Zayebisty motywator:D Arisu do roboty, bo będziesz taką dupą jak Karolina Kurokova! (kto by pomyślał, że to może być groźbą!)
A z michą jest tak, że nie zawsze ma się ochotę na zdrowe, nie ma co się oszukiwać. Jeśli mogę się tu wypowiedzieć - jak mam smak na coś fastfoodowego to robię sobie sama. Zrób sobie kiedyś w domu hamburgery, kup świeżo zmielone mięso wołowe, zgriluj żeby było soczyste, dodaj awokado, salsę ze świeżych pomidorów i ziół, ja daję kawałek np. szynki parmeńskiej/boczku, rukolę, czasem ser kozi, łyżeczkę majonezu (na bogato!
), zrób sobie samodzielnie tortille z pełnoziarnistej/kukurydzianej mąki i trzymaj w zamrażalce. Jak Cię chwyci to zrób sobie quesadille albo zawiń po prostu kawałek mięsa i jakieś warzywa, etc. Trzymam trochę gotowych poporcjowanych (moich) dań w zamrażalniku - sosy, mięso w marynacie, "jednogarnkowce", na wszelki wypadek, gdyby złapał mnie głód, a nie chciałby mi się gotować. Mi to pomaga..
Powodzenia