Sezonowiec ^^ / Nie mogę już na siebie paczeć :D

Jeszcze gdzieś brzuch muszę wcisnąć, także myślę, że przez najbliższe 6 tygodniu będę nim cisnął i powinno być dobrze.

08.02.2012 (środa)


Trening:

Aeroby 20 minutowe na rowerze stacjonarnym (197 kcal).


Dieta:

Spaghetti (makaron pełnoziarnisty (50 g), mięso mielone wieprzowe (125 g), oliwa, masło, cebula, pomidor, czosnek.




Nugetsy od bratowej :P (125 g), kapusta kiszona, płatki migdałowe (20 g).




Serniczek z patelni (https://www.sfd.pl/[LC]_Serniczek_z_patelni_na_szybko-t598239.html- tylko inne proporcję) (białka i żółtka jaj, twaróg), ogórki kiszone.



Zmieniony przez - Sezonowiec ^^ w dniu 2012-02-08 21:26:04

Widzę, że wprowadzamy w życie dietę Oświęcimską

Jeszcze było 3 posiłki oprócz tych, także spokojnie :)

To dlaczego wpisujesz tylko 3 z 6?

Wrzuciłem tylko te ciekawsze z posiłków. To w takim razie będę dopisywał, że wybrane posiłki z dnia, bo racja, wprowadzają w błąd.

Mimo wszystko posiłki nie są zbyt obszerne jak na diete masową

Spokojnie chłopaki, rozpędzi się metabolizm to dorzucimy do pieca :)

10.02.2012 (czwartek)


Trening:

Rozgrzewka: 5 minut jazdy na rowerku stacjonarnym, rozciąganie dynamiczne.

Barki:

Wyciskanie sztangielek siedząc: 12 x 4,5 kg/12 x 7 kg/10 x 9,5 kg/10 x 12 kg.
Unoszenie sztangielek na boki: 10 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg.
Unoszenie sztangielek na boki w opadzie: 12 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg/12 x 4,5 kg.

Nogi:

Przysiad ze sztangą na barkach: 15 x 20 kg/15 x 25/12 x 30 kg/10 x 35 kg.
Wspięcia na palce: 37 x 50 kg/29 x 50 kg/20 x 50 kg/17 x 50 kg/18 x 50 kg/17 x 50 kg.


Dziękówa Pandarek za rozgrzewkę, dobre urozmaicenie, aż się chciało rozgrzewać. Jak coś będziesz miał w zanadrzu ciekawego to podrzuć. Tak jak mówiłem, trochę ciasno jest na rozciąganie dynamiczne, co widać na załączonym niżej zdjęciu :P Yebnołem w kant szafki :D







Zmieniony przez - Sezonowiec ^^ w dniu 2012-02-10 10:15:14

Jedno cwiczenie na uda i jedno na łydki w splicie?! Stary skatuj porządnie te giry. Daj jakieś wyrkoki, coś na tył uda bo straszna biedaw Twoim treningu.

i daj nogi przed barkami