SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Papecik/Blog/Patrz mi w oczy .urwa nigdy się nie poddam

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7860

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Elo
Venc
Zaległe wypiski:
Poniedziałek-wolne(znów brak czasu)
Wtorek-40min.(152-162)
Środa-40min.(152-162) z czego pod koniec treningu 6 przyśpieszeń po ok 80m
Czwartek-40min.(152-162) + 3 podbiegi
Piątek-wolne
Sobota-tempo:
2km-tempo 3:30min./km
przerwa 6min. w truchcie
1km-tempo 4min./km z czego podczas ostatnich 200m finisz przerwa 4min. w truchcie
1km-tempo miało być też takie jak wyżej a wyszło dużo poniżej 3:30/km z dużym zapasem sił, z czego podczas ostatnich 200m finisz
Niedziela-wolne
Tak wyglądał ten tydzień, we wtorek też chciałem odpuścić trening bo byłem niewyspany i totalnie bez sił ale powiedziałem sobie,że zrobię chociaż lekki co nie było zbyt dobrym pomysłem bo po 20 min. myślałem,że zemdleję, mroczki przed oczami,w środę podczas przyśpieszeń czułem się świetnie,w czwartek trening nawet wyszedł, w piątek też odpuściłem z braku czasu,wczoraj tempo wyszło super, 2km poszły dobrze w zakładanym tempie, potem 1km ok i na finiszu czułem siły, ostatni 1km poszedł bardzo leciutko, aż się zdziwiłem gdy zerknąłem na zegarek pokazujący grubo poniżej 3:30 i na finiszu znów dużo sił.
Ostatni trening w tym tygodniu muszę przyznać,że poszedł lepiej niż myślałem,że pójdzie,jestem dość zadowolony,zwłaszcza,że nie czułem takiego dużego zajechania i z tygodnia na tydzień czuję się mocniejszy na tempie, zwłaszcza psychicznie nie walczę tak w sobie żeby nie stanąć.
Brzuch i rozciąganie zaliczone
Dziś wpadło troszkę alko-2 drinki i jedno piwko
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Najpierw zaległy tydzień
Poniedziałek-40min. na końcu 4 przyspieszenia po ok.150m
Wtorek-wolne
Środa-40min. spokojnie
Czwartek- BNP(bieg z narastającą prędkością)
Piątek-wolne
Sobota-1h spokojnie na końcu 2 przyspieszenia po ok 100m
Niedziela-wolne
-------------------------------------------------------------------
Teraz ten tydzień
Poniedziałek-40min. na końcu 4 przyspieszenia po ok. 100m
Wtorek(dziś)- tempo 200m w tempie startowym 10x200 m po 37 sek.
(co daje tempo 3:05/km a na 3km 9:15min.)
Jeszcze tylko jutro trening 40min. spokojnie z przyspieszeniami lub 1h spokojnie bez pulsometru,czwartek i piątek wolne a w sobotę start na 3km.
Na ostatnich treningach czułem się świetnie, dzisiejszy trening poszedł bardzo leciutko, czułem moc i ogromny zapas sil, każde 200 m poniżej 37 sek. tylko przy 5 pow. 38sek., jestem w najlepszej formie jaka kiedykolwiek miałem w styczniu.
brzuch ćwiczony i rozciąganie zaliczone
Dieta w przed dzień i dzień zawodów
dzień przed
1. muslei z mlekiem
pieczywo mieszane 1skibka z szynka i pomidorem
1 pomarańcze lub 3 mandarynki

2. herbatniki z cukrem kilka sztuk

3. makaron z mala ilością kurczaka(bez tłuszczu i warzyw!!!)

4. pol twarogu chudego
małe lody

pomiędzy posiłkami 3 porcje carbo

dzień zawodów
rano po wstaniu 1 banan z duza ilością wody 2 tab. magnezu z wit. B

ok 3-4h przed startem
jasne pieczywo z dżemem lub miodem
herbata z cukrem

ok 20-30min. przed startem mala porcja carbo z duza ilością wody
to wszystko
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Najpierw zaległości
W środę czułem lekkie osłabienie, jak by mnie przeziębienie łapało, więc skróciłem trening do 30min. spokojnie + 2 dość długie przyśpieszenia na końcu.
W czwartek i piątek wolne, w piątek dieta wyglądała w 100% tak jak wypisałem ostatnio plus dodatkowo wieczorem i w nocy wypiłem 1,5l wody,co 30 min. latałem do WC wylać się, ale strasznie chciało mi się pić to piłem
----------------------------------------------------------------------
VII Bieg WOŚP-3km Mogilno
Rano jak wstałem śniadanko,2 kubki herbaty z cytryną i dużo cukru,jakieś soki,dużo płynów,magnez,sprawdziłem jeszcze raz czy aby na pewno wszystko wziąłem choć wczoraj jak się pakowałem sprawdzałem kilka razy.Z racji, że jestem jeszcze jak na razie bez środka transportu po wypadku podwoził mnie kolega, wyjechaliśmy trochę później niż miałem w zamiarze.Na miejscu byłem ok 10:10 a biuro otwarte było do 10:30 także akurat,spokojnie zapłaciłem wpisowe, odebrałem nr startowy.Trochę posiedziałem, zamieniłem parę słów z innymi, kiedy zostało niecałe 30 min. do startu wypiłem 1/2 porcji carbo, spokojnie się przebrałem, jednak czekałem cały czas w środku, dopiero kiedy zostało 15 min. do startu wyszedłem na lekką rozgrzewkę, dużo truchtu, trochę wymachów, na końcu 1 lekkie przyśpieszenie i na tym koniec, kiedy zostały ok 3 min. marsz w 1 i 2 stronę, motywacja....a tu nagle spiker mówi,że jeszcze ponad 10 min. do startu i trochę się wkurzyłem bo w regulaminie było co innego ale ok,start 10min. pózniej to jeszcze nic złego dlatego jeszcze trochę potruchtałem, kiedy znów zostały ok 3min. pełna motywacja, przypomnienie taktyki biegu czyli 1km dość spokojnie a reszta tyle ile starczy sił, popatrzyłem sobie jeszcze z kim będę rywalizował, było kilka osób z lepszymi życiówkami na np. 3,10 czy 13km, więc trochę stres był.Ustawiliśmy się, zaczęło się odliczanie 10...9...8...7...6...5..4..3..2..1 START!!!Od razu wyszedłem mocno do przodu, pierwsze kilkanaście m sam z przodu, potem doszedł zawodnik, który wiedziałem,że jest lepszy ode mnie, prowadziliśmy razem, grupka kilku osób się utworzyła, jednak już po kilkuset m kolejne osoby odpadały, 1km ok 3:20 mówię sobie jest ok, kolega obok podkręcił lekko tempo i ja też, szliśmy łep w łep, na nawrocie strata kilku sek. bo trzeba było bardzo zwolnić, po nawrocie sznur się rozciągnął, w zasadzie zostało nas 3, potem kolega obok uciekł mi a ja nie czułem się na siłach żeby z nim walczyć,zawodnik za mną trzymał się mnie, cały czas słyszałem jego oddech, na 2km zacząłem mu uciekać bo wiedziałem,że 1km to dystans na którym czuję się już pewnie i udało się, pulsometr mi za szwankował i nie wiedziałem jak z tempem, na ok 100m przed metą wiedziałem,że 2 miejsce jest moje i zwolniłem tak,że 3 zawodnik wbiegł chwilkę po mnie.Po biegu dziękuję za bardzo dobre prowadzenie.
Ze startu jestem dość zadowolony bo 2 miejsce cieszy ale czas pozostawia wiele do życzenia, podczas biegu czułem się dobrze, psychicznie też ok, jednak brakowało mi strasznie zaciętości, uczucia, że jestem tego dnia nie do zajechania, mogło być lepiej. Czas jaki osiągnąłem to 10:14 z 16 sek. straty do 1 zawodnika, ale za to progres bardzo mnie cieszy bo poprawiłem się o 32 sek. w stosunku do roku ubiegłego.
Podsumowując:
Czas 10:14
2 miejsce na 62 startujących
Zadowolenie w 90%

Za jakiś czas kilka fotek
na razie tyle
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
wrzucam jedną fotkę z sobotnich zawodów,bo reszty nie idzie skopiować z innych stron
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Długo już nie pisałem ale za bardzo nie było o czym.W przerwie pomiędzy ostatnim startem na 3km a kolejnym na 15km(11.02.2012) zrobiłem tylko 1 zaplanowany trening.W kolejnym tygodniu po starcie chciałem zacząć robić bazę tlenową, 1 trening ok(ok1,5h) ale na 2 treningu zaczęło mnie boleć lewe kolano z którym miałem problemy w pazdzierniku ubiegłego roku do tego stopnia,że wracałem w połowie marszem z ogromnym bólem i grymasem na twarzy bo nie mogłem nawet zgiąć kolana. Nawet jak spałem to bolało, budziłem się zaraz w nocy jak tylko chciałem się przewrócić w łóżku na drugą stronę.Przerwa do końca tygodnia,w niedzielę było w miarę ok, bolało lekko tylko jak wchodziłem po schodach, więc wyszedłem lekko potruchtać ale już po kilku min. ból, wróciłem do domu i zacząłem czytać o problemach z kolanami.Od poniedziałku co 2 dzień zacząłem wykonać 2 ćwiczenia(2 serie po 8-10pow.) i na początku różnicy prawie żadnej,trochę się podłamałem,po jakimś czasie poczułem, że kolano mam silniejsze, mogę bez obaw normalnie stawiać nogę, i przede wszystkim minął ból przy zginaniu, więc była nadzieja ale wiąż nie wychodziłem biegać, choć roznosiło mnie już od siedzenia w domu, mówiłem sobie nie sp****** tego, poczekaj jeszcze trochę, w tygodniu zawodów w środę wyszedłem na trening(zawody w sobotę) i pobiegłem ok 25 min. tempem ok 4min./km i było ok kolano nie bolało, w czwartek jak szedłem do pracy poczułem, że coś mi przeskoczyło i ból do rana następnego dnia,miałem uczucie jak by coś wreszcie wskoczyło na swoje miejsce,w piątek nie bolało,a w sobotę.......................
X Zimowy Bieg Trzech Jezior(15km)
Trochę się zastanawiałem nad tym startem, ale że zapłaciłem dużo wcześniej startowe i kolano nie bolało więc wystartowałem. Cel na ten rok to złamanie 1h, w grę nie wchodziły próby biegnięcia na gorszy czas, próbować łamać 1h albo w ogóle nie startować.
Bieg muszę przyznać,że poszedł prawie idealnie, od samego początku uczepiłem się chłopaków biegnących do 10km na 1h,1km w 4:02, samopoczucie super,kolano ok,2km w 3:46 za szybko i to o dużo,ale samopoczucie ok, kolano też, kolejny km lekko wolniej,3km czuję siły,4km też jest dobrze,kolano wciąż ok,ale mam wrażenie,że biegniemy leciutko za szybko,5km czuję się o dziwo dobrze, km mijają szybko dosyć,6km lekkie zmęczenie ale ok,nie mam problemów z utrzymaniem tempa,7km czuję jak spada mi bandaż z kolana,8km staję żeby go założyć bo prawie całkowicie spadł,dalej biegnę sam,9km zmęczenie wzrasta lecz znów poprawiam bandaż,kawałek dalej popijam herbatę na punkcie odżywiania,czuję, że przez stracone sekundy nie złamię już 1h, pojawiają się glosy w głowie żeby zwolnić i spokojnie sdobiec, ale nie daję się i walczę,10km i widzę kolesia z obsługi czasu, wykrzykuję z pytaniem jaki czas? na co dostaję odpowiedz jeszcze 40min.,podniosło mnie to na duchu,że muszę jeszcze utrzymać tempo przez kolejne 5km i będzie super,ale co 0,5-1,0 km muszę przystawać na moment bo braki treningów przez ostatnie 4 tyg. dają się we znaki i mam problem ze złapaniem oddechu, na 11km czuję nogi jak by mi zastygły,12km jeszcze gorzej,13km kolejny już chyba 4-5 15 sek. przystanek,dołącza do mnie inny zawodnik, mam z kim biec, ale za wielkich szans na złamanie 1h nie widzę, jednak staram się utrzymać tempo i nie stawać,14km i nie stanąłem, biegnę z nim dalej, ok 0,5km do mety podejmuję decyzję, że zwiększam tempo na ile się tylko mnie stać i walczę o czas poniżej tej j**anej 1h, wymijam 3-4 zawodników, na ostatniej prostej widzę już zegar, kiedy dobiegam widzę czas 1:02 i 15 sek., ale trzymam mocne tempo do końca,dostaję medal...niedosyt po biegu został.
Start po 4 tyg. bez treningów uważam za prawie idealny, zabrakło treningów, po 10km odczułem,że układ oddechowy i krążeniowy nie radzą sobie, przydałby się chociaż ten 1 tydzień treningów przed startem i byłoby ok.
Podsumowując:
Czas:1:02:21 czas na 10km-40:47
84 miejsce na 533 startujących
Zadowolenie w 80% z czasu a 100% z tego ile z siebie dałem
W porównaniu do ubiegłego roku poprawiłem się o dokładnie 5min. i 34 sek. co pozwoliło na utrzymanie progresu prawie takiego jak co roku, w ubiegłym roku startujących było prawie tyle samo i zająłem 155 miejsce a w tym roku 84 czyli poprawiłem się o 71 miejsc.
Poniżej kilka fotek

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2012-02-13 17:53:27

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Z finiszu

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Meta

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
I ostatnie zdjęcie,dla mnie człowiek hardcor, jeden ze strażaków mówił, że w lesie było -14 stopni,a ukrainiec ubrany jak latem

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Elo
Niedzielę,poniedziałek,wtorek i środę zrobiłem sobie wolne bo zwłaszcza w niedzielę i poniedziałek czułem zajechane kolana, w sobotę jedynie byłem pojezdzić trochę na łyżwach ok 1h.
Czwartek-30min. tempem w okolicach 4 min./km +2p. po ok 200m
Piątek-45min. tym samym tempem +3p. po ok 100m
Sobota(dziś)-45min. to samo tempo +3p. po ok 100m
Tak wyglądały treningi, z kolanem jeszcze nie jest dobrze na tyle, żebym mógł wykonywać zaplanowane treningi, ale czuję,że wszystko powoli idzie w dobrą stronę.W czwartek wieczorem czułem się tragicznie, myślałem,że mi głowę rozwali, miałem ochotę zwymiotować, zjadłem tego dnia makowiec z przeceny i jestem pewien w 100%,że to przez niego,ale w piątek zrobiłem trening choć czułem się fatalnie, dzisiejszy trening poszedł bardzo sprawnie
Kolejny start to prawdopodobnie kolejne podejście do 15km(10.03.2012),co prawda myślałem też nad 6km przełaje lub trochę wcześniej bo 25.02 bieg górski na 10km ciekawa opcja, jednak chcę się trzymać założeń na ten rok, więc jw. raczej będzie to 15km.
Od następnego tygodnia dokładam po 1 serii na ćw. na kolana, czyli będę ich teraz wykonywał po 3 na jedno ćw..
W przyszłym tygodniu postaram się jeżeli pozwoli na to kolano wejść na wyższy km.
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2062 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14122
siema siema nas tu nie ma :D pamiętasz mnie ? Pereziusz z tej strony, udzielałeś się na moim blogu coś z hmm juz prawie 3 lata temu :D zaniedługo ruszam sobie elegancko z dziennikiem :D 2 albo 3 marca. jak tylko sie obronie, obecnie waże coś z 78 nie jest źle, będę rzeźbił i przycinał do 73, 72. Co tam u Ciebie widze, że bieganie na high level jest. :D
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

trening na sile

Następny temat

Trening na Mase opinie

WHEY premium