Johnnie O. Jackson IFBB Pro

chcesz zrobic dobry trening to zrobisz wszedzie,czy to pure czy piwnica.Mi tam najbardziej podobala sie silownia w Kirgistanie woda kapnela mi na podloge to zaraz przyleciala pani z mopem i wytarla Piwnicowe sliownie maja swoj urok..ale bez przesady

ja cwicze na takiej gdzie jest wlasnie podzial na pomieszczenia, pamietam jak bylem w polsce to lawki do klatki byly tak ulozone ze jak sie kladles to lampa prosto w ryj pizgala, ze po chwili byles slepy, k***ami na lewo i prawo rzucalem chyba z 20 minut jak mnie galy palily po tym treningu :D

raczek87 - nie gorączkuj się. Wiedziałem, że się ktoś do tych talerzy doczepi, ale wyobraź sobie (uwaga, to może być dla Ciebie ciężkie), że za 20 kg talerzami, to trzeba było dobrze się rozejrzeć, w większości to były 10kg i 15kg.
Dużo rowerów i bieżni to nie plus dla mnie, bo mam rower w domu i tam tylko jeżdżę, a przez to, że ich tyle było to zajmowały kupę miejsca i wolne ciężary były ściśnięte w małym koncie.
Jestem ostatnim, którego można by nazwać "Animalem" nie lubię tej firmy i stylu jaki przyjęła.
A co do "ryczących spaślaków" to w siłowniach z typu piwnicznych, gdzie nie ma świecącego sprzętu i klimatyzatorów, też przychodzą ludzie aby ćwiczyć poprawnie technicznie, bez rzucania sprzętem i darcia gęby bez potrzeby.
Trening ciężki mogę zrobi wszędzie - to prawda, ale łatwiej jest MI o taki nie w Pure, ale u mnie na siłce.

jak ktoś napisał wcześniej. otwieraniem siłowni zajmują się Ci którzy nie maja zielonego pojęcia o sporcie i tylko szmalem próbują wygrać.

nie kazdy ma ochote pi*gac ciezary,budowac wymrzona muskulature itd dla niektorych to poprostu spedzanie wolnego czasu w sposob w miare aktywny i takie miejsca jak pure sa wlasnie dla nich,komu sie nie podoba jest wiele innych miejsc w ktorych sie odnajda btw w poznaniu w pure widzialem dwoch koni,robiacych naprawde duze wrazenie swoimi sylwetkami i jakos oni nie narzekali na atmosfere czy brak obciazenie do wolnych..

Ktos tu o MC wspomniał ,że nikt nie robi.U mnie na gym chyba tylko ja robie martwe ciągi i przysiady

To jest fakt porazka,maszyny,malutkie ciężarki,nażelowani chłopcy ...

Ja też wole total hardcore,cięzkie cwiczzenia z powaznymi ciezarami itd.

Dla mnie trening pleców czy nóg bez ciągów/siadów to nie trening

Zmieniony przez - Bover0 w dniu 2012-01-01 19:23:03

to podajcie przykład takiej nietrafionej inwestycji czy złego zarządzania. obecnie, nie przeszłość - np. gymnasion. "nie mają zielonego pojęcia o sporcie i tylko kasą próbują wygrać" hello witamy w kapitalizmie.. śmiejecie się z Pure a w ciągu 4 lat obecności powstały 24 kluby, z czego choćby w warszawskich złotych tarasach pracuje 20 kilku trenerów robiących niesamowitą kasę z samych personali. to jest biznes, na tym się zarabia. dlatego powstają "fitnessiki" jakby część osób je nazwała i one odnoszą sukces a nie piwnice z grzybem i rozpadajacym się sprzętem. na to nie ma wystarczającego popytu, żeby otworzyć choćby inną placówkę. rozumiem, że jakby ktoś otworzył siłownię z samymi wolnymi ciężarami, sztangielkami do 1-110 kg etc. to "wiedziałby co robi" , niezależnie od tego że za jakiś czas zapewne zamknąłby interes
nawet taki power pit - mnóstwo wolnych ciężarów, ale też wielka przestrzeń, od groma aerobów, kupa najróżniejszych maszyn (w tym hammerów). to jest kompleksowy produkt, który ma rację bytu. możemy tylko trzymać kciuki za to, żeby w gdańsku wyszło i pomyśleli o otwarciu placówek w innych miastach.

JA miałem na myśli, że fitness kluby są niedopracowane a nie złe. Sam wole ćwiczyć w eleganckim klubie niż w mordowni. Ale takie mają różnego rodzaju braki przede wszystkim sprzętowe np. hantle max 40kg,brak gum żeby można było swobodnie j** nąć ciężar na ziemie bez ryzyka kontuzji, brak stojaków do przysiadów, brak miejsca na martwy ciąg, kupowanie maszyn za grube pieniądze, które niekoniecznie są potrzebne a te pieniądze można było lepiej zainwestować. Każdemu czegoś zabraknie. Wiadomo wszystkim sie nie dogodzi ale jak by to było zakładane przez osobę, która miała do czynienia ze sportami siłowymi to by wiedziała, że takie rzeczy muszą być. Tak przynajmniej to wygląda u mnie w mieście, ostatnio da sie zauważyć boom na siłownie ale żadnej z prawdziwego zdarzenia, ale wiadomo oni przede wszystkim trzepią kase na tych, którzy mniej niż bardziej profesjonalnie podchodzą do tego sportu.

Zmieniony przez - suchinho06 w dniu 2012-01-01 20:25:33

Zmieniony przez - suchinho06 w dniu 2012-01-01 20:26:22

W mojej siłowni są goście co robią ciągi po grubo ponad 200 kg w kilku ruchach i przysiady też z ponad 200 kg co sprawia, ze jak przychodzą ludzie tzw "żelusie" lub "wyższe sfery" , bo tak ich nazywamy co raczej przychodzą się lansowac niż ćwiczyć to nawet i oni zabierają się za martwe i przysiady :D Każdy mówi, że chce być choć trochę silny jak oni, a moja siłownia to fittness club z bardzo duża iloscią wolnych ćięzarów z hantlami ważącymi prawie 70 kg :) mało kto podrzuca te powyżej 60 kg, ale są, bo zawsze taki może sie trafić co mu zabraknie kilogramów :) magnezie pozwalamy używać i krzyki są co sprawia, że jest taki delikatny klimat mordowni i jak ktos robi rekord to jak na zawodach Wyciskania Sztangi stoi kilkunastu chłopa i każdy drze ryja, by zdopingować do wyciśnięcia wymarzonego cięzaru :) Wiadomo są też tacy co przychodzą porozmawiać z innymi ludźmi lub odpocząć od żony, ale nikomu nie można nic zabronic :)

A co do Pura to mam tam kolegów instruktorów i nie podoba mi się tam w ogole, bo to po piewsze weź krzyknij, a zaraz ktos podejdzie i zagrozi wyrzuceniem z klubu, a do tego jest tam taka polityka, że liczy się tylko kasa i jak bedziesz chciał poprosić o pokazanie poprawnej techniki w jednym ćwiczeniu to pomogą za wykupienie treningu personalnego co jest wg mnie kpiną :) Taka moja ocena tej siłowni , ale wielu klientów w mojej powtarza to samo , gdyż przyszli z Pura i zachwycają się tą gdzie ja pracuje :)