SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Co dla was liczy się najbardziej/co jest najważniejsze?

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11701

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1054 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6563
Gdy by nie trening, to nie poradził bym sobie z używkami. + jest to coś w środku we mnie co ciągnie mnie do walki, do przerzucania żelastwa i tych pieprzonych zmagań z samym sobą gdy się nie chce, kiedy nie ma efektów i wszystko boli, odzywają się stare kontuzje, obawy i chęci by to wszystko pierd... i uciec jak najdalej. No ale jak ma się w sobie to coś czego nie potrafię nazwać.. nie wiem nazwijmy to "wojownikiem" to wróci się. choćby z amputowanymi nogami, czy wyniszczającą chorobą ale ****a wróci się i podejmie się walkę na nowo

tak.. właśnie to mnie motywuje. ten s****iel w środku, który każe wstawać gdy się upada

"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 3369 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 11510
Dariusz, dobre! Daje Soga!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3363 Napisanych postów 72175 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 459095
No nic, jedni maja jeden pogląd na sport drudzy drugi. Jednym pasuje bieganie drugim sporty extremalne trzecim kulturystyka. Tak jest było i będzie. Od zawsze ludzie ćwiczyli po to żeby zwiększyć masę mięśniową , po to żeby być silnymi, wielkimi chłopami. Dlaczego ? dlatego że prawdziwy samiec, musi być wielki, pokazywać swój teren i swoje możliwości.
Przenoszenie szafy z ojcem to jest pokazanie swoich możliwości i siły którą dała natura? hmm. nie, nie wiesz ile ciężaru tej szafy spoczywa na twoim ojcu;).
Podstawą tego sportu są niezaprzeczalnie pieniądze i uwarunkowania genetyczne/zdrowotne bez tego ani rusz, dalej jest kox, niektórzy biorą dla samych siebie , drudzy biorą to po to żeby osiągnąć lepsze wyniki i miejsce na zawodach kulturystycznych. Ale to jest dla ludzi, to że ludzie którzy biorą kox są zniszczeni zdrowotnie to moim zdaniem brednia, tzn. Ci którzy biorą to z głową mają się bardzo dobrze ich zdrowie też. Ci którzy uzależniają się od sterydów i nei znają umiaru, kończą jak kończą. W każdym sporcie jest kox i to niesamowite ilości i nie ma co wytykac palcami kulturystów. Bo po nich widać że biorą, wcale lekkoatleci nie biorą mniej ;) chociaż po nich tego nie widać.
Ćwiczenie na siłowni hmm... podejdzie kiedys do ciebie ktoś i powie chodz weź pomóż mi to i to zrobić, a tu chlopak nie ma siły.. i wstyd , podejdzie druga osoba która ćwiczy może jest nakoxowana może nie i zrobi to bez problemu. Wtedy dume możesz sobie schować do kieszeni , spuścić głowe i odejść i wiedzieć i w sumie dowiedzieć sie jaki jesteś słaby i jak mało wiesz o ludziach którzy naprawde trenują i robią to co kochają. Oglądanie półnagich mężczyzn na scenie z tego co pisales moze nie doslownie ale mozna zrozumieć że hmm przejawy "gejostwa" nie, to jest podziwianie ludzi którzy spędzili grube lata na siłowni i mieli takie wyrzeczenia że nikt inny o takch nie marzył. I ci półnadzy mężczyźni prezentują właśnie to na scenie co osiągneli i konkurują z innymi..

Dla mnie kulturystyka to piękny sport, pozwala człowiekowi oderwać się od szarej rzeczywistości , być lepszym od innych, nie wyglądać jak standardowy alkoholik ze sklepu i mieć sprawność fizyczną. Do tego potrzeba cholernego samozaparcia. A to sie ceni. I kulturystyka to jest SPORT przez duże S i duże ****a K!. Dlatego że jak w innych sportach jest wysiłek, rywalizacja, pot i ból i motywacja do bycia lepszym.

Wybaczcie za off.. xD musiałem.

Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 195 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6253
a dla mnie to to kiedy patrze w lustro i nie mogę się nadziwić że człowiek to tak niesamowicie skomplikowana i intrygująca maszyna. Czuć boski pierwiastek. I jeszcze to uczucie po skończonym Martwym Ciągu. Jestem wyczerpany, ledwo przytomny ale często śmieje się sam do siebie bo wiem ze osiągam nieosiągalne i przekraczam bariery.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 3369 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 11510
Chciałbym w sobie znaleźć Achillesa

byle by nie piętę

Zmieniony przez - EmLow w dniu 2011-09-04 22:17:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 93 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1798
masa/kasa
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1997 Wiek 11 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 12712
Motywacją są widoczne zmiany w lustrze i poprawa siły.

Pozwolę sobie zauważyć pewne analogie w preferencjach:
1. Motywacja, determinacja i charakter ujmę razem, w dni kiedy człowiek ma dość życia, walczy ze sobą żeby nie iść spać, ale pakuje się i wychodzi, nigdy tego po treningu się nie żałuje
2. Dieta, kasa na nią i chęci kuchenne też połącze.
3. Jak jest dieta i motywacja to trening jest czystą przyjemnością.

jak wspomogłem to się daj sog ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2350 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41976
Dla mnie liczy się przekraczanie barier. Jeszcze niedawno byłem tłustym prosiakiem który w wolnym czasie grał w CS. Ale pewnego dnia (coś początek zeszłorocznych wakacji) gdy pojechałem nad jezioro zdjąłem koszulkę i zostałem wyśmiany przez grupę 10 osób, powiedziałem DOŚĆ podszedłem do sprawy nieprofesjonalnie - głodówka i codziennie aeroby, ale jakimś cudem schudłem ~15kg potem zainteresowałem się siłownią i sportami ogólno rozwojowymi (kosz, siatkówka) to był strzał w 10. Nabrałem pewności siebie i zacząłem walczyć o swoje.

Największą motywacją jest spojrzenie osób które nie widziały mnie od tamtej pory. Jest to dużo lepsze niż filmiki z Colmanem czy Culterem + zainteresowanie płci przeciwnej wzrosło

Teraz głównie liczy się dla mnie zdobywanie doświadczenia i doskonalenie sylwetki

@ Bym zapominał o tym

-Charakter - determinacja
-Trening (siłowy,cardio)
-Kasa. (bez tego nie ma diety )
-Dieta.
-Motywacja.
-Sprzęt (bo nie kazdy moze pozwolic sobie na siłownię)./-Geny.
-Odżywki (suplementy).



Zmieniony przez - Marcin269 w dniu 2011-09-06 22:43:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bardzo ciekawy temat
Ja powiem tak, wiele kolegów już pisało - siłownia czyni człowieka.
Tyle razy w domu słyszę - "A po co cyrkujesz z jedzniem", "Nie jedz tyle", "Czemu tego nie zjesz?", "Z tego co ja wiem powinno się ćwiczyć 1 raz w tygodniu". Bądź też od znajomych, że wolę wydać pieniądze na mutant masa (jedyna odżywka jaką znają) niż napić się z nimi. Pamiętam jak zaczynałe, 27 cm w bicepsie, zapadły człowiek który chciał zrzucić pare kg, potem dochodziły tylko kolejne, ważyłem bodajże 54kg przy wzroście 179cm.
Kiedy zaczełem już ćwiczyć na początku bez diety, ale potem kiedy już ją restrykcyjnie wprowadziłem zaczęła się inna rzecz. Rodzina i znajomi, dla których "zdrowe jedzenie" to cyrkowanie.
Mam wrażenie, że moi rodzice mają mnie za głupiego człowieka, kiedy próbuję im coś powiedzieć jak czytają strony "4kg w tydzień", przecież tak młody człowiek nie może mieć o tym pojęcia, przecież nie jesteś mądrzejszy od lekarzy (z gazetek typu pani domu"). Moja babcia kiedy ładowała we mnie ziemniaczki polewane tłuszczykiem ofc. z tłustym mięsem albo wgl bez było dobrze. Kiedy "nabrałem świadomości" i zaczęłem mówić "Nie, tego nie zjem" babcia mnie notorycznie nagabuje, że za dużo jem oliwy z serem czy mięs, naszczęście udało mi się to jej wytłumaczyć albo nie jeść przy niej i zawsze dostaję od niej kurczaka czy schab . Teraz jest podobnie - kiedy są placuszki ziemniaczane w domu na obiad mówię, że tego nie zjem odzywa się w nich głos "nie cyrkuj". Wtedy sam chodzę kupić sobie jedzenie na obiad.
Jest ciężko porozmawiać o czymś takim, bo dla nich odchudzanie polega na zjedzeniu jednego posiłku podczas dnia a na następny wrąbanie 300g ziemniaków pieczonych na oleju na patelni ;/ No ale cóż. Może kiedyś mnie posłuchają.

Dzięki kulturystyce bo tak nazywamy ten sport, poznaję coś cudownego, czym jest ludzkie ciało. Niesamowite jak doskonale jest stworzone. Suplementacja sportowa, dietetyka i treningi to coś wspanialego czym można się cały czas zachwycać.
Zachwycać się ciągłym przemianom własnego ciała, kiedy widzisz u siebie postępy. Pamiętam siebie kiedy miałem 27cm w bicepsie, 70 w pasie i byłem kompletnie zapadnięty. Teraz, kiedy mogę obserwować jak rosnę jest to niesamowite. Kiedy przekroczyłem to magiczne "40 cm w bicepsie", to była niesamowita chwila. Widzieć jak moje ciało na przestrzeni 3 lat się zmieniło, jak wiele się dowiedziałem (w dużej mierze dzięki SFD), znalazłem swoją pasję. Czuje się o wiele lepiej, nie opycham się już tym nic nie wartm jedzeniem. To sport który zmienia ludzi z pasją. Bez motywacji, terminacji i pasji nigdy niczego w tym sporcie nie osiągniesz, tu potrzeba serca i zaangażowania się w ten sport. Wtedy tylko bd. obserwował jak się zmieniasz, a inni którzy tylko głupio dogadywali zamkną się wreszcie

Zmieniony przez - IneTheEnd w dniu 2011-09-10 13:18:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
Może to nie temat na to, ale zauważcie kto najczęściej nas hamuje w rozwoju: rodzina, kumple i ogólnie całe środowisko.
U mnie jest taka sytacja, że rodzicie już powoli się przyzwyczajają do tego że nie jem syfu. Też uważają, jak to ładnie napisał pan IneTheEnd, że "pajacuje". Ale ostatnio nie robią mi już wyrztów.

Ale o rodzinie nie chciałem gadac, bo na początku zawsze będą protestować z troski.
Jednak kumple, to już inna sprawa.
Zauważcie, że dobrzy kumple będą Cię wspierać, np. jak mój przyjacie. Czy chociażby będąc wczoraj na ognisku miło było usłyszeć "O stary, ale schudłeś jak ja Cie dawno nie widziałem". Miłe są takie słowa, z ust kogoś innego niż przyjaciela.
Ale do czego zmierzam, tekstami typu "i po co ty się odchudzasz", "ahhaah *****, ryż w******la", najczęściej posługują się ludzie, o bardzo niskiej samoocenie, którzy nie mają na tyle silnej woli, żeeby samemu ruszyć dupę i zrobić coś ze sobą. Nie chcą żeby ktoś był od nich lepszy, ale nie mają też zamiaru tego zmieniać.
Osoby które są pewne siebie i tego jak wyglądają, najczęściej będą Cię wspierać i dopingować. A osoby słabe psychicznie, będą Cię próbować zniechęcić tylko po to żebyś nie był lepszy od nich.

Wiem, że napisałem oczywistą oczywistość, ale chciałem to z Siebie wyrzucić.

IneTheEnd Sogacz za to co napisałeś.

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co polecacie staż 8 msc

Następny temat

Nasza Siłownia

WHEY premium