SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W poszukiwaniu zaginionej talii - k_rol_k

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37030

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Mam koleżanki, z którymi chodzimy na tor od najmłodszych lat. Za dzieciaka mieszkałyśmy w jednym bloku, teraz każda ma rodzinę/dzieci ale trzymamy się tu razem. Moje Dożywocie nigdy nie jeździło i nie chce się dać namówić. Twierdzi, że 188cm chłopa upada bardzo boleśnie
Mam łyżwy takie a'la hokejówki, od kiedy je kupiłam nie chcę nic innego. Dawniej jak byłam mała jeździłam w figurówkach ale tata piłował mi ząbki bo bardzo mi przeszkadzały

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
oj to z Ciebie zawodowiec skoro na hokejkach Fajnie miec kontakt z ludzmi z ktormi sie dorastalo, takie przyjaznie sa najtrwalsze. Czasem kogos nie widzisz dluzszy czas, ale i tak z nim znajdujesz wspolny jezyk. Znajomosci zawierane juz w zyciu doroslym nie sa az tak trwale. Przynajmniej tak jest u mnie. A Twoje dozywocie ( pierwsze slysze takie okreslenie ) uprawia jakis sport?

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Nie nazwała bym tego przyjaźnią, poza torem i czasem piwkiem nie mamy tak bardzo kontaktu. Ja jestem raczej z tych nieprzyjaznych i aspołecznych Moje dożywocie w wolnych chwilach gra w piłkę ale to bardzo rzadko. Latem jeździmy na rowerach i łazimy po górach, zimą jest raczej typowym niedźwiedziem, wolałby spać

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
karola to chyba musze sie zaczac bac Twojej nieprzyjazni
Moj malz zas zaczal cwiczyc jak i ja zaczelam a jeszcze jak w piatek ogladalism nasze zdjecia i jak ujrzal swoj szesciopak sprzed 8 lat to tak sie zmotywowal ze juz nawet owsianke z orzechami sobie do roboty zabiera i tam zalewa woda i je. Zrezygnowal z bialego pieczywa a on bardzo bulkolubny byl i nawet w weeken chcialam mu zrobic ciabate a on " ale przeciez to nie jest pelnoziarniste" - normalnie myslalam ze padne

A moja kombucha sie rozmnarza, w sobote nastawialm juz 5 sloikow ( zakupilam 2 grzybki) choc ostatni napoj wyszedl mi jakis kwasny- moze dlatego ze wtedy wage mialam zepsuta i dodalam cukru tak na oko.

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Zazdroszczę!! Mój niereformowalny zupełnie. Metoda małych kroków przynosi nędzne efekty, metoda "na raz" powoduje całkowity bunt. Na razie wynegocjowałam zmianę margaryny na masło, trwają negocjacje w sprawie zmiany makaronu na razowy

Moja ostatnia też jest kwaśna - ale wiem, że za długo przetrzymana. Kombucha się szybko rozmnaża zaraz będę się dzielić z mamą.

Nieprzyjaźni bój się, pokażę Ci przy okazji jaka ze mnie wredota

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 607 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 7261
Sorry za spam. Kaszmirka, sog za ciabatę

Who needs big tits when you have an ass like this
2019: https://www.sfd.pl/13_tygodni_na_początek_***_redukcja-t1185675.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
vari dziekuje oj to ciabata przyczynila sie do soga a ona nadal w szafce lezy. Skoro malz sie zawziol to zrobie ja jak goscie przyjda albo malzowi na urodziny powiem by zrobil sobie tego dnia Dzien Dziecka

karola no widzisz ze jednak malymi kroczkami cos zmieniasz
Moj za to bardzo nie lubi jak mu cos doradzam w kwestii treningu z ciezarkami czy sztanga nie wiem , moze cierpi wtedy jego meskie ego

Oj chyba musze ostro zap..lac i nabrac sily bys mnie z tej scianki nie zepchnela jak juz na nia sie wybierzemy

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Ciabata dobra Fajnie, że Twój trenuje razem z Tobą. Mój twierdzi, że nie ma czasu ani potem siły jak po 14-16 godzinach wraca z pracy i ja go rozumiem bo cały dzień zapitala na nogach. Jakbyśmy mieli trochę sprzętu w domu pewnie by pomachał, ale jak bujam moimi czajnikami (kettle) to go to jakoś nie rusza
A ze ścianki to ja Cię nie muszę spychać, ściągnę Cię liną na dół po prostu

Fajnie by było zrobić taki zlot czarownic, o jakim pisała Ruda w spamie - w typowo sportowych okolicznościach Niech się lato zrobi i można kombinować

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
Calkiem rozumiem Twojego M ze po pracy na nogach nie ma ochoty na cwiczenia. Moj pracuje przy biurku i kompie i wllasnie dobrze mu robi jak troche se w domu pomacha zelastwem

Mysle tez ze taki zjazd czarownic ( no ja to 100% jestem bylby super. Ja generalnie mysle o jakims urlopie sportowym po tym robieniu plotu. Nie wiem jeszcze moze znow Karkonosze, albo jakies wczasy z jaga ( tyle ze tam daja tylko posilki wegetarianskie ) czy splyw kajakowy, no ale jeszcze zobaczymy jak to bedzie.
A jak nic sie nie zmieni to na sylwestra tj od 27.12-2.01 planujemy oboz gorski w schronisku Samotnia w Karkonoszach ( w koncu wciagu 15 wspolnych lat nie zaliczylismy porzadnego Sylwka)

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wcale się mojemu chłopu nie dziwię, mi by się po całym dniu na nogach też nie chciało. Latem jest jakoś inaczej, mamy oboje więcej energii, wsiadamy na rowery nie tylko w weekend ale i na tygodniu po pracy, choćby na godzinkę.

Sylwka w górach już Ci zazdroszczę!! Planów wakacyjnych jeszcze nie mamy poza tym, że jedno jest pewne - GÓRY
Kaszmirko - co to są wczasy z jaga??

Znowu nadrabiam hurtem, niedzielną miskę, poniedziałkowe pomiary, wtorkowy trening - wszystko na raz Wczoraj dostałam rozkład pracy na luty/marzec. Mam tak nayebane godzin, że siłownia praktycznie wchodzi w grę tylko w weekend... będzie ciężko

No to jadziem z tym koksem, niedziela:


warzywa: ogórek 400g, pomidor 200g, kalarepa 100g
picie: mineralka 1,5l, herbata czarna słabo parzona 0,5l, 1x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet

PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats


Poniedziałek:


warzywa: ogórek kiszony 250g, pomidor 200g, szpinak 100g
picie: mineralka 1l, herbata czarna słabo parzona 1l, 4x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet

PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats




Wtorek:


warzywa: szpinak 120g, ogórek 340g, ogórek kiszony 150g
picie: mineralka 1,5l, herbata czarna słabo parzona 1l, 3x herbata owocowa
suplementy: omega-3, żeń-szeń, capivit
inne: harmonet

PLUS
HIM + HAM po 3 razy na stronę
20 wall squats




Rozgrzewka 15 minut orbi, na koniec 45 minut bieżnia - marsz tempo 6,0 bez podbiegów. Trening mnie wypompował totalnie, po takiej przerwie jestem neptek, ostatnie serie jak widać dobijałam na raty. Ciągle też czułam ten nadciągnięty pośladek - ale nie było tragedii. Chrupią mi za to barki jak diabli Starość nie radość...

Dostałam od znajomej przepis na napój zbijający cholesterol. Łyżeczkę miodu na wieczór do szklanki ciepłej wody i płaską łyżeczkę cynamonu, pić rano. Nastawiać wieczorem i pić rano - powtarzać do skutku. Ciekawe czy ktoś się już tu z czymś takim spotkał. Widziałam, że niektóre dziewczyny suplementują cynamon ale ten miód z perspektywy czystego cukru jakoś mi nie pasuje do konwencji zbijania cholesterolu razem ze zbijaniem wagi... szczególnie, że koleżanka ma zespół metaboliczny a przepis podobno od dietetyka... Ot, taka ciekawostka

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2012-01-18 07:58:17

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jagoda__ / redukcja / podsumowanie str.68

Następny temat

Redukcja - prosba o kompleksowa pomoc! dieta, suplementy

WHEY premium