Miałem badaną krew, co prawda nie pod tym kątem, ale nic nie wyszło. Nie mam żadnej gorączki, krwi w stolcu, a nieraz się ze mnie leje.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to efedryna, jaką brałem przez pewien okres, a gdzieś tam wyczytałem, że może powodować takie jazdy, choć nie wiem czemu, skoro brałem minimalne małe dawki i takie też można teoretycznie stosować bardzo długo.
w każdym razie efkę odstawiłem, biegunki są mniejsze, ale nadal, gdy cokolwiek zjem lub wypiję, to za chwilę muszę lecieć do wc.
Miałem badania na tarczycę, nic nie wyszło.
Co jeszcze mogę zrobić? Czym wyregulować żołądek?
Dodam, że muszę brać z przepisu lekarza w zasadzie dożywotnio leki, ale one nie powinny dawać takich efektów. A może jednak? Chciałbym o tym popisać z kimś ns pw, ale z kimś, kto się na medycynie zna, a nie z kimś, komu się wydaje, że się zna.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.