czy mogę ćwiczyć bo.....

Zacznijmy od definicji przemocy.

wikipedia

wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku przyzwolenia tej osoby na taki wpływ

Czyli tak naprawdę żadna sztuka/sport walki w warunkach sportowych nie jest przemocą :)

W żadnym SW nie ma też elementu modlitw (w Polsce), a poznanie filozofii to chyba nic złego? Jest ono rzadkie, ale jak się dowiesz tego i owego to chyba nie zgrzeszysz (chyba, że czytanie dla ciebie Apokalipsy św. Jana to też grzech...).

Nie chcę się wypowiadać też na temat twojej ignorancji, znajomości Biblii i tego co myślę o Świadkach Jehowy, ale myślę że naświetliłem temat.

Trenuj, trenuj, nie ma w tym nic złego.

Zmieniony przez - Izzard w dniu 2011-11-08 19:34:46

Zmieniony przez - Izzard w dniu 2011-11-08 19:36:28

wg mnie rowniez nie ma w trenowaniu SW nic zlego. Sa osoby ktore tylko moga to wykorzystac by kogos skrzywdzic celowo, z premedytacja ale to margines ;))

Się kiedyś interesowałem śJ jako grupą społeczną i wiem, że nie mogą ćwiczyć żadnych sztuk walki, więc kolego daj sobie spokój, albo z jednym, albo z drugim. Szukanie dowodów w biblii czy jakiegoś logicznego wytłumaczenia nie ma sensu, nie możesz i już;)

_machu_

Szukanie dowodów w biblii czy jakiegoś logicznego wytłumaczenia nie ma sensu, nie możesz i już;)

Bo wiara z logiką nie ma nic wspólnego

_machu_

Się kiedyś interesowałem śJ jako grupą społeczną i wiem, że nie mogą ćwiczyć żadnych sztuk walki, więc kolego daj sobie spokój, albo z jednym, albo z drugim. Szukanie dowodów w biblii czy jakiegoś logicznego wytłumaczenia nie ma sensu, nie możesz i już;)

Nie może, bo? Ty tak mówisz? Skoro szukanie dowodów w Biblii nie ma sensu...

Żal mnie ściska jak czytam niektóre posty, ludzi którzy mają niewielkie pojęcie na temat a gadają bzdury, albo gościa co wstawił linijkę tekstu z wikipedii i myśli, że jest mądry czy nie wiadomo co, ludzie ogarnijcie się

Najlepszym rozwiązaniem będzie jak autor zapyta ŚJ o zdanie na ten temat,
dla jednych sztuki walki to nic złego, z punktu widzenia religijnego sprawa nie musi wyglądać tak prosto

Z punktu widzenia religijnego Pismo Święte mówi wszystko, jest to "słowo Boże" więc każdy chrześcijanin powinien się nim kierować, a nie tym co pieprzy jakiś "duchowny", któremu uprawnienie do bycia "wszystkowiedzącym" dali mu podobni... Przeczytaj dokładnie Biblię znajdziesz odpowiedź...

Krzywdzisz kogoś ćwicząc sztuki walki? Krzywdzisz siebie? Bluźnisz tym? Po prostu w Biblii nie ma przeciwwskazań do tego. Sztuki walki =/= przemoc "gościu" (whime).

Młody chłopak, sam nie wie co myśli i kierujesz go do... eh, dobra dam sobie spokój. Znam osobę, która przez jakieś grupy pseudoreligijne straciła młode lata i jestem trochę wyczulony...

Nie takie było pytanie, człowiek jest człowiekiem, może się mylić i robić co chce, popełniać błędy także. Zresztą ile odłamów religii tyle zdań będzie, dlatego lepiej odpowiadać prosto na pytanie, a nie z pozycji własnych przemyśleń czy własnej wiary, bo przecież nie o to autorowi chodziło. Bo tak wyjdzie offtop dotyczący wiary czy czegoś podobnego, a to już równia pochyła.