No właśnie. Do mojego pięknego świata treningów wdarł się chaos. Ukończyłem trening 100 pompek i pojawiło się pytanie - co dalej?
Na początek może mój aktualny plan treningu.
Dzień 1 - podciąganie + wiszenie na drążku (oba ćwiczenia po 5 serii)
Dzień 2 - pompki (5 lub 9 serii)
Niedziela - odpoczynek
Planuję też wrócić do przerwanych końcem Sierpnia brzuszków (były efekty!), które będę robił codziennie. Zaznaczam, że trening jest w 100% amatorski. Żadnych sztang, siłowni, hantli i innych cudów. Jedynie drążek i ewentualnie jakiś sprzęt domowy w rodzaju krzesła. Teraz pytania:
1. Oczywiście nadal chcę utrzymać te 100 pompek i również maksymalnie rozwinąć mięśnie klatki piersiowej. Mam paskudną wadę polegającą na uwypukleniu mostka. Mięśnie w większości to zakryły, aż strach pomyśleć co by było, gdybym nie zaczął ćwiczyć.
Robienie w jednej serii 60 pompek raczej nie nastraja mnie optymistycznie. Więc jak zwiększyć trudność ćwiczenia (mniej powtórzeń) oraz maksymalnie obciążyć klatę? Nogi na krześle, czy jakoś inaczej?
2. Przyszła pora na plecy. Znowu wada: lekko wystające łopatki. Tego nie zakryję, ale plecy i tak chcę robić. Tylko jak? Rozważałem podciąganie nachwytem, ale obawiam się przetrenowania. Bo będzie to tak:
Dzień 1 - podciąganie podchwytem + wiszenie + brzuszki
Dzień 2 - pompki + podciąganie nachwytem + brzuszki
A więc mamy podciąganie codziennie. Z podchwytu nie zamierzam zrezygnować, bo jestem już w połowie treningu i nie chcę się cofać. I tu pytanie: czy mam obawiać się przemęczenia? Niby nachwyt bardziej obciąża plecy, ale biceps również trochę. Boję się, że forma nieco spadnie.
3. Kiedyś widziałem jak ktoś się podciągał nachwytem, ale z głową POD drążkiem. Na jakie mięśnie to działa? Barki, plecy?
Z góry dzięki.
Aha, dodam, że nie zależy mi na nie wiadomo jakiej sylwetce. Moim zdaniem kolesie zbudowani z samych mięśni wyglądają śmiesznie.
Zmieniony przez - wawronn w dniu 2012-04-05 17:43:01