Moja historia prezentuje się tak. Niedawno, jeszcze w tamtym roku zmieniłem plan na FBW, ciężkie bazowe ćwiczenia ale mimo poprawnej techniki i tego że trening był dość intensywny masa jakoś nie szła, może jakiś 1kg. Później postanowiłem zrobić redukcję 6tyg. Między samą przerwą między masą a redukcją straciłem koło 2kg (koniec cyklu kreatynowego) i ważyłem z 86 na 84. Potem przez redukcję zjechałem do 78-79. Po reduckji wróciłem do splita ale w każdym ćwiczeniu TuT powyżej 30 sekund. W ten sposób z 78 wróciłem do 81 po czym stwierdziłem, że w ten sposób buduję masę niefunkcjonalną i wróciłem do FBW prezentowanego na innych forum. (body factory) Ten trening chciałem zrobić na próbę bo naczytałem się jaka to jest hipertrofia w FBW i na splicie to jadą tylko kulturyści na sterydach. Dodatkowo w każdym bazowym ćwiczeniu stosowałem RAMPę. Chciałem wypróbować go przez mniej więcej 3-4 tygodnie. Kreatyne brałem ale w dawkach 5g na dzień. Masa poszła o może 0.5 kg jak nie wcale więc powiedziałem sobie że wracam do splita na którym jestem obecnie. (1 ćwiczenie żłożone na grupę z duzym %CM i 2 izolowane z TuT powyżej 30 sekund) Ćwiczę nim już 2 tygodnie. O ile w pierwszym ważyłem 83kg to dzisiejsze ważenie dało wynik 82.5 -.- Biorę odżywkę po treningu z 5g mono (i to jest jedyne źródło mono) bo chcę ją już skończyć żeby się nie marnowała.
W taki oto sposób stoję na tych 82-83 przez parę miesięcy. Wiem, że pewnie wszyscy powiedzą, że za często zmieniam treningi ale IMO najlepiej próbować różne treningi i jak ciało na nie reaguje na sobie. Może to wina tego mono w tak małych dawkach tylko 5g po treningu 3 razy w tygodniu? Split byl zawsze planem który uważałem za najpewniejszy, na którym masa idzie w przeciwieństwie do próbnych wymyślnych treningów ktore robiłem. A teraz okazuje się, że mam stagnację nawet na splicie. Pomóżcie pls