Dzień 28, 29, 30
Suple: omega 3, tran, magnez, multiwitamina z żeńszeniem
Warzywa: pomidory, brokuły, kalafior, fasolka szparagaowa zielona i żółta, papryka, ogórki kiszone, rzodkiew
Miski:
Weekendy są najgorsze - bo zwykle jestem cały czas poza domem i zwykle okazuje się, że nie dojadam, albo mam złe proporcje..Tak jak na przykłąd dziś..Poszalałam se z tłuszczem, nie da się ukryć..
A wczoraj na przykład poszalałam z fruktozą.. były śliwki od znajomych i cukier mnie skusił. Muszę chyba na jakiś czas się pożegnać z owocami, bo ciągnie mnie do cukru - do owoców głównie, nawet nie jakiś innych syfów. Ale może jaki detoks sobie zrobię.
Trening:
W sobotę zrobiłam wytrzymkę:
MC
WIOSŁO
ZARZUT ZE ZWISU
PRZYSIAD PRZEDNI
PUSH PRESS
Już wiem, czemu ostatnim razem byłam podejrzliwa
Oczywiście, ostatnio też się zmęczyłam, ale tyle się naczytałam o wytrzymkach, że myślałam, że będę konać. Już wiem, co robiłam źle - każde ćwiczenie powtarzałam raz, zamiast 6
. Także tego...ekhm. Tym razem każde ćwiczenie x6.
Czas 28:40. Obwodów 7. Podeszłam do 8, ale przy zarzucie odpadłam..
Ciężar na 2 pierwsze serie - 20 kg, potem dwie następne 17 kg, a ostatnia 19 kg..
Po tym 25 minut na rowerku zmiennym tempem.
Nie da się ukryć, że wychodziłam na nogach z waty. Całkiem mnie wyssał ten trening. Niezły!
Dziś był natomiast siłowy. Po nim dałam radę 10 minut na rowerku zmiennym tempem..
Zmieniony przez - pani_w_obuwniczym w dniu 2012-09-16 19:53:45