Koksu rozbija glowe Najmanowi

Źle mnie zrozumiałeś. Doświadczenie wieloletnie w walce po prostu, w różnych systemach. W siłach specjalnych nie byłem
Acz miałem kontakt z osobami, które były i mają spore w tym doświadczenie. Ot tyle.

Wojsko a wyspecjalizowane jednostki to wiesz ze to roznica. Np LE jest cala armia a maja 4RE, porownujac trening 4RE do reszty to inna bajka, o takich ludzi mi chodzi. Ja mam wlasne doswiadczenie i naoczne, nie przekazywane z ust do ust, dlatego reaguje tak a nie inaczej. Ci wszyscy co trenuja bog wie co po xx lat zazwyczaj odpadaja szybko no ale nie wazne. Za 5-10 lat pewnie mnie zrozumiesz jak nabierzesz wiecej doswiadczenia bo jeszcze mlodziak jestes, albo sam sprobujesz paru rzeczy w zyciu. Nie bede trul, przeciez to wszystko to konspiracja, wiec nie bede drazyl. Niech kazdy truje sie wlasnymi bajkami, prawdziwy test jest zawsze na ulicy i w ekstremalnych warunkach przetrwania. Btw systemy , jesli sie uczyles cywilnych albo tych "wojskowych" to odzwierciedlaja moze polowe z tego jak jest naprawde.

Sugerujesz, ze wojskowi, to spece od walki wrecz, ktorzy znaja jakies tajne ciosy, metody walki nie znane nauce czy topowym cywilnym instruktorom? Cos jak Ninja? W jaki sposob mieliby zdobywac mega dowiadczenie, skoro walka wrecz na polu walki, chociazby z totalnym melepeta gorszym od sparingpartnera Najmana trafia sie raz na ruski rok? Zadne tegie umysly, poza tymi w baretkach na to nie wpadly, nikt tego nie sprzedal, tzn po zakonczeniu sluzby faceci w czerni ich eliminuja?

Okllok bo karate okinawskie ma tradycje i jest nastawione na obronę , a nie atak.

Choc mówią , że najlepszą obroną jest atak ; )

Fakt gówniarze gówniarzami , ale najgorsze są karki i kibole.Wiem z własnego doświadczenia , że Ci kolesie mają zryty beret i lepiej z nimi nie zaczynac. Sylwetka kulturysty trzeba ciężko pracowac.

Propo to ja do średniej jeszcze chodzę i nie lubię jak lansuja się 80-90 kg knury w bluzach co maja zero rzezby i nie wiele więcej , niż ja w obwodach choc ważę 70 kg. W waszych środowiskach też tacy są . To jest śmieszne , ale cóż zrobic. Dzięki za ciekawą rozmowę.

Nie wszyscy wojskowi, sa pewne jednostki, ktore poprostu nie moga zawiesc, dlatego pakuje sie w to kase i szkolenia. Nie chodzi o tajne ciosy ale metody walki i nauki. Doswiadczenie , istruktorow maja ludzi zazwyczaj ktorzy sa weteranami, po wojnach misjach "pokojowych", ludzie co wiedza co i jak bo przezyli. Nijsa, faceci w czerni i wogole reszta to bajka, za duzo filmow ogladacie, ja nawet tego nie przywoluje, bo to smiech na sali. Jesli dobry spec odchodzi, to zazwyczaj juz sie nie rozwija, nie uczy nikogo, bo kasa zawsze jest bo byl dobry.Zazwyczaj pseudo zolnierze otwieraja takie szkolki i ucza cudow. Jalowa dyskusja bo oprocz ufc i filmow nikt tu nie ma doswiadczenia, no i oprocz maty i systemow/sztuk cywilnych w niezlych warunkach gdzie zawsze mozna zadzownic na pogotowie i nie mozna gryzc i wciskac palce w oczy.

winiary_ - kacapami sie nie przejmuj, rob swoje , a te zalane swinie omijaj, zazwyczaj maja cienka psyche, jak za starych czasow bylem w LO to byl koles , mial 190cm, dosc duzy, ja 15cm mniejszy i 20 kg lzjeszy nawalilem mu jak dziecko, to takie pozerstwo. Szkoda na takich ludzi czasu, nawet klawiatury.

Tyle ze teraz, jest "moda" na bycie wariatem. Taki nie musi miec 100kg i byc "karkiem" jak to okreslacie. Moze miec 60-70 kg ,wyciagnie noz bo mu sie np.nie spodobalo jak na niego popatrzyles. A uderzyc nozem to jak spluniecie dla takiego lebka. Byle by koledzy powiedzieli - On to jest wariat!

Ja sam lubie rap np KIllaz Group ( płyt Nokaut ) , KASTA , itp . Nie jestem pozerem , ale też szanuje ludzi i nie zamierzam zachowywac się jak świr.W życiu trzeba miec szacunek , honor i rozum pod łepetyna.

Kto Ci Winiary takich bzdur o tym karate do głowy nawkładał?

z tym karate to faktycznie , to jest wlasnie najgorsze, byle duren moze wyciagnac noz , dzgnac w plecy i lata uczenia, walk, doswiadczenia idzie w piach, bo kazdy chce zaimponowac kolegom itp, porazka totalna.