SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Żywienie podczas anoreksji

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6514

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 133
Hej,zmagam się z anoreksją (161 cm wzrostu, najniższa waga 29,5 kg, obecna 36 kg).
Ciężko mi, bo nadal muszę tyć, mimo, że już mam sporo kg na plusie.
Jadłam jakiś czas temu 2800 kcal, teraz już ok 1500 tylko w ostatnim czasie(trochę mi ciężko jakoś ostatnio), więc znów muszę zwiększyć.
Mam lekką obsesję na punkcie białka, chociaż już mi przeszło trochę. Jem 4-5 posiłków, ale muszę się wziąć znowu za siebie, bo nikt za mnie nie przytyje.
Może ułożycie mi przykładową dietę?
Napisałabym jakie produkty przeważnie jem, jeśli byłoby to potrzebne.
Mam problem z tym, że jem dość monotonnie, w kółko posiłki się powtarzają.
Ale jeśli chcę, to potrafię walczyć z całej siły, bo jak już pisałam, w najlepszym czasie jadłam nawet 2800 kcal i tyłam powoli systematycznie (najpierw kilka kg w szpitalu, później w domu), ale potem trochę spadło i teraz jest, jak jest.
Jedzenie jakoś zmniejszyłam i jem ok 1,5 tys, jak pisałam na początku, a to za mało.
Liczę na porady i jadłospisy.
Pozdrawiam!
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 24 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 211
https://www.sfd.pl/10_wskaz�wek_�ywieniowych-t315293.html

Doslownie jedz duzo i wszystko o stalych porach... postaw na tluszcze, kielbaske, wedliny...

Chcesz mieć 45cm w bicepsie??
Kliknij na ten niebieski przycisk w prawym dolnym rogu mojego posta ;D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 6924 Wiek 34 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 117946
nie ma co robic duzych skokow z kcal, zwiekszaj systematycznie, ale powoli
poczytaj tematy podwieszone i rozpisz jakąs diete, my poprawimy
na monotnonie jest dział kuchnia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 62 Napisanych postów 2328 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 41517
Lukash, co się tyczy zwiększania kcal, to co innego, jak ktoś walczy o dodatkowy kilogram masy mięśniowej bez dodatkowego zalania a co innego jak ktoś walczy o życie ważąc 36kg. Choc wiadomo, że duże skoki kcal nie są właściwe, ale w tym wypadku myślę, że należałoby od razu wejśc na poziom ICZE ( całkowitej przemiany materii)

OnaOna- postaram sie dzisiaj ogarnąc jakąś przykładową dietę i wysłac ci pa priv lub tutaj. Tylko proszę, napisz jakie produkty lubisz a jakich nie tolerujesz.
Bo nic nie wyjdzie z diety jeśli nie będzie dopasowana do ciebie.

A jak narazie, to tylko taka wstępna rada- musisz jeśc dużo i dobrze
Pozdrawiam

Zmieniony przez - darioman7 w dniu 2011-08-16 07:56:15

chodzi o to zeby byc ogromnym jak zwierz!chudzi moga isc na ryby!
wchodzisz na silke zakladasz na sztange 200 i cala silownia sika w majty i kazdy chce byc taki dzik jak ty!

Chcesz wyglądać jak kurczak- jedz kurczaka
Chcesz wyglądać jak byk- jedz wołowine
Chcesz wyglądać jak koń- jedz wołowinę z tesco

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
s.m.p.a. ODŻYWIANIE
Ekspert
Szacuny 431 Napisanych postów 56364 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 184874
napisz tutaj co do tej pory jadłaś u jakich lekarzy się leczysz i czego próbowałaś. Pierwsza waga podana przez Ciebie wydaje się niemożliwa....

Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!

https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 133
Po co miałabym kłamać?
W grudniu z wagą 32 kg trafiłam do szpitala, lecz na początku nadal tam chudłam, aż waga pokazała 29,5 kg. Wtedy coś we mnie drgnęło i zawarłam umowę z lekarką dotyczącą tycia.
W szpitalu musiałam dojść do 35 kg, żeby wyjść do domu.
Jadłam sama, sama tyłam, sama się ważyłam.
Od stycznia do marca przytyłam te 5,5 kg. Jadłam szpitalne 3 posiłki (oczywiście produkty na kanapki miałam swoje, jak i również też swój chleb), ale obiady musiałam takie, jakie były.
Rodzina systematycznie przywoziła mi jedzenie, jadłam dużo, ok 2800 kcal.
Wyszłam, zaliczyłam szkołę, podeszłam do matury, zdałam, dostałam się na studia.
Wracając do wagi, w marcu miałam już te 35 kg, a do maja przybyły kolejne 3 (38 kg), lecz później jakiś stres, gorszy czas i spadło do obecnych 36 kg.
Minimalna waga wyznaczona przez lekarzy to 39 (pewnie dlatego, że w tamtym roku przy takiej wadze pojawiła się miesiączka).
Co tu jeszcze dodać? Ogólnie choruję od 3 lat, przed chorobą ważyłam 49 kg, najniżej właśnie te 29,5 kg.
Mam zdjęcia z tego najgorszego czasu, żal patrzeć, aż płakać się chce, chociaż teraz nadal dobrze nie jest, bo co to jest te 36 kg?
Staram sobie wmówić, że mimo, że już sporo przytyłam, to i tak nadal waga jest zbyt niska, tym bardziej, że mam 19 lat.
Dodam, że mam osteoporozę (biorę leki), brak miesiączki (od 1,5 tygodnia biorę łagodny lek hormonalny przepisany przez lekarza ginekologa) oraz lek na noc wyciszający/na uspokojenie.
Oprócz anoreksji mam również inne dolegliwości, tak jak nerwica itd., dlatego bardzo mi ciężko.
Co do leczenia - chodzę do psychiatry dla dorosłych (kobieta; właśnie ta, która na drugiej wizycie w grudniu od razu osobiście zawiozła mnie do szpitala, o którym pisałam).
Mam też oczywiście terapię (2 sesje po 50 minut w tygodniu), już prawie dwa lata.
Rodzina mnie wspiera, ale jest dość ciężko, chociaż było wiosną o wiele lepiej. Może dlatego, że teraz przerwa w terapii, bo terapeutka ma urlop.
Hm, dodam jeszcze, że męczą mnie straszne dolegliwości związane z układem pokarmowym (zaparcia, refluks, uczucie pełności), na pewno ma to związek z rozregulowaniem organizmu oraz moją psychiką, a także z lekami, które mają też takie skutki uboczne).
Teraz mi wierzycie? :)

Później napiszę przykładowe jadłospisy (te z czasu lepszego - 2800 kcal i te obecne - jakieś 1500 kcal tylko) i wypiszę produkty, które jem, abyście mi pomogli to wszystko ogarnąć.
Jak chcę to potrafię, co już udowodniłam. Bo nikt za mnie nie przytył i nikt mnie do tycia nie zmuszał.
Samą podjęłam walkę i dzięki szpitalowi, terapeutce, rodzinie i ich wsparciu udało mi się pokonać ten najgorszy czas.
I z 29,5 kg doszłam do 36. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
Witam koleżanko,

mam to samo, tyle, że jestem chłopakiem i przy 190 cm ważę 67,2 kg. Mam swój temat w dziale zdrowie "Blokada psychiczna". Będziesz miała ochotę to zajrzyj. Ja też mam zaparcia itd. Dziś mam pierwszą wizytę u psychologa. Strasznie się boję i wstydzę tego .. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 133
Przykład jak jadłam w szpitalu:

śniadanie.
np. zupa mleczna szpitalna (np. kasza manna) + 2 kromki chleba lekko posmarowane masłem + 2 plastry polędwicy + pół plastra sera żółtego + warzywa i herbata z cytryną.

2 śniadanie.
jogurt naturalny 180 g z wkrojonym bananem, pomarańczą, kiwi i saszetką 50 g muesli.

obiad.
to co było, np. zupa pomidorowa z ryżem + ziemniaki, surówka i jakiś klops/pierś gotowana/gulasz LUB 5 pierogów ruskich itd.

podwieczorek.
serek homogenizowany waniliowy z wkrojonymi mandarynkami + 4 ciastka owsiane + pasek gorzkiej czekolady.

kolacja.
3 kromki chleba z masłem + 2 plastry polędwicy + serek wiejski 200 g + warzywa i herbata z cytryną.

po kolacji.
ryż na mleku słodki belriso.

później jeszcze np. szklanka soku Kubuś.

Masakra jak na to patrzę, śmieciowo dość.


Po wyjściu - w domu, przykładowy jadłospis:

śniadanie.
płatki owsiane (4 łyżki) zalane wrzątkiem i jogurtem naturalnym 180 g z wkrojonym bananem, połową kiwi, kilkoma truskawkami, garstką rodzynek, kilkoma morelami suszonymi, daktylem, kilkoma orzechami laskowymi, z łychą otrąb + kromka razowca z masłem orzechowym.

2 śniadanie.
np. 2 kromki słonecznikowego z masłem i jajem na twardo + warzywa.

obiad.
np. rosół z makaronem razowym + surówka jakaś z oliwą z oliwek, ok 130 g piersi z kurczaka gotowanej/udziec kurczaka pieczony/dorsz pieczony itd., do tego kasza gryczana/ryż brązowy/kasza jęczmienna (pół woreczka).

podwieczorek.
szklanka budyniu śmietankowego na mleku 2%, do tego pół kiwi np., mandarynka, kilka suszonych moreli, garstka pestek słonecznika, garstka pestek dyni, pasek gorzkiej czekolady.

kolacja.
3 kromki słonecznikowego/razowego z masłem lekko, do tego np. połowa puszki tuńczyka, plaster sera żółtego + warzywa, herbata z cytryną.

po kolacji.
serek wiejski 200 g.


MASAKRA, jak na to patrzę to nie wierzę, że tak jadłam, bo teraz jest o wiele mniej i więcej obsesji dotyczących jedzenia:
ważę jedzenie dokładnie, dokładnie liczę gramy i kalorie, gramy białka, ciągle posiłki się powtarzają, muszę mieć pewność, że jest zdrowo, muszę mieć choć trochę ruchu i jem tylko wybrane produkty, które uznam za zdrowe, dlatego moja dieta jest dość monotonna.
Jakiś czas chodziłam też na jogę i pilates, później narastała obsesja dotycząca tycia, ciągle miałam w głowie, że jak przytyć to tylko w mięśnie.
Dodam, że w kwietniu też z wagą 36 kg byłam u dietetyczki i na jej maszynie wyszło, że mam 3 % tłuszczu, to możliwe?


TU właśnie się rozwijała obsesja dotycząca zdrowego jedzenia.
Do tego jak już pisałam dokładne ważenie, obliczanie, wybrane produkty.
Nawet chleba nie jem kupnego, sama piekę chleb i bułki z mąki żytniej razowej typ 2000 lub z mąki graham typ 1850.
Wszystko jest sprawdzone, nie wezmę do ust czegoś, czego nie uznaję za zdrowe.
Nawet owoce jem tylko rano najwyżej, boję się cukrów, wolę już zdrowe tłuszcze.

I dziwie się, że tak jest, przecież tak dobrze mi szło! I tyle przytyłam! A teraz taka obsesja.

Ok, podam obecne jadłospisy (jeszcze jakieś 2 tygodnie temu było ok 2000 kcal, teraz ok 1500 kcal ;/)
co do białka - ciągle liczyłam, żeby było ok 100 g białka dziennie, obecnie jest chyba koło 80 g białka.


PRZYKŁAD 1.

śniadanie.
jajecznica z 2 jajek na teflonie, bułka żytnia mojego wypieku 45 g z masłem, pomidor, herbata z cytryną.

2 śniadanie.
jogurt naturalny 180 g z wkrojonym małym banankiem (60g) + 8g pestek dyni.

obiad.
rzadki barszczyk zupa + 120g piersi z kurczaka grilowanej/ok 120 dorsza pieczonego + 50g makaronu razowego żytniego/kasza gryczana/ryż naturalny (pół woreczka) + np. pomidor z łyżeczką oliwy z oliwek.

podwieczorek (albo 1. kolacja)
bułeczka razowa żytnia mojego wypieku ok 40 g z masłem + ok 40g wędzonej makreli + pomidor.

kolacja.
bułka razowa żytnia mojego wypieku/2 kromki grahama mojego - ok 60g z masłem, plasterek sera żółtego + serek wiejski 200 g + warzywa (rzodkiewka, sałata, pomidor), herbata z cytryną.

przed snem.
siemię lniane (kleik).

PRZYKŁAD 2.

śniadanie.
35 g płatków owsianych, jogurt naturalny 180 g + trochę banana i ok 7 g pestek dyni itd.

2 śniadanie.
bułka razowa ok 40 g z masłem + twarożek domowy 150 g, warzywa.

obiad.
tak jak wcześniej pisałam, ciągle tak samo.

podwieczorek.
tak jak w poprzednim.

kolacja.
tak jak pisałam LUB sałatka (50 g makaronu + dorsz pieczony ok 100 g lub pierś kurczaka ok 100 g + 20g mozzarelli + warzywa i łyżeczka oliwy z oliwek), herbata z cytryną.

po.
siemię lniane (kleik).


Sami widzicie, że teraz się do bani zrobiło.
Co myślicie np. o budyniu na podwieczorek i migdałach?
Teraz jak patrzę to mało się wydaje, a jeszcze 2 tygodnie temu było więcej! Nawet te gramy chleba zmniejszyłam, odbiło mi;/

Nic z białej mąki nie jadam, w ogóle sami widzicie jaka ograniczona ta moja dieta (niby na przytycie).

Eh...
I jak to jest z jajkami? Jem ok 6 tygodniowo, a bardzo lubię.
Jakiś czas temu miałam cholesterol 206, a po 1,5 miesiąca nagle 180, czyli spadł i jest w normie (jest do 200).
Ile mogę jajek?



PRZEPRASZAM, że tak marudzę i tyyyyyyyyyyyle piszę, ale wolałam wszystko dokładniej, wiecie teraz co mniej więcej jem.
Dodam jeszcze, że zamiast pestek dyni mogę też orzechy laskowe/migdały.
Z warzyw jem nieraz też paprykę, ogórek.
A reszta mniej więcej jak podałam...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 133
?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6274 Napisanych postów 76045 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 754916
Jakos bardzo zle to nie wyglada. Na pewno za malo kcal. Spokojnie mozesz zwiekszyc do 2000 lub wiecej przy tak niskiej masie ciala. Daj wiecej weglowodanow i tluszczy. Migdaly, oliwa z oliwek, orzechy wloskie, ryby.

Moderator działu Odżywianie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 133
Może i źle nie wygląda, ale chyba zbyt mało kalorii, bo obecnie jem tak jak napisałam na końcu - PRZYKŁAD 1 i 2.
Tamte poprzednie 2 jadłospisy były sprzed kilku miesięcy, kiedy jadłam więcej.

A obecnie wychodzi max 1500 kcal chyba i wydaje mi się, że na tym nie przytyję, to pewne.
Chyba za mało ogólnie pieczywa też? np. do śniadania tylko 45 g bułki żytniej itd., muszę zwiększyć całkiem, bo inaczej chyba nie przytyję?

I to możliwe, że miałam jedynie 3% tłuszczu?

* Ważę się codziennie i dziś wskazała 35,8 dokładnie.
I tak o wiele lepiej niż było, ale dobrze też chyba nie?
Proszę o porady!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta na masę do oceny, 80kg

Następny temat

Potrzebna dieta na redukcje + ćwiczenia aerobowe

WHEY premium