Witam. Wczoraj odpuściłem sobie aeroby. Także pociągnę 3 dni z rzedu i opowiem jak się czuję. Niestety ostatnio przez 3 dni jadłem biały chleb, ale wybaczam sobie ;) to zbyt duży perfekcjonizm.
Jesli chodzi o dzisiejszy dzień, to już dawno nie stawałem na rękach i musze powiedzieć, ze zupełnie inaczej się stoi, wczesniej stałem siłowo z zgiętymi rękami i gdy probowałem się wyprostować to traciłem równowagę, a teraz dużo silniejsze mam barki dzięki temu mogę się wyprostować i nawet zrobić pompkę utrzymując równowagę ;)
Aeroby dzisiaj wygladały tak. Musiałem załatwić pewną sprawę więc 20 minut na rowerku. potem 30 minut orbitreka. 50 zwykłych pompek, 50 podkskoków z nogami przyciąganym do klatki piersiowej i nie wiem jak to się dokładnie nazywa, podpieram się rękami prawie jak do pompek i podskakuję nogami i zmieniam ich pozycję tak jakbym się rozciągał. Potem 15 minut orbitreka i 50 pompek z bardzo szerokim ustawieniem rąk jak sie najbardziej da ;) i kolejne 15 minut orbitreka.
o 10 godzinie zjadłem 3 kanapki z białego chleba z szynką
o godzinie 16 kaszę pęcak i 2 kawałki schabu
teraz pół czekolady gożkiej
i potem pewnie napiję się mleka albo jak bardzo zgłodnieję to zjem owsiankę.
Także jak widać urozmaiłem nieco swój trening aerobowy i zamierzam go tak robić. Bardzo dużo daje ta modyfikacja bo pot lał się ze mnie bardzo. Jutro zrobię sobie
trening siłowy ten co ostatnio, lub ten co robię z płytą ;) Zaleznie od możliwosci, zobaczymy jak bedę się czuł po tych 3 dniach.
Jesli chodzi o efekty to myślę, ze bardzo dużo dają te 2 ćwiczenia które wykonuję ze sztangą. Tłuszcz schodzi nadal, dzisiaj na wadze było 67, mięśnie puchną, kaloryfer rysuje się jeszcze bardziej o i oczywiście mam siłę, bardzo dużo dał mi ten trening pod kątem stania na rękach jak już pisałem. Jestem ciekawy jak będzie mi to szło kiedy skończy się kreatynowy cykl ;)
Pozdro
PS. Jestem bardzo zadowolony !
Aha jeśli ktoś jest ciekawy, jeśli chodzi o rekonstrukcję ACL i te wszystkie ćwiczenia, które wykonuję, to progres jest. Minęło 3 miesiące i 26 dni od operacji. Przy 80 przysiadach (w seriach) z obciążeniem 40 kg, nie czuję żadnego dyskomfortu. Na orbitreku zaczynam mieć większe czucie i chyba zaczynają się regenerowac nerwy dlatego bo czuję z boku piszczeli tak jakby mnie ktoś tam dotykał ;) czasem mam takie wrażenie jakby ta noga traciła stabilność, ale być może to poprostu lęk i automatycznie blokuję nogę. przy podskokach robię to jeszcze asekuracyjnie, ale rzed operacją bym tego nie zrobił bo bym się bał, a teraz leci tylko jedynie jest w psychice info że trzeba uważać ;) Staram si kopać przez co ćwiczę priocepcję i techniki pchnięcia kolanami jak w tajskim boksie i jest okej wszystko się trzyma. Kopię sobie fronty na worek podskakując na tej nodze tak cyklicznie i szybko i też jest okej. jazda na rowerze nie sprawia mi wogólę problemów.
Także, jak ktoś miał problemy z ACL to jestem przykłądem, ze da się dobrze trenować ;) yooo
po 20 dniach:
--------------------------------------------------------------------
Dobra dzisiaj sobie odpuściłem trening z racji tego, ze jestem zmęczony po wczorajszym i musiałem 2,5 h naginać łopatą i latać z taczką, to mnie już dobiło.
Dzisiaj Bardzo głodny jestem cały dzień.
10 miska owsianki
13 2 kawałki schabu + 100 gram kaszy pencak
15 bułka kukurydziana + 100 gram twarogu półtłustego
18 miska owsianki, 120 gram twarogu półtłustego
20 niestety biały chleb z pasztetem
Chyba organizm potrzebował tyle bo teraz czuję się bardzo dobrze. pozdro
Zmieniony przez - trik w dniu 2012-03-27 21:40:23