Cześć.
Ćwiczę od roku, celem było zrzucenie paru kilogramów przy jednoczesnym nabraniu paru kilogramów mięśni [ tak, zamienienie tłuszczu w mięśnie ;) ]. Z małego, pucołowatego grubaska coś tam udało się zrobić, jednak waga wskazuje teraz ~60kg, trochę za mało na 17 lat przy wzroście 173cm, co ? Przez rok ćwiczyłem bez większej wiedzy, po prostu uciąłem słodycze do 1 posiłku na tydzień, co jakiś czas nabywałem nowej wiedzy i modyfikowałem swoją dietę, ostatnio był to low-carb, a nawet i ckd.
Tak więc zaczyna się nowy rok szkolny, co za tym idzie kolejny rok z ćwiczeniami i dietą. powoli, konsekwentnie chciałbym nabierać masy mięśniowej, bez większego zalewania fatem, ułożyłem dietę, na granicy zbilansowanej i low-carb. Nie testowałem jej, skleiłem ją przed chwilą, będzie modyfikowana wg. obserwacji organizmu. Źródła białka będą zamieniane, czasem kurczak, czasem ryba, kawałek wołowiny. To samo węgle. Co do odżywek - byłem im przeciwny, jednak zmieniłem zdanie - porcja Mass Activator'a po treningu będzie wg. mnie dobrym rozwiązaniem, WPC w przypadku braku białka w posiłku też się sprawdzi. Jednak nie przesadzając, - 70g Mass Activatora 3x w tygodniu po treningu, porcja WPC jedynie, gdy braknie mięsa. ; ) Nigdy też nie liczyłem sobie kalorii i liczyć nie będę, nie będę pilnować gramów mięsa w posiłku ; ) Ułożyłem prowizoryczną dzienną rozpiskę w dzienniku sfd, proszę o porady - czego za mało, czego za wiele.
Pozdrawiam, ruleta.
http://www.sfd.pl/ruleta_/_Prove_the_impossible-t873993.html
,,Remember - Rome was not built in one day, same as your body.
All you' re gonna do - you're best, and forget the rest. "