[ART]Upiorna twarz żywności

Ostatnio moja kurka zniosła jajo z podwójnym żółtkiem . Jedyne jakie mi się do tej pory trafiło.. W każdym razie postanowiłam, że trzeba zainwestować w więcej kur, bo ostatnio miałam okazję zjeść jajko sklepowe i odrzucił mnie widok bladego, a właściwie prawie białego żółtka .

1,20 za jajo? Drogo jak cholera :/ Ja za 10 jaj wolnowybiegowych klasy bio zaplacilam 2,50 e, a za takie z wiochy to za 10 sztuk place 3,50 - 4 e (zalezy jakie i od kogo biore). Bio wszedzie jest drogie, ale u nas w Polsce duzo rzeczy jest drozsze nawet niz tu, w Finlandii, a jak sie te ceny przedstawiaja biorac pod uwage ich stosunek do srednich zarobkow to juz szkoda gadac
Monia: to blizniaki Kiedys mojemu rodzicielowi odbilo i nabyl radziecka wylegarke do jaj (zayebista maszyna, wstawiasz jaja - wyciagasz kurczaki ) No i trafilo nam sie, po wyliczeniach, ze udalo nam sie dwa kurczatka z jednego jajca wykluc Ale hodowla kurek sie skonczyla, bo rosly sobie dzielnie a nie bylo komu zrobic eutanazji, bo cala rodzina za mietka, lacznie z ojcem

Ja też miętka . U mnie kury tylko dla jajek się 3ma . Też nie ma kto wykonać brudnej roboty.

U nas robil sasiad za flaszke, albo babcia jak przyjechala (stomatologiem jest, wiec nie zna litosci ) Fajnie masz, ze mieszkasz na wsi, ja sie na wsi wychowalam i do tej pory nie moge sie doczekac, zeby pojechac do rodzicow - wiesniak genetyczny: chlopa ze wsi wyciagniesz ale wsi z chlopa juz nie Jak bylam mala to ujezdzalam krowy, nasza nadworna maciorke, karmilam prosiaki z butelki ubaw po pachy, mialam nawet wlasnego dzikia Tomasza - a teraz to dzieci tylko komputer i playstation...

Ja mieszkam w mieście ale zamierzam przeprowadzić się za niedługo na wieś. Jeszcze zostało trochę spraw do załatwienia z domkiem i śmigam . Także kurki, uprawy, kopanie ziemniaków w 30 stopniowym upale .

Monia nie wiem o co chodzi z kolorem żółtek ale wlaśnie mi mąż przywiozł jajka o znajomej pani ze wsi i mają bardzo blade żółtka, a jajka na pewno wsiowe.
My zamówiliśmy 30 kurczaków i 6 indyków i będziemy je hodować do jesieni a potem pożremy. Tzn zajmie się nimi teściowa bo ona dogląda remontu chałupy na wsi...

Fela: chodzi o odzywianie kury, zazwyczaj kura lepiej odzywiona gromadzi wiecej materialu zapasowego w zoltku moze sie kury redukuja na wiosne i zapas im nie zostaje Ale tez ,cos ktos mi kiedys mowil, ze u kur wolno biegajacych normalne jest ze w okresie zimy i wczesnej wiosny jajka sa `gorsze` jakosciowo, bo ptaszki nie moga sobie pogrzebac za robakami, malo jest rzeczy do dziobniecia na ziemi przez co dieta jest mniej zroznicowana

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-20 09:07:04

Też słyszałam, że kurom fermowym dosypuje się jakiegoś barwnika do paszy bo konsumenci preferują pamarańczowe żółtka...

A propos jajek. Trójki to jednak jeszcze nie jest największy szajs, z jakim możemy się zetknąć :/

http://www.wykop.pl/link/619731/z-cyklu-chinskie-podrobki-jajka/ 

http://www.focus.pl/cywilizacja/zobacz/publikacje/glod-zysku/nc/1/ Pasztet mnie zniszczyl