Victor Martinez IFBB Pro

Jak to mówią hormony to tylko finishing touch...

jak slysze ta fraze w wywiadach to az krew zalewa

Tak, ale to genetyka decyduje o tym jak org reaguje na te hormony etc. Wiec tak czy siak gen ma tutaj decydujace znaczenie. Kazdy moze to zauwazyc na zwyklych silowniach.Sa chlopaki niczym zywa apteka i wygladaja srednio, sa tez tacy co zapodaja niewiele, a wygladaja swietnie.

Ja zycze Vic szybkiego powrotu do formy, chyba zaden bb z aktualnej stawki nie dostal w ostatnich latach tak w dupe jak on.

Przynajmniej dobrze ze typa ktory zabil mu siostre zlapali.

ja nie znam ani jednej osoby, która jest "żywą apteką", ciężko trenuje, dobrze je i wygląda średnio. osobnicy o których piszesz to najczęściej durnie, które myślą, że sok będzie receptą na lenistwo. zazwyczaj mają zerowe pojęcie o ćwiczeniach, żarciu oraz samym dopingu. ci "mało bijący i dobrze wyglądający" są po prostu rozgarnięci w temacie i wiedzą, że do zbudowania dobrej sylwety nie trzeba w siebie pakować ton koksu, tylko osiągać jak najwyższy wynik przy jak najniższej dawce. nie mówię tu o victorach i innych

gringss

Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości? Niech ktoś jeszcze napisze o genie. Kulturystyka = Hormony.
BendziMK, w więzieniach są siłownie.

Wnioskuje, że byłeś. Za dużo telewizji w której pokazane są super siłki w więzieniach...

raczek87

ja nie znam ani jednej osoby, która jest "żywą apteką", ciężko trenuje, dobrze je i wygląda średnio. osobnicy o których piszesz to najczęściej durnie, które myślą, że sok będzie receptą na lenistwo. zazwyczaj mają zerowe pojęcie o ćwiczeniach, żarciu oraz samym dopingu. ci "mało bijący i dobrze wyglądający" są po prostu rozgarnięci w temacie i wiedzą, że do zbudowania dobrej sylwety nie trzeba w siebie pakować ton koksu, tylko osiągać jak najwyższy wynik przy jak najniższej dawce. nie mówię tu o victorach i innych

To jest właśnie myślenie gringssa, który twierdzy, że koks jest receptą na wszystko

Zmieniony przez - BendziMK w dniu 2012-04-28 09:55:26

Ależ on zmarniał...

Ownage, dobry post, zgadza się. Tylko to o czym Ty mówisz przeskakuje się dawkami. Dla przykładu, znajomy, z którym ćwiczę reaguje lepiej na 1000mg testosteronu tygodniowo niż ja ale ja ten efekt uzyskam przy 1,5g tygodniowo. Z tym, że on siedzi w tym krócej niż ja.

BendziMK, człowieku, czy ja gdziekolwiek napisałem, że koks to jest dosłownie wszystko? Nigdzie nie umniejszałem kulturystom, wiem co to kulturystyka. Ale śmieszą mnie teksty o najtrudniejszym sporcie świata, śmieszą mnie teksty o ascetycznym życiu kulturystów o tym, że musisz się całkowicie poświęcić, żadnego alkoholu, żadnych dragów. Mało jeszcze wiesz na temat kulturystyki. Nie piszę o rzeczach oczywistych czyli o treningu i o diecie. Trening nie musi być ciężki a dieta nie musi być dopięta w 100% żeby uzyskać sylwetkę z okładki waszych magazynów, wiesz co jest potrzebne? Hormony. Spójrz prawdzie w oczy, nigdy nie będziesz kulturystą wyłącznie ćwicząc i trzymając dietę.

kulturystyka jest bardzow ymagajacym sportem widocznie nie znasz zadnego kulturysty,musisz podpozadkowac swoje zycie prace pod to bladego pojecia niemasz co piszesz, MR olimpia nie stajesz sie musisz sie nim urodzic i tego nie przeskoczysz to ludzie obdazeni tym genen w ktory nie wierzysz ,ja moge sobie pozwolic na 30ju hgh na dzien i co? nigdy nie bede w mr olimpa

gringss

BendziMK, człowieku, czy ja gdziekolwiek napisałem, że koks to jest dosłownie wszystko? Nigdzie nie umniejszałem kulturystom, wiem co to kulturystyka. Ale śmieszą mnie teksty o najtrudniejszym sporcie świata, śmieszą mnie teksty o ascetycznym życiu kulturystów o tym, że musisz się całkowicie poświęcić, żadnego alkoholu, żadnych dragów. Mało jeszcze wiesz na temat kulturystyki. Nie piszę o rzeczach oczywistych czyli o treningu i o diecie. Trening nie musi być ciężki a dieta nie musi być dopięta w 100% żeby uzyskać sylwetkę z okładki waszych magazynów, wiesz co jest potrzebne? Hormony. Spójrz prawdzie w oczy, nigdy nie będziesz kulturystą wyłącznie ćwicząc i trzymając dietę.

Piszesz to ciągle, każda twoja wypowiedz na tym forum co czytam, ma wzmiankę o sterydach itd. Wiem dużo na temat kulturystyki. Wiadomo, że nie jest tak kolorowo i cacy jak każdy gada, bo trzeba samemu wyciągać wnioski z wszystkiego i czytać pomiędzy wierszami. Zresztą nie będziemy na ten temat tutaj konwersować, bo jest to temat poświęcony Victorowi Martinezowi.