AcelaNajwiększe katowanie dla mnie to odstawienie słodyczy, ale skoro inne potrafią bez nich żyć, to ja też Coś za coś. Ilekroć wyjmuję z szafki dla dziecka soczki i widzę pozostałości słodyczy, które tam leżą, to przypominam sobie co chcę osiągnąć i nie tykam ich. Niech mój facet je wyjada-jemu nie zaszkodzą
oj, Acela, żebyś Ty wiedziała ile ja potrfiłam zjeśc słodkości , ale prawdę mówiąc odkąd jestem na odpowiedniej misce, nie mam ciagot, chociaż w lodówce jest ich pełno. Jak mam ochote na cos słodkiego, to kombinuje cos z przepisów na SFD
Zmieniony przez - chanula w dniu 2012-05-07 12:50:43