Waga: 68,5kg na czczo, 69kg bez oszukiwania.
Wzrost: 178cm
Aktywność: w pn, śr, pt: 7-8 basen, 18-20 siłka FBW.
w wt, czw, sob: 7 - 7:30 bieg, 18-20 boks, refleksówka oraz 2 sparingi 4x3min z workiem.
od pon do piątku o godz 12 trening armstronga (z 15 minut trwa)
pn,wt,czw,pt ABS II po SW/SIŁCE około 5 minut roboty.
w Niedzielę, nic nie robię (ale mogę jeżeli to pomoże)
Oto mój pomysł na dietkę.
Wcześniej przez bodajże 3 tygodnie jechałem na podobnej do tej, z tym że mniej dopasowanej bardziej chaotycznej i z kaloriami około 3 tysiące, nie dobrałem produktów za bardzo :( waga może spadła z 69 na 68,5kg ale w moim odczuciu ani do góry ani na dół przez te 3 tygodnie.
Teraz opracowałem dużo ładniejszą dietkę, dużo mniej kalorii i przemyślana w miarę (1,5h roboty;))
I tutaj moje pytanko co w niej zmienić, mi się rzuca na oczy to że tłuszcze w sumie podbijałem oliwą z oliwek a reszty nie znam praktycznie. Białko starałem utrzymać się na poziomie 20g na posiłek, ostatnie 31g no bo przed spaniem (22 śpię), i w białkach nie wiem czy dobre będzie codzienne jajecznica z 3 jajek co wydaje się dużo, oraz cały twaróg, oraz 400g jogurtu naturalnego, jeżeli coś źle to napiszcie, w którym posiłku co skasować a co dodać.
Oczywiście do każdego posiłku jakaś surówka, sałateczka, tylko w pierwszym nie, i nie wiem czy do ostatniego przed spaniem dawać?
5 Posiłek przed treningowy jakby co
Celem moim jest spalenie tego głupiego tłuszczu z którym męczę się już od pół roku (95kg -> 68kg), z czego od 2 miesięcy ostro ćwiczę ale pewnie tutaj dieta zawaliła moje ćwiczenia. bo np. 2 miesiące temu ważyłem 71kg bodajże, więc waga schodzi teraz bardzo powoli i to wina starych, do dupy, diet, mimo że sumiennie wykonywane.
Poza tym chce się dostać do wsowl za 2 lata, a tkankę tłuszczową chce osiągnąć poniżej 10%, żebym wyglądał atletycznie, klatka wyglądała w miarę a nie jak cycki, bicepsy miały dobry zarys i był widoczny jakiś tam kaloryfer, oraz bez tłuszczu wiadomo lepiej się czuć, bo patrząc na reżim ćwiczeń, nagrody w postaci ładnej sylwetki powinna mi się należeć ;)!
Po diecie redukcyjnej (jak dojdę do 65kg czy 62kg) rozpocznę masowanie, bez zbędnego tłuszczu, do powiedzmy 75kg, później tylko siłownia w celu siły.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za zastrzeżenia itp., pomoc bardzo przydatna że względu na moją wiedzę w tym zakresie, a raczej jej brak.
"Zwycięzcy sie nie poddają, A ci co się poddają nie zwyciężają"
"Jedyny łatwy dzień był wczoraj"
"Odważni zwyciężają"