Dzisiejszy poniedziałkowy dzień zaczęłam od pomiarów. Najpierw waga - wzrosła nieznacznie ale dziś lub jutro rano będę mieć @ więc taki wzrost wagi jest u mnie normalny, jakoś zawsze tak mam.
Potem sprawdziłam obwody - i tu zdziwienie, mimo wyższej wagi obwody znowu spadły....Zdecydowanie podniosło to moją motywację do trzymania diety.
Ruda, piekłam chleb z droższy i maki razowej z dodatkiem maślanki i smażonej cebuli. Przepis znalazłam w necie. Polecam takie eksperymentowanie.
W foremce w piecu siedział 60 minut, wcześniej dałam mu czas żeby wyrośl w garnku a potem jeszcze chwilę żeby wyrósł w samej foremce. Wyszedł pyszny.
Ma jedna wadę - jest tak dobry, że od razu masz ogromna ochotę przekroczyć dzienną dawkę węgli.
Ma tez fajną zaletę - nie jest jak chleb ze sklepu niejadalny po krótkim okresie czasu, po 3 czy 4 dniach nadal smakuje bardzo dobrze. Upiekłam aż 3 bochenki i trzymałam zawinięty w folię aluminiową.
Agak, nie miałam cięższych hantli ale dzisiaj kupiłam!!! Są super, można dokładać kolejne kółeczka:) Wiem że z nich skorzystam! Tylko na razie wydają mi się...ciężkie:)
Jutro rano wyjeżdżam na kilka dni z mężem w góry. Spora szansa, że nie będzie sieci niestety więc kolejny wpis najpóźniej w sobotę.
Jak wrócę to na pewno spróbuję zrobić ten chleb na zakwasie. Wstawię Ci zdjęcie jeśli się uda:)
Ruda, trzymaj się dzielnie! Do napisania po powrocie z gór:)
No i dzisiejszy dzień:
Zmieniony przez - Danones w dniu 2011-08-02 00:09:28