Zawody

dzisiaj się spotkam z trenerem i z nim porozmawiam o tym, powiem później co i jak.

Trochę przerąbane że trzeci raz z nim walczysz i przegrałeś ;/ Twoja psychika dostała porządnego "Kopa" w D**e. Musisz skupić się na treningach po odpoczynku ja sugeruje z półtorej miesiąca lub miesiąc ( Luz biegi , iterwały ((Nie codziennie)) ) Myślę że dasz radę! Ale odpoczywaj

raz z nim wygrałem, gość nie jest trudnym przeciwnikiem tylko po prostu ja nie byłem na tyle szybki i zdolny żeby go dowalić, w szczycie swojej formy co z nim wygrałem i w ogóle na przestrzeni 3 rund sie nie zmeczyłem było git... a teraz nie dosc ze sie szybko mecze to jeszcze ociezaly jestem.

Bądź jak woda , mój przyjacielu ~ Bruce Lee
A tak poważnie to nie goń za nim na ringu dostosuj swoje ruchy to niego i wyprowadzaj ciosy. Ja tak robie i zawsze daje rade :P

Ja pierdziele uzalasz sie jak jakas baba. Wez sie w garsc i zapierdzielaj a nie uzalaj na forum

po pierwsze koleżko odpisuję na posta, po drugie przeczytaj inne posty i pomyśl, czy na serio mam zapierdzielać.

Kamiru sprawa wygląda tak, że ja chciałbym startować, a składa się na to kilka czynników. Pierwszym jest to, że dużo osób na mnie liczy, trenerzy, rodzina, bo kilka osób z klubu uważa, że jestem tam najlepszy i powinienem się dobrze pokazać.

Kolejnym jest to, że jestem ostatni rok juniorem, chyba powinienem jak najwięcej walczyć, żeby w młodzieżowcach jakoś wyjść dobrze przygotowanym. Trzecia sprawa to nie będę miał treningów na wakacje i prawdopobonie gdzieś do pracy wyjadę, więc także nie za bardzo będę przygotowany do kolejnego startu... Rozmawiałem też z koleżką bardzo doświadczonym, który zdobył puchar europy w muay thai kilkukrotny mistrz Polski i posiada wiele innych osiągnieć i powiedział mi, że on miał na meisiąc czasem po 10 walk i wychodził do kolejnych poobijany... Więc to też mnie motywuje. Powiedział, że powinienem sobie 2 tygodnie przed walką przerwy zrobić bo kondycja mi nie spadnie i powinienem chodzić na basen, biegać i ewentualnie siłownia. Co o tym sądzisz?

Kolezko...Twoim nie jestem:< Nie najlepiej usiadz sobie w fotelu i ogladaj tv :) Nie pierwszy raz dostales/dostaniesz po dupsku od tego sa wlasnie zawody amatorskie. Tez pare razy startowalem tydzien po w kolejnych zawodach i jakos nie uzalalem sie.

Mam inne zdanie. Formy nie zbuduje sie w tydzien, a jak widac Ty jej na ten moment nie masz szczytowej.

siwy kolejny raz powtarzam przeczytaj poprzednie posty a nie piszesz jakieś "usiądź sobie w fotelu i ogladaj tv" bo nic nie wnosisz takim czymś. Wiem, że od tego są, ja nie użalam się na forum nie mam takiego zamiaru, jeśli tak to odbierasz to Twój problem, ale tego nie miałem na celu(mówię to także do tych co uważają jak w/w gość).

Ciężka decyzja bo i Ty i on macie racje dlatego chyba robił tak jak jesteście w tym zgodni - lekkie treningi do walki, jeżeli będę się źle przed nią czuł i będę wiedział, że mogę nie dać z siebie wszystkiego to sobie odpuszczę. W razie co jeszcze będę się tutaj odzywał.

Dzięki za wysłuchanie chłopaki mojego biadolenia, ale to jest dla mnie ważne i ciężko mi samemu zdecydować. Tym bardziej, że z poprzednim startem mieliście 100% racji.