Po potęzniej redukcji

1.Tak zacząłem wczoraj , wrażenia hmm w sumie jest bardzo dobrze , tylko dużo roboty przy tych posiłkach , większość muszę robić dzień wcześniej sobie , a resztę rano , bo tak bym nie wyrobił do pracy :)
A jeśli chodzi o jedzenie , to wchodzi bardzo ładnie , nic mnie nie zapycha , nic nie muli - pięknie ;) Już po pierwszym dniu jestem zadowolony heh :) Wagę zobaczę dopiero w niedzielę i będę wiedział czy dodawać węglowodanów czy odjąć. Pierwsze węglowodany jakie dodam to będą do posiłku 3 , tam dodam 50g owsianych czyli będzie 100g i tak zostawie do końca , a później będę tylko dodawał do śniadania , przed i po treningu.

2.Panie Tomaszu 2,8g/1kg z roślinnym , czyli wychodzi jakieś 2,3-2,5g/1kg zwierzęcego , więc jest dobrze :)

# Buduje teraz masę mięśniową i dałem kaloryczność na 570 + przy wadzę 77 kg , jeśli będę ważył 82 kg to też kaloryczność powinna być 570 na plusie?



Zmieniony przez - loozak93 w dniu 2012-10-09 10:53:37

Zmieniony przez - loozak93 w dniu 2012-10-09 12:33:48

Jak będziesz robił masę musisz mieć nadwyżkę kalorii
Pytanie czy będziesz za każdym razem w stanie przejeść +570

W jakim sensie przejść? Czy będę dawał radę tyle jeść? Troszeczkę nie zrozumiałem odpowiedzi , mógłbyś ją rozwinąć? Dzięki ;)

Pewnie chodziło koledze o to, czy fizycznie dasz radę zmieścić tyle jedzenia :)

Tez się zastanawiam heh ;) Na razie nie narzekam , bo mam strasznie podkręcony metabolizm po redukcji , żadnym posiłkiem nie mogę się najeść właśnie wiem czy to dobrze czy źle. Zjem na prawdę duży posiłek i nic nie czuję hmm ;D Tutaj dla chętnych , kto chciałbym czasem zajrzeć , wesprzeć mnie to chętnie zapraszam do mojego dzienniku treningowego : https://www.sfd.pl/CZYSTA_PASJA-t890632.html#post3 

Jutro zajrzę ;)

Jak w ciężkim treningu dopisuje apetyt to pozytywne zjawisko.

Oczywiście tak jak napisał King chodziło mi o ilość jedzenia.
Jeśli dajesz radę przejadać wszystko to ok
Zobaczysz jak będzie dalej jak będziesz zwiększał kcal

Dobra informacja MARIO , bo już myślałem że coś nie tak ze mną ;) Nitroman i tak będę musiał mieć ciągle taką kaloryczność albo i nawet większą więc nie mam wyjścia , bo inaczej nie przytyję przy takiej aktywności fizycznej.

Dokładnie jak Mario. Nie każdy tak ma, że przy dużym obciążeniu jest równie duży apetyt ;)