Wcale się mojemu chłopu nie dziwię, mi by się po całym dniu na nogach też nie chciało. Latem jest jakoś inaczej, mamy oboje więcej energii, wsiadamy na rowery nie tylko w weekend ale i na tygodniu po pracy, choćby na godzinkę.
Sylwka w górach już Ci zazdroszczę!! Planów wakacyjnych jeszcze nie mamy poza tym, że jedno jest pewne - GÓRY
Kaszmirko - co to są wczasy z jaga??
Znowu nadrabiam hurtem, niedzielną miskę, poniedziałkowe pomiary, wtorkowy trening - wszystko na raz
Wczoraj dostałam rozkład pracy na luty/marzec. Mam tak nayebane godzin, że siłownia praktycznie wchodzi w grę tylko w weekend... będzie ciężko
No to jadziem z tym koksem,
niedziela:
warzywa: ogórek 400g, pomidor 200g, kalarepa 100g
picie: mineralka 1,5l, herbata czarna słabo parzona 0,5l, 1x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet
PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats
Poniedziałek:
warzywa: ogórek kiszony 250g, pomidor 200g, szpinak 100g
picie: mineralka 1l, herbata czarna słabo parzona 1l, 4x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet
PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats
Wtorek:
warzywa: szpinak 120g, ogórek 340g, ogórek kiszony 150g
picie: mineralka 1,5l, herbata czarna słabo parzona 1l, 3x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet
PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats
Rozgrzewka 15 minut orbi, na koniec 45 minut bieżnia - marsz tempo 6,0 bez podbiegów. Trening mnie wypompował totalnie, po takiej przerwie jestem neptek, ostatnie serie jak widać dobijałam na raty. Ciągle też czułam ten nadciągnięty pośladek - ale nie było tragedii. Chrupią mi za to barki jak diabli
Starość nie radość...
Dostałam od znajomej przepis na napój zbijający cholesterol. Łyżeczkę miodu na wieczór do szklanki ciepłej wody i płaską łyżeczkę cynamonu, pić rano. Nastawiać wieczorem i pić rano - powtarzać do skutku. Ciekawe czy ktoś się już tu z czymś takim spotkał. Widziałam, że niektóre dziewczyny suplementują cynamon ale ten miód z perspektywy czystego cukru jakoś mi nie pasuje do konwencji zbijania cholesterolu razem ze zbijaniem wagi... szczególnie, że koleżanka ma zespół metaboliczny a przepis podobno od dietetyka... Ot, taka ciekawostka
Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2012-01-18 07:58:17