Roza/redukcja

Anister lecimy lecimy

30/04/2012

Trening- aero- basen- kraulem 55 min

Dzisiaj cały dzień niemoc, ale pod koniec dnia zerbrałam się na basen i poszło ok

1/05/2012
Dzień trenigowy- siłowy

Zawładnęła mną niemoc! Jakieś takie szare myśli tylko wokoło, brak energii;-( Ale na trening poszłam i postarałam się zrobić na submax możliwej mocy. Wyszło kiepsko;-( Ale nie zawsze może być pięknie...
Lecę na nockę

2/05/2012
Dzień beztreningowy-
Niemoc zawładnęła moim światem;-( Mam straszny @. Chodzę po ścianach od 3 dni;-( ból, niemoc i zmęczenie!
Poszłam do sklepu, a jedzenie z każdej półki patrzyło na mnie i krzyczało: zjedz mnie!. To chyba pierwszy raz do stycznia, gdzie miałam takie uczucie;-( Byłam dzielna i nie uległam. Za to wleciały mi do bilansu niechciane winogrona i chleb= dlatego tyle tych ww;-(

mi na taki 'glod' pomaga omlet z cynamonem i mielonymi migdalami posmarowany 'hazelnut butter' w ramach dozwolonych tluszczy i bialka, trzymaj sie

Dzięki Anister! Kochana Jesteś!

3/05/2012
Dzień beztreningowy-
pierwszy posiłek zmaścił mi dzisiaj cały dzień bo zagapiłam się o wsypało mi sie do ubitych jajek za dużo mąki z owsianych i lipa bo nie dało sie już wyjąć. I dlatego tyle ww. w tym posiłku. A banana się rzuciłam- to tak jakoś wyszło;-( Aż żal ściska! Jak dojdę do siebie to mam nadzieję, że nie będzie tyle gaf

4/05/2012
Dzień treningowy- dzisiaj trochę więcej mocy niż w poniedziałek, ale nadal marnie;-(
w ostatnim posiłku miało byś twarogowo- a skończyło się rodzynkowo- bo rzuciłam się na rodynki i znowu przekroczyłam ww;-(









05/05/2012
Dzień trenigowy
Aero- basen 55min kraulem




Zmieniony przez - mkroza w dniu 2012-05-05 21:33:50

6/05/2012
Dzień treningowy

Micha dzisiaj niedokończona, bo lecę dzisiaj na kolację do restauracji Obiecuję, że będę grzeczna

po tym jak dzis 'zaszalalam' na silce (i wszedzie miesnie czuje) to musze powiedziec ze silna jestes-tak jak sie porownam heh

i bylas grzeczna w knajpie? cos dobrego wpadlo ?

Dzięki Anister! Rób progresje co trening i też kochana będziesz siłaczką heeheh Pozatym jak są zakwasy to czujesz, że żyjesz

Co do jedzenia to byłam grzeczna Byłam piewszy raz w tej restauracji- ale było tyle opcji- zdrowych do jedzenia. Zakochałam sie w tej knajpie! Zjadłam sea trout- pstrąga i tochę qunioa i co mnie powaliło to gotowana kalarepa polane olejem rzepakowym zimnotłoczonym wpadło jeszcze kieliszek białego wina i więc dużo nie nagrzeszyłam

7/05/2012
Dzień beztreningowy
Dzisiaj pomiarowo Cieszę się, bo leciMimo, że miałam fatalny tydzień, miałam rzuty to zleciało