Spędziłem nad tą walką kilkanaście godzin w tej analizie, i nie przekonasz mnie
Lennox był bardzo, bardzo dobry, nie tylko boksował, ale i walczył na serio. Nie mógłby tak robić bez formy.
A Vitaly to kosmos w tej walce.
Zacząłem to robić, bo w pewnej dyskusji na orgu zajrzałem do 6ej rundy i nzalazłem tam rzeczy które zmieniły moją opinię o 180 stopni.
Czemu to tak wyglądało:
-Vit miał rozmiar i zasięg (Nie było to problemem, bo L. mógł to nadrobić inaczej, ale..)
-Vit był lepszy na nogach przez co "zjadł" nogi Lewisa
-Vit jest potwornie aktywny. Nawet to badanie dystansu lewą ręką,rozprasza Lennoxa, bo nie wiadomo kiedy Vit "schowa" tam cios
-Lennox NIE BYŁ pzrygotowany na przeciwnika na takim poziomie, i nie mógł być, bo Vit się aż tak dobrze nie zapowiadał. To miał być duży fizol z mocnym ciosem
-Vit musiał dobrze studiować walki Lennoxa (miał na to 1,5 roku), bo zna Jego wszystkie stałe sztuczki i jest na nie przygotowany. Co więcej, uważam że mocno rozwinął i zmienił swój styl w oczekiwaniu na tą walkę
- w każdej swojej walce L. był fizycznym dominatorem. Najczęściej wyższy, zawsze silniejszy fizycznie, zawsze sprowadzał walkę do swojego tempa, zawsze miał czas w rundzie.Tym razem Vit zdominował Lennoxa fizycznie, narzucił własne, bardzo wysokie
tempo, runda po rundzie, do którego to L musiał się dostosować.
-L lubił oddawać pole przeciwnikowi, badac Go, pozwolic się wyszumieć i wymęczyć. Tutaj nie mógł. Vit bił tyle, i tak celnie i mocno że Lennox nie mógł tego zrobić, bo ryzykował przegraną przez nokaut.
-Vit swoimi umiejętnościami i aktywnością zmuszał Lernnoxa do ciągłej akcji - albo się musiał bronić, a gdy były chwilki wolnego Lennox musiał atakować, żeby coś ugrać i wygrać, przełamać, zanim Vit się znowu rozkręci
-i na koniec obrona Vitalija. Vit się giba w tej walce jak Wielki Biały Byrd. Oprócz tych słynnych upperów, zalicza bardzo mało czystych lub prawie czystych ciosów w głowę. Niemal zawsze albo robi unik, albo amortyzuje przez odchylenie. Lennox też robi uniki, też amortyzuje, chowa się w gardzie,ale zbiera sporo więcej czystych lub tych prawie czystych
-klincze. W 6ej rundzie, Vit po prostu wpiera od góry Lennoxa w ring, pod L. dygocą nogi, nie może się wyrwać (to mówi samo za siebie o przewadze siłowej).
-kondycja. W 6ej rundzie, LL KILKA RAZY robi kombinację lewy-prawy. Vit jest w stanie zrobić uniok w bok przed lewym, po czym się wyprostować, (gdy nadchodzi prawy) zrobić pół kroku w przód i przechwycić Lennoxa w klincz, w połowie tego ruchu. To jest różnica kondycyjna. A to Vit narzucał tempo.
LL jest genialny w tej walce.
Także sorka, ludzie mogą mówic rozne rzeczy, ale dokument filmowy nie kłamie
I nie zostawia miejsca do nadinterpretacji