Dobrze by było gdyby coś chłopaki grali a nie wciąż tylko remisowali

Mi tam szkoda prawka i po ostrym chlaniu na drugi dzień nie zdarzało mi się, żebym do samochodu wsiadał, czasem wieczorem next dnia, ale i tak się z 10 razy zastanawiałem zawsze

tez znam osobę, co o 5 odszedł od stołu a o 6 jechał i jak pies drzwi otworzył to leciał na niego, tyle ze pies znajomy był a to czasy jeszcze lat 90 to też inaczej i pies do niego "dojedziesz? - dojadę" to przytrzymał go wepchał do auta i mówi jedz, tylko nic nie narób
inni jechał tam na to BP co Sambiemu mówiłem, i na zakręcie pojechał prosto i wjechał w pole, i tak już został bo zasnął
albo maluchem raz nie zmieścił się w drzwi od stodoły co by kombajnem spokojnie wjechał, uderzył w nie, stoczył się z górki do rowu autem i tak se zasnął
są typy niektórzy

no tak nie wsiada sie ..ale jak do 1-2 w nocy się pije a na drugi dzień trzeba jechać to wiesz

u nas też atrakcje nie raz były ale to nikomu nic się na szczęście nie stało ...wyścigi po % za kase i inne atrakcje .. Viki na siebie zarobiła ale obrotomierz się przekręcał

Kiedyś rzeczywiście inne czasy, nasłuchałem się opowieści ciekawych

ja wrocilem, wszystko idzie po mojej mysli, jest pieknie, jedyne co mi sie dzisiaj marzy to poduszka i lodzik

lodzik?na patyku?

nie w ruchomym waflu pewnie

hahaha, sasiad dobre

tego jeszcze nie słyszałem

no wlasnie ja tez