Millefeuille wkracza na nową, lepszą drogę życia i potrzebuje pomocy...

Ale byś przynajmniej Darwina zgarnęła

Tak sobie myślę, że bezpieczne stojaki byłyby też takie przykręcane do ściany i podłogi To tak w formie małego spamiku

A tak na poważnie to logiczne by było, gdyby były im cięższe tym lepsze (i to też się tyczy ławek - wtedy teoretycznie bardziej stabilne)... ale jak jest naprawdę to nie wiem bo się nie znam Tak tylko sobie kombinuję

Esther, przynajmniej warto by było
ławkę będziesz składała by wsadzic do szafy, czym cięzej tym gorzej dla ciebie ale fakt nie tyle ciezar co solidnośc konstrukcji czyli szerokośc i grubośc profili a to juz implikuje cięzar
ale nie martw sie az tak to wszytsko niebezpieczne nie jest

no mam taką nadzieję bo aż się zaczęłam bać

Więc melduję dzisiejszy dzień:

Warzywa:
- kapusta kiszona
- marchew
- brokuły

Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- ocet jabłkowy łyżka octu na szklankę wody
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki
- zioła szwedzkie 1 łyżeczka przed prawie każdym posiłkiem (oprócz jednego posiłku, który był w pracy - brak możliwości)
- enzymy trawienne 1 tabletka przed każdym posiłkiem
- mniszek lekarski

Obserwacje:
Zauważyłam, że praca mi nie służy... może nie, że każda praca ale moja praca (siedząca przez 9h dziennie z brakiem możliwości ruszenia się choćby na 5 min ) Zjadłam dziś w pracy posiłek i tak mnie wydęło, że nie byłam w stanie usiedzieć... Zdecydowanie lepiej się czuję, jak po posiłku mam odrobinę ruchu - co chyba jest dość normalne. Niestety w pracy nie dość, że na ruch nie mogę liczyć to jeszcze jem w pośpiechu, robiąc wiele rzeczy na raz, czasami to aż brakuje rąk...

Nowinki:
Dzwoniłam dziś do siedziby firmy Marbo - poinformowano mnie, że odbiór osobisty sprzętu z centrum odbioru w jednym z miast czy jak to tam się nazywa jest możliwy 14 dni od zamówienia. Strasznie długo... No chyba, że opcja kuriera i wtedy szybciej...

I teraz miska dzisiejsza:







Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-10-01 18:26:51

słuchaj jak jesz to sieskupiaj na tym, nawet na 5min przezuwaj dlugo i nie połykaj powietrza

Postaram się ale będzie ciężko... mam 30 minut na nadrobienie zaległości, ogarnięcie siebie, zjedzenie, pójście do toalety itd Dzisiaj to już poczułam się jak niewolnik Wszystko, co mam zrobić tak mi siedzi w głowie, że nie potrafię skupić się na delektowaniu jedzeniem...
Obecnie brzuch mam większy niż biust... prawie jakbym była w 3 miesiącu ciąży
Pomijam już to, że takie odczucia sprawiają, że nie mam siły się ruszać... wszystko napuchnięte, czuję się ociężała i myśli o ćwiczeniu są wtedy mniejsze.. ech



Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-10-01 20:06:09

Jak już takie różne tematy poruszamy to wczoraj widziałam salę z maszynami tylko dla kobiet. Obicia bordo, różowe akcenty i obciążenia od 1 do 8 coby nie wystraszyć klienteli

Jak się na wiosnę nauczę spawać to skonstruuję domowy zestaw lejdisowy dobry temat na inżynierkę

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-10-01 20:09:14

Esther.. to może ja zaczekam z zakupem do czasu, jak już zmontujesz ten nowy zestaw lejdisowy Co tam Marbo....

Dodaję jeszcze do dzisiejszych warzyw pomidory oraz nadprogramowy kawałek wieprzowinki podskubany podczas robienia jedzenia na jutro


I dzień kolejny:
Oświadczam, że zaliczony Zaczynam odczuwać głód na warzywa - jak to mawiają "z braku laku" lepsze warzywa niż nic

Warzywa zaliczone póki co:
- brokuły
- kapusta kiszona
- por
- seler
- pietruszka
- marchew

Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- ocet jabłkowy łyżka octu na szklankę wody
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki
- zioła szwedzkie 1 łyżeczka przed prawie każdym posiłkiem (oprócz jednego posiłku, który był w pracy - brak możliwości)
- enzymy trawienne 1 tabletka przed każdym posiłkiem
- mniszek lekarski

Odczucia:
Śmiać mi się chciało dzisiaj z siebie w pracy.. jak zgodnie z zaleceniami zaczęłam przeżuwać jedzonko.. niczym krowa na pastwisku efekt - nie kuło w brzuchu tak bardzo ale brzuch nadal był wydęty... ciekawe ile tak będzie to jeszcze trwało...

Wklejam dzisiejszą miskę:





PS. Bliżej, coraz bliżej... prośba o udzielenie rabatu 4% wysłana.
A ja nadal nie mogę się zdecydować, co kupić... Chyba oddam się całkowicie we władanie Szefowej i zdecyduję się na to, co Ona mi poradziła (w końcu się na tym zna i wie co robi a ja jej ufam). Mam tylko nadzieję, że nie będzie się gibać ta ławka to raz a dwa hmmm trochę mi szkoda, że nie ma możliwości dołączenia prasy do nóg (choć wyczytałam w google, że jest urozmaiceniem ale niekoniecznym) no i trochę żałuję, że nie ma skosu ujemnego bo w sumie o nim myślę ze względu na brzuszki choć i tutaj pewnie się mylę i jest to zbędne gdyż brzuszki mogę wykonywać inaczej... Gdybym tylko ja się na tym wszystkim znała i nie miała wątpliwości... nie zatruwałabym wtedy życia lejdiskom na forum


Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-10-03 20:11:07

I kolejny dzień:
Oczywiście zaliczony

Warzywa:
- pomidory
- brokuły
- kapusta kiszona

Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- ocet jabłkowy łyżka octu na szklankę wody
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki
- zioła szwedzkie 1 łyżeczka przed prawie każdym posiłkiem (oprócz jednego posiłku, który był w pracy - brak możliwości)
- enzymy trawienne 1 tabletka przed każdym posiłkiem
- mniszek lekarski


Odczucia:
Dziś mi brzuch trochę odpuścił.. ale nadal przeżuwałam, jak krowa trawę na pastwisku... Oby jak najdłużej był spokój...


Nowinki:
Dokonałam dziś zamówienia w sklepie Marbo. Czas oczekiwania ok 14 dni. Już się nie mogę doczekać Ostatnie dni siedzenia na 4 literach a potem będzie trzeba ostro ćwiczyć i uczyć się aby wstydu nie było Już się boję

A póki co wklejam miskę z dzisiejszego dnia:

Melduję kolejny dzień do przodu...

Warzywa:
Ponieważ zauważyłam, że ściemniam sama przed sobą z ilością zjadanych warzyw (wciąż jem ich za mało) postanowiłam wypisywać w miarę możliwości ich ilości - może to będzie dla mnie większą motywacją.
Tak więc:
- pieczarki 105g
- brokuły 175g
- kapusta kiszona 155g
- papryka 25g
SUMA: 460g
Jak widać szału nie ma... Zalecane jest spożywanie warzyw do każdego posiłku ja natomiast dodaję je głównie do obiadu. Myślę, że tutaj jest mój główny problem bo jakbym dodawała je po trochu do każdego posiłku to bez wysiłku wyszło by te 750g dziennie. Ale jak tu zjeść owoc nie dość że z tłuszczem, nie dość że z białkiem to jeszcze dodać do tego warzywa i jeszcze aby to pasowało na śniadanie? ech

Dodatkowo:
- witamina C 1 tabletka
- ocet jabłkowy łyżka octu na szklankę wody
- drożdże piwne z wit A,C,E 2 razy po 2 tabletki
- olej z wiesiołka 2 razy po 1 kapsułce
- tran z wit A,D,E 2 kapsułki
- zioła szwedzkie 1 łyżeczka przed prawie każdym posiłkiem (oprócz jednego posiłku, który był w pracy - brak możliwości)
- enzymy trawienne 1 tabletka przed każdym posiłkiem
- mniszek lekarski

Odczucia:
Brzuch dziś też trochę odpuścił - zaczyna chcieć mi się żyć Oby tak dalej...

Pytania:
Kupiłam dziś w sklepie dorsza wędzonego.. makrelę również wędzoną mam jeszcze w lodówce.. i teraz pytam nieśmiało "czy ja mogę jeść ryby wędzone?"
I drugie pytanie... Czy można używać przypraw w proszku takich jak np papryka słodka, chili czy inne?

Dzisiejsza micha:





Zmieniony przez - millefeuille w dniu 2012-10-04 20:14:41