przytycie bez fajek

Czy podczas rzucenia papierosow przytyje? Jestem bardzo chudy pale 1 rok i zalezy mi na przybraniu na wadze. Jak myślicie jak rzucę to przytyje? Mam 16 lat waże 60 kg i mam 173 cm wzrostu ;P Jeśli to nie ten dział to przepraszam ale nie wiem gdzie go wstawić ..

jak jarasz 1 rok to masz jeszcze czas zeby sie ogarnac!!! Rzucaj to chlopie zanim bedzie za pozno...
btw. Przytycie po paleniu jest chwilowe

Każdy jest inny .. ale rzucaj fajki .. nie warto.

tak przytujesz zmienia się najpwardopodobniej wydzielanie m.in insuliny i innych hormonów po pół roku powinno być lepiej rzuć bo szkoda zdrowia

S.m.p.a., mógłbyś rozwinąć ten wątek? Wiem, że nikotyna stymuluje wydzielanie dopaminy oraz adrenaliny, ale pierwsze słyszę o insulinie...

zmienia się najprawdopodobniej przez jakiś czas wydzielanie insuliny szczególnie po pdaniu posiłku zawierającego glukoze zwiększa się też wskaźnik insulinoopornosci na czczo a także hormony odpowiedziane za głód. Także trzeba przetrwać okres aż wszytsko sie unormuje. Tak w wielkim skrócie.

Masz 16 lat, i już palisz od roku ? To świadczy w jakim towarzystwie się obracasz. Masz 16 lat, ogarnij się, albo marnuj zdrowie.

poza tym weźmy jeszcze pod uwagę fakt że tak drastyczne zmiany mogły jeszcze nie zajść więć rzucaj póki czas

A jak już przy fajkach jesteśmy. s.m.p.a orientujesz się, jak bardzo mogę mieć uszkodzone płuca pod względem dymu z fajek, jeżeli rodzice u mnie palą oboje? Niedługo będę miał badania na pojemność płuc (praca na kopalni), i jestem ciekaw co mi pokaże.

napisze tak ostatnio przerabialiśmy ten temat na uczelni i gośc mówił dokładnie po jakim czasie od rzucenia zmiany ustępują. Jednak ogranąć wszytskiego się nie da. Jeśli rodzice palą przy Tobie jesteś biernym palaczem na pewno struktura oskrzelików i płuc nie wygląda jak u człowieka któr nie pali. Zobaczysz co wyjdzie Ci na badaniach a rodzice nie powinni palic w twojej obecności to wszytsko co moge Ci powiedzieć.

Do pewnego momentu, rodzice palili w całym domu. Kiedy byłem w gimnazjum to się postawiłem temu, i od jakiś 6 lat palą w jednym pokoju, praktycznie na końcu domu. Od czasu do czasu zdarzy się komuś z rodziców zapalić gdzieś indziej, ale nigdy, przenigdy nie pozwoliłem palić u siebie w pokoju.

Jak będę znał wyniki dam znać.