Różnica między nami wyniesie koło 20 kg, gdzie ja jestem ten lżejszy (55-60kg). Ja używam rękawic szczęki i ochraniaczy na nogi, żeby gościa nie poobijać, a przeciwnik uderza nieco słabiej, ale bez rękawic (ma szczęke). Ma to na celu lekkie urealnienie mojej obrony, gdyż jak wiadomo ręka bez rękawicy jest mniejsza, i łatwiej przechodzi przez bloki.
Zastanawiam się, jak w takiej sytuacji powinienem się zachować (wiadomo, że na sparingu mogę popróbować wszystkiego, i taki mam zamiar, ale mówię o sytuacji realnej). Widzę trzy opcje:
1. Skracanie dystansu i wchodzenie w klincz. Jednak z moją małą wagą jestem raczej łatwy do nietechnicznego obalenia itd
2. Trzymanie dystansu, i ładowanie kopnięć, cofanie się w kółko, i walka na wstecznym
3. Walka z kontry - po udanym bloku/uniku (raczej stosuje głównie bloki i zbicia, chociaż zbicie cepa nie wydaje się szczególnie możliwe) szybka seria ręce-nogi
Co o tym myślicie?