej misce upchnęłabym je gdzieś na pewno. Ale jak dostanę pozwolenie na normalne jedzenie, to na pewno skorzystam, bo takiego zestawu z kaszą to jeszcze nie próbowalam Ja teraz żyję głownie na olejach, orzechach i dzikich rybach.

Wytrzymaj pelny tydzień na fazie tłuszczowej i wróć do fazy węglowodanowej, bo nie chcę, żebyś zwariowała zanim Cię naprawię

Dzięki! Ty mnie jednak musisz lubić