meraviglia / siłownia, wytrzymałość, SW

Ruda, partner cały, ale może dziś to zmienię

Oveja, oj dzieje się, dzieje

Ann, ochraniaczy na nos chyba nie ma
Są kaski "z kratą", ale ja mam taki zwykły, klasyczny sparingowy.

Obli, tylko nie to. Lubię swój nos
No pewnie, że dostaję w głowę, ale sparuję w kasku, więc jest luz.


Tymczasem informuję, że wypiski z wczoraj nie będzie
Jak wróciłam po pracy do domu, to źle się poczułam. Dopadły mnie kłopoty żołądkowe
Nie poszłam na trening.
Położyłam się wcześniej spać, a dziś już wszystko ze mną ok, więc nie wiem, co mogło mi zaszkodzić...

Tak czy siak dziś, mam nadzieje, wszystko pójdzie zgodnie z planem

acha, własnie czytałam art w temacie (Forum- przegląd prasy światowej)dostawania w głowe, w kasku czy bez, czyli efektow wielokrotnego obrywania po glowie u sportowców

A gdzie ten przegląd prasy?
U nas na forum?
Ciekawa jestem, co takiego tam piszą...

Jest taka gazeta FORUM toprzeglad prasy swiatowej w kioskach jest.. tam przedrukowują art o piłkarzach footbolu amerykańskiego ze przepisują swoje mózgi do badan i sie okazuje ze to co sie wydawało byc choroba pięściarzy dotyczy duzo większej grupy sportowców

AAAAAA!!!!!!!!
Już rozumiem

+ WARZYWA: papryka, sałata lodowa, ogórki, pomidor, cukinia, cebula

+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas

+ DO PICIA: woda, pokrzywa, koper, herbata owocowa, kawa



AKTYWNOŚĆ:

TRENING K-1: techniki SANDA

+ WARZYWA: papryka, pomidor, ogórek, kapusta, brokuły

+ SUPLE: tran, wapń, magnez + potas

+ DO PICIA: woda, pokrzywa, koper, herbata owocowa, herbata czarna, kawa



AKTYWNOŚĆ:

TRENING SIŁOWY 1


1. MC
12 x 45kg
10 x 50kg
8 x 60kg
8 x 65kg
6 x 70kg

2. ZARZUT
10 x 20kg
8 x 25kg
8 x 30kg
6 x 35kg

3. WIOSŁOWANIE SZTANGĄ
12 x 25kg
10 x 30kg
8 x 30kg
5 x 35kg

4. PUSH PRESS
10 x 30kg
10 x 30kg
8 x 35kg
7 x 35kg

5. WYCISKANIE SZTANGIELEK W SKOSIE DODATNIM
12 x 12kg
10 x 12kg
8 x 14kg
6 x 16kg


Trening szedł ciężko, bo byłam bardzo obolała po czwartkowym treningu SW (zmasakrowane barki, kark i szyja od ćwiczeń w klinczu). Dodatkowo spotkałam kolegę, który, choć sympatyczny, trochę mnie rozpraszał i nie mogłam skupić się na ciężarach.

Ale byłam dumna jak paw, gdy poprosił MNIE (a nie trenera lub jakiegoś faceta) o podawanie sztangi (40-45kg) i asekurację przy czachołamaczu

Jestem natomiast bardzo zadowolona z wyciskania sztangielek na skosie

Acha... I kolejna osoba, która nie widziała mnie od dwóch miesięcy, powiedziała, że schudłam


A dziś wybieram się na imprezę, więc wpadnie jakieś piwo.
Bardzo rzadko je pijam (jeśli już, to pijam wino, co widać w moich wypiskach), więc raz na ruski rok nie zaszkodzi


Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2011-10-08 08:46:42

Stajesz sie znawca na siłowni

Hahaha

Ten kolega jest w miarę sensowny, jeśli chodzi o ćwiczenia.
Rozejrzał się po siłowni i powiedział, że tych leszczy boi się prosić o pomoc
A w rewanżu przyjrzał się mojemu wiosłowaniu i skorygował technikę (mam nadzieję, że ok), więc na następnym treningu, stosując się do jego rad, mam nadzieję wreszcie powalczyć o ciężar

A odnośnie bycia "znawcą" - koleżanki w klubie podpytują, jak wyrzeźbić ramiona i plecy (bo ponoć moje się im podobają). To ja odpowiadam, że PRZEDE WSZYSTKIM DIETA i do tego ciężka siłówka (MC, przysiady). Jak one to słyszą, to mówią "dziękuję, wracam na maszyny i do różowych hantelek"

Mera, jak fajnie widzieć znajomą "gębę" na forum :) Będę do Ciebie zaglądała i trzymam kciuki, idzie Ci super, można pozazdrościć :D