Walka o każdy gram

Dokładnie na ATlecie:)

W tygodniu wygląda to tak:
Poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek i sobota- trening siłowy
We wtorek i piątek po treningu ok 20- 30min aeroby.
W zależności od czasu w sobotę po popołudniu trening crossfit.

Jak już pisałam wcześniej niestety przez kontuzje wygląda to tak, że został sam trening siłowy (obejmujący tylko ręce,brzuch i plecy)
Co do poszczególnych ćwiczeń na treningach- Trener decyduje.(choć teraz pole manewru jest małe

Obecnie jestem na etapie obmyślania jakie ćwiczenia wprowadzić dodatkowo, aby trochę podnieść intensywność treningu bez pogłębiania kontuzji.

Wczoraj był mały teścik wyciskania na ławce prostej (gryf 20kg.) 100x - 5min07sek (a liczyłam, że uda się w 5 min wyrobić;/)

Dorzucam jeszcze jedzonko na dziś:

Wczoraj i dzisiaj dzień bez treningu..

[Serce się rwie, a ciało mówi stop...] POCZEKAM...










Zmieniony przez - ita86 w dniu 2012-02-26 20:10:40

5 tygodniowy plan "czystej" miski rozpoczęty!!

MISECZKA Z WCZORAJ (zrealizowana w 100%)

TRENING:
1wyciskanie sztangi z tyłu, stojąc, wąski uchwyt 5x3 ( od 25kg do 40kg)
2.wyciskanie sztangi z tyłu stojąc, szeroki uchwyt (od 25kg do 40kg[1x])
3podciąganie sztangi do brody 7x3 (od 25kg do 40kg)
4wyciskanie hantli stojąc, 5x3
5.pompki na poręczach 5x3 (5kg,7,5kg,10kg,12,5kg, 15kg[2,5x]
6. ściąganie drążka wyciągu górnego 5x3
7. spięcia brzucha leżąc płasko 4x20

Miseczka z dzisiaj (100%)

Trening:
1. Grzbiet odcinek piersiowy na maszynie 6x3 (do 55kg)
2.Ściąganie drążka wyciągu górnego podchwytem, siedząc 6x3
3.uginanie ramion nachwytem z sztanga stojąc 5x4 (ostatnia seria 20kg)
4.uginanie nadgarstków podchwytem w siadzie 5x4 (do 40kg)
5.wyciskanie sztangi(20kg) 50x bez odkładania gryfu
6.brzuch skosy z talerzem 15kg 4x20
7.wznosy NN w zwisie 4x20
8.spiecia leżąc płasko 4x20

mimo wszytsko proponowałabym bys te oleje roslinne zatapiła zródłami omega3 w pewnej części, wiecej ryb

Racja;) jakoś w rybach nie gustuje ale czas zacząć;) Jutro misja-rybny!

DZIEŃ TRZECI:

Dzisiaj bez treningu.

Fizykoterapia rozpoczęta więc już jeden mały sukcesik jest. To dopiero początek drogi, jednak leżąc i czekając aż zabiegi się skończą myślałam tylko o jednym. Kiedy?? Kiedy te zamieszanie z kontuzją się skończy. Czekam na dzień gdy obudzę się, wstanę i w nogach nie poczuje NIC, żadnego bólu!! Pójdę na trening zrobię to, co powinnam, a nie to co mogę. Skoncentruję się na przygotowaniach do startu, a nie na uciekającym czasie...

Miseczka (100%) chociaż dzisiaj jeszcze bez ryb.

Dopadają mnie myśli, że po co się męczyć dietą skoro i tak nie mogę trenować i nie mam pewności, że będę mogła wrócić do poziomu na jakim byłam. Ale jak głębiej się nad tym zastanawiam to korzyści jest mnóstwo. Chyba niedobór węglowodanów mnie dopadł i wierci mi dziurę w głowie,żeby się skusić na małe conieco A to dopiero 3 dzień. Ambitny plan sobie narzuciłam w czasie kryzysu więc trzeba go AMBITNIE REALIZOWAĆ DO KOŃCA.
Aby do 2 kwietnia ponowne USG i diagnoza co dalej...
Dam rade...
Dam rade...
No pewnie, że dam rade...
Bo jak nie ja to kto...?
Dam rade






Zmieniony przez - ita86 w dniu 2012-02-29 21:29:28

DZIEŃ 4

TRENING:
1.Wyciskanie sztangi stojąc szerokim uchwytem z tyłu, 6x3 (do 40kg 2x w ostatniej serii)
2.Podciąganie sztangi do brody 8x3 (do 40kg-2 serie)
3.Prostowanie ramion z tyłu ze sztanga podchwytem 4x3 z zatrzymaniem na 6sek w spięciu
4. Pompki na poręczach 4x3 (do 12,5kg)
5.Spięcia brzucha leżąc płasko 4x20
6.Uginanie NN w zwisie 4x15


Całkiem pozytywnie-miseczka zrealizowana w 100%.




Zmieniony przez - ita86 w dniu 2012-03-01 20:39:12