Karolina na redukcji - powrót

Bry.
Dzisiaj DNT.
Moja irytacja sięgnęła dzisiaj zenitu.
Zostałam zaproszona na zieloną herbatkę, z czego się cieszyłam, a fakt, że wpychano mi dosłownie na talerz słodkości, zadziałał jak płachta na byka.
W dupie mam te cukry, nie ciągnie mnie, ale tak zaj**iście jestem zirytowana faktem, że mi ktoś 10 razy chce nakładać rogalika, ciasto, pączka że po prostu mam ochotę takiej osobie powiedzieć, że ma spier....
Nie ma pojęcia, co może zadziałać, jeśli "Nie, dziękuję", "Nie mam ochoty" nie działa. Oczywiście to, że ćwiczę i się zdrowo odżywiam nie dociera. Worek treningowy by się przydał, mam ochotę komuś przypyerdolić.







Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2012-04-19 18:06:23

Karola zamiast "nie dziękuję" trza było powiedzieć dobitniej przynajmniej nie zaprosili by Cie na następna herbatkę Pzdr

Pomiary widzę ok, leci, ale chyba masz błędy w tabelce w kolumnie "Różnica tygodniowa".

Zależy kto tak wpycha Niektórym się nie da dosadnie wyjaśnić. Ja gdy odmawiam, a ktoś namawia zmieniam ton na bardziej zdecydowany, a jak nie to walę wykład ile to, co mi proponuje zawiera kcal, cukrów i jak to wpływa na organizm - przeważnie po chwili takiego słowotoku już ludzie mówią "Ok, ok, rozumiem, przestań już"

Ona, dzięki, nie zauważyłam, już nie będę zmieniała, poprawię w przyszłym tygodniu.
Wiesz, sprawa delikatna, bo to z rodzinki mojego męża
Gdyby ktoś z mojej strony tak próbował mnie dopchać, to bym szybciej niż przeciąg szła do wyjścia.

Dzisiaj mija miesiąc od mojego powrotu na sfd
Ale ten czas leci..
Zrobiłam sobie dzisiaj zdjęcie pleców, bo przedtem nigdy się z tamtej strony nie oglądałam, dlatego tak mnie zszokowały fotki, które zrobiłam do wstawienia
WG. mnie różnica po miesiącu jest :)
20.03.2013:


Po Miesiącu:






Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2012-04-20 14:45:02

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2012-04-20 14:45:41

Eeeee no pewnie że jest różnica, fałdki znikają

zdecydowanie mniejsze

Wczorajsza szama i trening.

DROGIE SZEFOWE, POTRZEBUJĘ POMOCY!

Strzeliło mi coś w okolicach kręgosłupa, po lewej stronie..
Czuję, że promieniuje mi do rąk, mam takie mini drętwienie.
Nie wykonam dzisiaj ćwiczeń, muszę iść do lekarza.

Czy w związku z tym, że jestem wykluczona z jakichkolwiek treningów, mam trzymać 1900 kcal, czy zejść trochę?

Ja pierniczę, grubemu zawsze wiatr w oczy..


Dostałam tabletki - Dicloberl Retard, mam nadzieję, że mi przejdzie.

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2012-04-22 13:11:08

DZISIEJSZA MICHA:
Ten ziemniak był w zupie, nie wyciągałam go.
Zaliczyłam delikatne rozciąganie i rowerek - 30 min.
Ból lekko puścił po tabletce, mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej, bo nie wyobrażam sobie zaprzestania treningów




Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2012-04-22 17:14:12

O kurcze to pech, mam nadzieję że to nic poważnego, wracaj do formy

Karolina, właśnie przeczytałam Twój dziennik. Świetnie Ci idzie Ja nie dźwigam nawet połowy tego co Ty. Moje ręce nadal są bardzo słabe. I spadki też masz fajne. Ja Tobie natomiast zazdroszczę spadków z ud. U mnie ani drgną.