[art] Porozmawiajmy o powtórzeniach [art]

Hekade - nie sądze by było to rozsądne, a już na pewno zdrowe, myślę , że trochę pomyliłeś metody. Nawet wykonując trening regresji zaczynamy od progresji by nie kusić losu, ja w swoich seriach wprowadzających mam zazwyczaj po 10pow, a ostatnią najcięższą na 16-20 ruchów w zależności od ciężaru po czym jeszcze regresuję w niektórych ćwiczeniach, summa summarum wychodzi na to, że 2x mocniej przeciążyłem mięśnie od osoby, która w ostatniej serii zrobiła np 6 ruchów.

soltys88 - ależ ja wcalę tego nie lekceważę, ale co ciekawe takie przykłady są ZAZWYCZAJ dla przysiadów, zauważ, że już unilateralne odmiany jak chociażby przysiady bułgarskie nie powodują komplikacji o których piszesz, ze względu na to, że cała kończyna jest wysunięta w przód i pada na nią inny kąt to też nigdy tam nie zrobimy pełnego przysiadu, który można by zakwalifikować pod odtworzenie ruchu przysiadów ze sztangą. Oczywiście dotyczy to przysiadów olimpijskich, wykonując przysiady stricte trójbojowe sam pełny ROM zdaje się wyglądać jak połówka "pełnoprawnego" przysiadu i angażuje mocniej pośladki oraz dwugłowe. Innym ciekawym ćwiczeniem jest wysoki step ze sztangielkami - też mamy idealny półruch mimo to, stawy na tym cierpią bardziej niż jest wpisane w ten sport. A już np półruchy dla łokci potrafią zdziałać z nimi cuda, ale do wszystkiego trzeba umiaru.

ale nawet przy przysiadach bulgarskich skracanie ROM bedzie powodowalo mniejsza zaangowazowanie VMO przez co kolano nie bedzie wzmacnianie jak powinno.

celowe skracanie owszem, ale zaangażowanie głów zmienia się pod wpływem obciążenia, jeśli mamy do czynienia z tym samym ruchem, to nie jest bowiem tak, że jeśli osoba nie zrobi pełnych przysiadów a zrobi pełne goblety to porozwala sobie kolana, to nie sam przysiad warunkuje takie zależności a cały trening, jeśli podchodzimy do tego z głową to nic złego się nie dzieje, gdyby było inaczej to osoby nie wykonujące przysiadów na swoim treningu chodziły by z porozwalanymi kolanami, a tak przecież nie jest. Dlatego też nie można rozpatrywać treningu nóg pod kątem przysiadów, to tak jakbyśmy chcieli rozpatrywać trening ramion pod kątem uginania stojąc czy też barków pod kątem wyciskania. Mimo uwielbienia do tego ćwiczenia nie róbmy z niego osobnej dyscypliny sportowej, trzeba do tego podchodzić z lekkim dystansem, skupiamy się na rozbudowie masy mięśniowej nóg, a nie wykonywaniu przysiadów, bo nie dla każdego przysiad jest królem ćwiczeń jeśli chodzi o zdobywanie dodatkowych kg:)

Troszkę pochopnie wyrwałeś z kontekstu ten fragment wypowiedzi.
Nigdy też częściowe ruchy nie stanowią trzonu treningu ale dodatek, i to stosowany cyklicznie czy wg potrzeb.

To się zgadza, kulturyści celowo też robią w niektórych ćwiczeniach by móc mocniej izolować ruch.

zalezy jak kto podchodzi do podnoszenia ciezarow, mi osobiscie zalezy na podnoszeniu sprawnosci organizmu a nie dodatkowych kg

W tym dziale jednak patrzymy przez pryzmat budowania proporcjonalnej masy mięśniowej.

soltys88 - takie tematy pozostawiam mądrzejszym od siebie, przekaz całego artykułu jest skierowany do osób kształtujących właśnie masę mięśniową, natomiast jeśli osoby podchodzące do tego inaczej (bardziej dynamika,dynamiko-siła etc.) odnajdą coś dla siebie w tym artykule tymbardziej mnie to cieszy.

Mimo iż dział niekoniecznie pasujący pode mnie to przeczytając ten tekst przekonałem się do większej ilości powtórzeń. Jak dla mnie to jest własnie prawdziwy trening, a napocić to się idzie niemiłosiernie

ja kiedys jak bylem glupi wykonywałem pol przysiady bo sie nasluchalem deb*lnych znajomych ze sobie stawy porospier*alam, bylem glupi poczatkujacy (nikogo nie obrazajac, mowie o sobie) przez co po pewnym czasie mi w kolanach chrupało jak nie wiem co,!

wkoncu przeszedlem na pelne prawidze przysiady i wszystko nagle ustało po pewnym czasie, w pol przysiadach jak schodzilem do polowy ruchu bolał mnie caly kregoslup po skonczonej seri a w przysiadach? nie czulem nic

Nie czaje ludzi co wykonuja pol przysady by naje*ac ciezaru i pokazac ze sie wezmie 200 na sztange nie schodzac ponizej 90st