Mam 20 lat i od zawsze chcialem trenowac boks. Nie zawodowo czy wyczynowyo tylko tak dla siebie, amatorsko. Czy to wogole ma sens ? Jestem lekko otyly, mam 173 cm wzrostu i waze 73 kg. No moze troche sklamalem, otylosc to raczej nie jest, rece czy nogi mam w normie, po prostu pojawil sie rok temu brzuszek piwny. I teraz moje pytanie. Chce zaczac trenowac ! Zadnych walk zawodowych czy pol zawodowych, po prostu dla siebie, dla kondycji, dla zrzucenia paru kg, dla rozladowania emocji, dla adrealiny oraz w celach samoobronnych bo wiadomo jak to u nas jest.
Jestem raczej watlej budowy. Nigdy nic nie trenowalem, ani nie chodzilem na silownie, mam slabe miesnie, bic sie dobrze tez nigdy nie umailem, kondycje tez mam bardzo slaba. No i tu moje pytanie. Czy jest sens sie zapisywac na boks ? Czy chlopaki mnie tam nie przekopia ? Czy sie nie osmiesze ? Wymyslilem sobie ze moze zaczne biegac, kondycja przyjdzie po miesiacu czy dwoch jako taka, troche brzucha zrzuce i moze wtedy probowac ? A moze wogole sobie dac spokoj ? Odrazu mowie ze inne dyscypliny mnie nie interesuja oraz jezeli to zly dzial na takie pytanie to przepraszam. Pozdrawiam