Welcome po wyjeździe. Skrócona relacja poniżej.
Dzień 54 (piątek):
- 3 l płynów (herbata zielona/czerwona/ziołowa/woda mineralna)
- ponad 500g warzyw, 0g owoców, 150g nabiału
- miska liczona, kolacja już na wyjeździe ale z własnych składników
- dnt
Dzień 55 (sobota):
- ponad 3 l płynów, około 100g nabiału, 0g owoców
- jajka z majonezem, chleb żytni razowy, pasta twarogowo-tuńczykowa, sałatka jajeczno-łososiowa, łosoś wędzony, pasztet wiejski pieczony, mnóstwo sałaty, pomidorów, ogórki zielone, oliwki
- kiełbasa wiejska domowa, chleb żytni razowy
- roladki z łososia wędzonego ze szpinakiem, z pomidorami z bazylią
- kurczak pieczony, chleb żytni razowy, 2 oscypki
- wejście i zejście piesze Kościelisko-Gubałówka-Kościelisko, wejście i zejście piesze na próg startowy na Wielkiej Krokwi (akurat jakieś zawody były, super widok), przemarsz po Zakopanem...
Dzień 56 (niedziela):
- 3l płynów, do 100g nabiału, 0g owoców
- jajka z majonezem, sałatka jajeczna z tuńczykiem, łosoś wędzony, chleb żytni razowy, 2 porcje sałatki greckiej, pomidory
- roladki z łososia, kiełbasa wiejska domowa, 2 oscypki, łosoś wędzony, chleb żytni razowy
- schab pieczony z pieczarkami z ryżem brązowym, barszcz czerwony domowy
- przemarsz po całym Zakopanem, Krupówkach i Rabce
Dzień 57 (poniedziałek):
- 3l płynów, do 150g nabiału, 0g owoców
- kiełbasa wiejska domowa, jajka, żurek domowy, chleb żytni razowy
- ryba pieczona z ryżem brązowym i warzywami, pod serem żółtym
- 2 oscypki, łosoś wędzony (100g),
brzuszki z łososia, chleb żytni razowy, odżywka waniliowa.
- dnt, zakwasy po wędrówkach.
Uwagi:
- miska była czysta cały weekend, mimo serniczków i gofrów pachnących wokół, a widok domowego tortu zajadłam schabem z barszczem
- treningu nie było siłowego, aero jak najbardziej, po Gubałówce i Wielkiej Krokwi prawie trzeba było mnie nieść
- wymiary mimo dziesiątek porcji łososia i kiełbaski wiejskiej, przyzwoite. W cyce idzie bo za tydzień okres. A siłówka będzie dziś
Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-13 07:47:47