LAPSON - czyli do WSOWL na pełnej .... motywacji1

"Crossfitem tylko się kaleczysz - dlaczego? dlatego, że bez mocnego wiosła nie wciągniesz sztangi odpowiednio szybko na siebie,"
Nie bierzesz pod uwage, że zostawiłem sobie pewien zapas ciężaru co widać po ilości powtórzeń na wiośle przy tym ciężarze.
"bez mocnego przysiadu nie wybijesz w thrusterze,"
Zgadzam się. Ja jednak z wiadomych przyczyn nie zakładam na sztange 100kg i nie wale thrusterów tylko na początek zarzuciłem 30kg i ćwiczyło mi się bardzo w porządku.
"bez mocnych mięśni piersiowych będziesz osłabiał swoje podciąganie na drążku i tak można wymieniać. "
Przecież nie będe czekał aż wypchne 100kg na klatke żeby podciągać się na drążku.

Tak btw tych "ataków" na moje treningi to zacytuje coś wziętego od Ciebie ""Jeśli całe 100% twierdzi, że się do czegoś nie nadaję, to całe 100% jest w cholernym błędzie!" " :)

Nikt nie mówi o Twoich możliwościach, tylko o wątpliwym progresie jaki zapewni taki trening.

Zdaje sobie sprawe, że na crossficie jakiejś kosmicznej siły nie zrobie, bardziej chodzi mi o wytrzymałość i kondycje, która nie oszukujmy się, leży i robi pod siebie. Spodobały mi się crossfity i zamierzam ćwiczyć tym systemem jakiś czas zobaczymy co z tego wyjdzie. Może być tak, że będzie lipa, a może być tak, że nie będe żałował tego czasu. Tylko zastanawiam się właśnie czy nie dołączyć może treningu podrzutu właśnie, ale zachodzi pytanie gdzie i kiedy. Po FBW mięśnie zmęczone to ciężko by jeszcze machać sztangą. Może po crossach co o tym sądzicie? Czy odpuścić sobie ten podrzut całkiem?

Antos098, technika to subiektywna rzecz. W Polsce np. jest tylko kilka klubów TS, w którym poprawnie robią przysiady i pisał o tym chyba sam WODYN. Poza tym, co Ci z tego, że wypyerdalasz 200kg nad głowę i masz full technikę. To się nie może skończyć dobrze dla stawów, kości i ścięgien. Ja sobie rekreacyjnie robię rwanie w crossficie na 60-80kg x 5-10 przy pewnie lipnej technice (staram się poprawiać) i nic mi nie jest. Różni mistrzowie, mgr. dietetyki i inni specjaliści też mi na siłce zawsze stali nad głowę przy MC, że pewnie nie mam już kręgosłupa i już jestem kaleką, bo przecież oni nie robią takich ćwiczeń, bo coś ich boli w kolanie/doopie.
Także, takie gadanie w stylu: "nie rób rwania/podrzutu na własną rękę, bo techniki się i tak nie nauczysz, a tylko sobie krzywdę zrobisz" - jest bezsensu. Do rekreacyjnych treningów wystarczy.

"Zasadniczo się zgadzam, ale nie wyobrażam sobie teraz je-bnąć 4-5 ćwiczeń w kilku rundach jak zdycham po dwóch. Ale pokusze sie i we wtorek może machne jakiś bardziej rozbudowany cross. A tymczasem dzisiaj był:"

Lapson, dasz radę na pewno. Spróbuj zrobisz thruster, pompki, sit up, wskoki na skrzynie i zakończ to biegiem.

Zmieniony przez - Badr w dniu 2012-06-17 20:16:22

technika to subiektywna rzecz w przypadku osób, które wiedzą o czym mówią, a nie osób które tylko bazują na innych osobach i po nich przepisują. Bo ja mistrza podnoszenia ciężarów uczył nie będę, ale początkującego zawsze, bo kiedyś ów mistrz zaczynał podobnie i dopiero po latach wykształcił dla siebie taką a nie inną technikę. Już się naoglądałem rwań na 60-80kg ze spartoloną techniką i wiem jak to się kończyło dla odcinka szyjnego kręgosłupa (polecam rentgen), ale głównie szyjnego, piersiowy i lędźwiowy trzymały się kupy. To oczywiste, że duże ciężary działają wrogo dla stawów, ale tu chodzi o coś innego : czysto hipotetycznie ujmując : Twoje stawy dokładnie będą w takiej samej kondycji jak moje, z tą jednak różnicą, że Ty dźwigasz kalecznie 80kg a ja 200kg - taka moc tkwi w technice tak dynamiczno-siłowych ćwiczeń.

"Lapson, dasz radę na pewno. Spróbuj zrobisz thruster, pompki, sit up, wskoki na skrzynie i zakończ to biegiem. "
Biegów to dodawać nie będe ale już mam w główce ułożony WOD na wtorek narazie nie będe zdradzał jak wygląda, napisze tylko że są 4 ćwiczenia :)

Zgodze się z Badrem w kwestii treningu rekreacyjnego, dla siebie. Faktem jest jednak, że bez odpowiedniej techniki nie ma co się szarpać na duże ciężary.

Tak btw w razie jakbym się szarpnął na podrzut to film do oceny do kogo słać?

Spoko, rwanie robię tylko od 2 tygodni i nie czuję żebym sobie robił tym krzywdę. Tak tylko dodam, że moja przygoda z ciężarami nie zaczęła się te 2 tygodnie temu od crossfita, tylko dużo wcześniej. Nie są mi obce spore ciężary jak na mój wiek i wagę, co daje mi pewność, że to co robię jest ok. Tak więc dalej bd robił rwanie i podrzut tak jak potrafię przy jednoczesnym poprawianiu techniki, która nigdy nie będzie doskonała i jestem pewien, że nie przekroczę tej granicy ciężaru, która mi zorze zdrowie.
I żeby było jasne, ja tu nie staram się wkręcić nikomu, że brak techniki w niczym nie przeszkadza ale Twoje zapewnianie, że techniki w dwuboju można się nauczyć tylko w specjalnych miejscach jak jakiejś magicznej sztuczki nie trzyma się kupa do końca.

Zmieniony przez - Badr w dniu 2012-06-17 20:39:55

czekam zatem na Twoje filmy. Tylko tyle.

80 kg w rwaniu x 10 po dwóch tygodniach?

To się trochę nie trzyma kupy. Nie pomyliły Ci się ćwiczenia?

80kg wezmę ok 5 razy, na 10, to pójdzie ponad 60kg. Pisałem już, że nie ćwiczę 2 tygodnie tylko 2 lata. 200kg wyciągam w martwym, więc daje radę wziąć więcej w rwaniu, niż dajmy na to ktoś kto ćwiczył tylko bajca z klatą.