DII: Dieta paleolityczna do oceny

3. Nie widzę przeciwwskazań,
4. Zawierających substancje antyodżywcze
5. Przy dobrej diecie nie ma potrzeby stosowania suplementów, tym bardziej jeśli wchodzisz dopiero w dietę paleolityczną, która dostarcza dużych ilości składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
6. Wydaje się że dostarczasz dużo wapnia (biorąc pod uwagę tabletkę z olimpu), co może powodować zbyt duży stosunek do magnezu, powodując jego niedobory. Zwróć uwagę na takie metale jak cynk, miedź, żelazo (chociaż tutaj masz wołowinę, więc ok). Dodaj do diety nieraz jakiś organ wewnętrzny bogaty w te metale.

Magnez dostarczam dodatkowo jako chelat MZB Olimpu (250mg), cynk również wchodzi w skład tej tabletki (15mg), a łykam ją codziennie na noc.
Dzięki wielkie za odpowiedź Skalar. Jeszcze trochę poćwiczę oraz popoprawiam dietę i zakładam dziennik.

No i jeszcze jedno pytania:

1. Potreningowo lepiej przyjmować w celach antykatabolicznych i w celu uzupełnieniu glikogenu banany czy miód? Podobno sama fruktoza nie sprawdza się tak dobrze jak glukoza w tych przypadkach( trochę średnio widzę 60g WW potreningowych w postaci miodu, chyba że rozpuszczone w wodzie. Chociaż...może to być smaczne)
Dobrym rozwiązaniem byłoby np banan 30g WW + miód 30g?

2. Po takiej dawce WW mam problemy z białkiem od razu po treningu, więc zarzucam tylko 10g BCAA, czekam 40min i jem normalny posiłek. Niby mam izolat serwatki, ale już nie daję rady go wcisnąć w dietę, nie chcę już bardziej podbijać białka. Tylko, czy ten posiłek po 40minutach może zawierać tak z 15g tłuszczy (oliwa, orzechy), czy lepiej nie?

3. Podbić tłuszcze jedno-nienasycone kosztem wielonienasyconych? Tak do 50%?

DANE na dzień dzisiejszy:

B/T/WW: 216g(2,9g/kg)/ 147g(2,0g/kg)/ 237g (3,2g/kg)
Kalorie: 3136kcal
Stosunek B/T/WW: 28%/42%/30%
Stosunek tłuszczy Jednonienasycone/Wielonienasycone/Nasycone:
45%/37%/18%




Zmieniony przez - DII w dniu 2012-05-07 17:16:46

Skalar.

Dodaj do diety nieraz jakiś organ wewnętrzny bogaty w te metale.

Na przykład jelita

Ale magnez, cynk to nie wszystko, są jeszcze mikroelementy i inne metale na które powinieneś zwrócić uwagę, a których główne źródło to mięso, a najbardziej bogate są organy wewnętrzne. Tym bardziej, że odpowiednio komponując żywność możesz bez problemu je dostarczyć w zadowalających ilościach.
Po treningu nie musisz stawiać tak ważnej uwagi na odbudowę glikogenu, by od razu sięgać po węglowodany proste czy duże ich ilości by zmaksymalizować ich retencję. Trening siłowy w niedużym stopniu wyczerpuje glikogen, crossfit już bardziej, aeroby jeszcze bardziej. Przy treningach gdzie duży udział energii wykorzystuje się na ćwiczenia siłowe duży udział w dostarczaniu energii chemicznej mają krople tłuszczowe znajdujące się w mięśniach, dlatego też po treningu warto dodać jakiś naturalnie zemulgowany tłuszcz. Myślę że nie ma potrzeby by pić miód i przegryzać go bananem, bardziej dałbym to dla smaku. Jednak tutaj poczekaj jeszcze na wypowiedź faftaq'a, ze strony treningów za wiele powiedzieć nie mogę.
Antykataboliki po treningu? Banan i miód? Rozwiń to bo nie rozumiem. Masz na myśli zwalczanie wolnych rodników?
Zmniejsz ilość ww po treningu i zjedz normalny posiłek. W posiłku potreningowym jak wcześniej napisałem, niewielkie ilości tłuszczu mogą występować, a nawet są wskazane.

Nie chciałbym żeby po treningu mięśnie były trawione w celach energetycznych, więc chciałem rzucić organizmowi węgle+bcaa, a po jakiś 30minutach normalny posiłek. Uprawiam crossfit, więc glikogen może być nadszarpnięty.

Ale Ty masujesz, a nie redukujesz - tak więc katabolizm mięśniowy po treningu jest rzeczą pozytywną.

Zatem jak powinno wyglądać u mnie potreningowe żywienie?

Jak przy zwykłej diecie, składać się głównie z białka i węglowodanów i niewielkiej ilości tłuszczu. Antykataboliki nie są Ci potrzebne tutaj.

Czyli nie dawać bcaa i banana zaraz po nim, tylko normalny posilek po jakiejś chwili?

Skalar - masz jakiś sposób może na przyrządzenie podrobów (np. wątróbka), aby było to zjadliwe ? Najlepiej bez swojego naturalnego smaku ? Widzę, po tym co piszesz, że dobrze by było z raz w tygodniu co najmniej wrzucić coś z podrobów, nie trawię jednak tego w smaku niemiłosiernie... :(