Szacuny
5
Napisanych postów
2132
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
23447
Musisz zacząć od pytania czy jest sens siedziec w polsce jestem na wyspach miesiac i żyje się naprawdę łatwiej a dodatkowo można oszczędzić i to tygodniowo sporą sumę przeliczajac na polskie
Jedyny mankament to polacy tutaj, normalnego jeszcze Nie spotkałem a większość to ludzie z kryminalistyczna przeszłością :)
Szacuny
40
Napisanych postów
8194
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21398
No Polacy to bym powiedzial ze zalezy w pierwszej kolejnosci jaki region UK a w drugiej gdzie pracujesz.
Im gorsza praca tym wiecej naszych rodakow na poziomie pokolenia JP, im lepsza tym wiecej ogarnietych.
Regiony tez niektore sa specyficzne, na przyklad w Glasgow slyszalem ze Polacy wogole w wiekszosci nie mieszaja sie z ludnoscia lokalna, podobnie w Newcastle, 6 lat tu, nie zamierzaja wracac do PL a po angielsku ani slowa i jeszcze opowiesci co im sie to nie nalezy. W Brighton z drugiej strony 95% Polakow bylo super ale jak byli super to sie ze soba nbie trzymali, bo i w sumie po co, tyle nacji, jezykow, ciekawych ludzi, jak sie chcialo siedziec tylko z POlakami nad ziemniakiem i litrem wodki to mozna bylo w PL.
Sam mam kilku znajomych Polakow, ale w Brighton to bylo na innej zasadzie, znalismy sie ale kazdy mial swoich znajomych z roznych miejsc, i znalismy sie bo nasi znajomi sie znali, tutaj raczej wieksozsc Polakow ktorych poznalem ma tylko polskich znajomych.....
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
poza tym nie ma dla mnie znaczenia czy mój znajomy to Polak, Anglik czy Murzyn, jest albo spoko albo nie jest spoko, i nie zależy mi na szukaniu znajomych wśród polaków ani lokalnej integracji z Polakami. jak koleś w mieście robił polskie wieczory to sobie odpuściłem, bo nie jestem fanem picia Polskiego piwa bo polskie ani żarcia bigosu, bo za tym nie tęsknię
Szacuny
2
Napisanych postów
871
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3223
hahahaha fajnie sie zyje i do tego mozna odlozyc calkiem niezla sumka W PRZELICZENIU NA POLSKIE :DD no tak pokoj na dwoch to po 4 dyszki 10f na jedzenie na tydzien , za bilety odpada bo rower z carboota jest,snieg czy slonce :) :) i na sylwestra jak panicz do pl z hajsikiem oszczedzonym :)
Szacuny
40
Napisanych postów
8194
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21398
Pikaczumba
piwa nie piłem 2 lata a bigos wp*****lam raz na miecha
ps szkoda ze nie częściej
co racja to racja ja teżpiwa nie tykam, sajder lepszy
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski