UFC 133 - wyniki i dyskusja po gali

Main Card

Rashad Evans pokonał Tito Ortiz TKO (uderzenia) - Runda 2, 4:48
Vitor Belfort pokonał Yoshihiro Akiyama TKO (uderzenia) - Runda 1, 1:52
Constantinos Philippou pokonał Jorge Rivera niejednogłośna decyzja (29-28, 28-29, 29-28)
Rory MacDonald pokonał Mike Pyle TKO (uderzenia) - Runda 1, 3:54
Brian Ebersole pokonał Brian Hallman TKO (uderzenia) - Runda 1, 4:28

Preliminary ( Spike TV)

Alexander Gustafsson pokonał Matt Hamill TKO (uderzenia) - Runda 2, 3:34
Chad Mendes pokonał Rani Yahya decyzja (30-27, 30-27, 30-27)

Preliminary (Facebook)

Ivan Menjivar pokonał Nick Pace decyzja (29-28, 29-28, 29-28)
Johny Hendricks pokonał Mike Pierce niejednogłośna decyzja (28-29, 29-28, 29-28)
Mike Brown pokonał Nam Phan decyzja (29-27, 29-28, 29-28)
Rafael Natal pokonał Paul Bradley decyzja (30-27, 29-28, 29-28)



Bonusy po 70 tysięcy $:

Submission of the Night — nie przyznano
Knockout of the Night — Vitor Belfort
Fight of the Night — Rashad Evans vs. Tito Ortiz

http://www.fight24.pl/ufc-133-wyniki/



Main card mega

Cieszy mnie bardzo powrót Vitora - Sexy nie miał nic do powiedzenia, Belfort załatwił sprawe szybko i skutecznie. Ciekawe kogo teraz mu dadzą? Myśle ze od rewanżu z Andersonem dzieli go jedna wygrana walka w takim stylu.

22letni Macdonald poraz kolejny pokazał klase. Chyba dobrze ta porażka ostatnio na niego wpłynęła. Przyszłość dywizji.

Ebersole - emocje od początku do końca walki, brutalne G'n'P, świetna decyzja sędziego - przerwanie walki tuż po decydującym, odłączajacym światło ciosie. Apropo:
danawhite Twitter:
"WTF!!!! Fighting in that will be illegal after tonight! Anyone want to grapple with hallman?"


Main event - no cóż, Rashad tak doyebał, myślałem że na cardio to sie odbije, ale kondycje tez ma dobrą. Nie to co Tito, któremu po prostu zabrakło tlenu. Szkoda, że ta gilotynka nie weszła, no szkoda ogólnie Evans specjalnie w tej walce nie wypadł biorąc pod uwagę faktyczną formę Tito, więc podzielam zdanie Jonesa "same old stuff by Rashad".

rakhu ty ***ańcu xD temat w tym samym czasie xD

Dana White przekazał 70 tyś $ Brianowi Ebersole za – tutaj cytat „Thanks for getting those horrifying shorts off TV as soon as possible”


rashad totalnie zdeklasował rywala, tito nie mial nic do powiedzenia
mysle ze nalezy mu sie title shot
hmmm vitor vs sexiyama... tak jak mowilem.... biedny sexi..
mcdonald...fenomen.... ciekawe co z niego bedzie
zawiedziony bylem tylkowalka jorge rivery no ale coz nie mozna miec wszystkiego

Chociaz czuje mimo wszystko niesmak bo walce Belfort-Akiyama, bo liczyłem na dłuższe okłądanie się bo gębach i małą rzeźnie, no ale Belfort wyszedł w Phenomenalnej formie

Z titleshotem w MW to sprawa taka że trzeba jeszcze poczekać na walke Sonnen-Stann, bo zwycięzca tej walki (na dzień dzisiejszy) ma być następny. Więc jeszcze jedna walka dla Vitora jak najbardziej by pasowała.

No i Mendes wygrał - ciekawie czy Danka go oficjalnie ustawi jako nastepnego w walce o tytuł. Chyba że będzie go darzył równie dobrą sympatią w dawaniu walk o tytuł jak Fitcha

Szkoda, że nie udała się ta gilotyna Ortizowi, chciałbym wtedy zobaczyć minę Rashada
Tito nie miał argumentów na Evansa, był dużo wolniejszy, kiepskie cardio. No i to brutalne kolano... Długo Tito się zbierał do kupy po nim.
Belfort mega szybkość, aż nie mogę uwierzyć że dał się Spiderowi pokonać przez fronta jak patrzę jak sobie poradził z Akiyamą.
Macdonald przyszłość dywizji, nie boi się iść do parteru i dobrze boksuje.
Hamill totalnie bez pomysłu na walkę wyszedł. Wypadł dużo gorzej niż się spodziewałem.
Ebersole brutal elbows. Liczyłem że Hallman wyciągnie jakąś balachę.
Rivery jeszcze nie oglądałem. ogólnie gala na plus. Teraz czekam z niecierpliwością na UFC RIO

Main card naprawde dobry wszystkie walki ciekawe
Rashad Evans vs Tito Ortiz Fajna walka zobaczymy jak poradzi sobie Jonsem
Vitor Belfort vs Yoshihiro Akiyama Vitor zrobił to swietnie, przed walka bałem sie ze bedzie decyzja
Rory MacDonald vs Mike Pyle swietnie sie patrzy na walki Rorego jego , ciekawe kogo teraz mu dadza moze B.J Penna

Teraz naturalną koleją rzeczy pwinno dojść do pojedynku Chris Leben - Vitor Belfort . To by było dopiero mordobicie. Choć z tego co obserwuje , to Wiktorek zmienił co nieco styl na bardziej asekurancki, kiedyś non stop atakował, dziś więcej czeka, bada rywala... ale szybkość pozostała.

Gala jak najbardziej spoko, niczym mnie nie zaskoczyła miło sie ogladało.

Seksijama troche mało zrobił w walce i wygladał jak kilka klas nizej przy Vitorze
Sugar jak zwykle spoko, wyszedł w naprawde swietnej formie.
Mc'Donald -

Wszystkie walki wypadły naprawde fajnie, bez jakiegos specjalnego szau ale poziom był wysoki.

Miał bym rycie gdyby ten front kick Akijamy weszedł na pysk Belforta, Tito uwazałbym za najwiekszego farciarza na ziemi jesli skonczył by rashada ta gilotyna, a typek w slipach/majtkach pozamiatał wszystkich

brawo dla rashada za obicie tito ale...nie widze go w starciu z szkieletem,juz przy tito widac bylo że jednak mniejszy ma troche trudniej.vitor is back

Początkowo troche ciężej później walka sie wyrównała i Rashad zaczął robić swoje :). Powinien dostać teraz title shot'a strasznie była by ciekawa walka z Jones'em i evans miałby duże szanse na wygranie jej. Co do całej gali jak najbardziej na +

ps.MacDonald jeszcze zwojuje półśrednią w UFC :D

Zajyebista gala !

Main Card pierwsza klasa wszystkie walki fajne. Mega się ciesze ze vitor wygrał w takim stylu.

A nie mowilem ze evans pokona ortiza? :D




Zmieniony przez - Strecho w dniu 2011-08-07 14:32:42